Bardzo polska historia wszystkiego

Ocena: 4 (1 głosów)
Polak Polakowi wilkiem – mówi znane porzekadło. Czasem coś nas dzieli, ale łączy jeszcze więcej. Otóż nigdy nie wystarczało nam to, co znane i odkryte – musimy upewnić się, że „nasi” dotarli dalej, odkryli wcześniej, osiągnęli więcej.

Kopernik prawdopodobnie nie był kobietą, ale Polakiem już tak. Kobietą (i Polką) była za to najpotężniejsza kobieta Imperium Osmańskiego – Roksolana, dla której sam Sulejman Wspaniały kompletnie stracił głowę. Kto jeszcze był „nasz”? Kto spośród zmitologizowanych bohaterów, uwielbianych ikon popkultury, znienawidzonych i na wpół zapomnianych wyrzutków historii?

Dotychczas zdawało Ci się, że James Bond był z pochodzenia Szkotem? Gdy poznasz jego prawdziwe pochodzenie, zrozumiesz, skąd się wziął gorący temperament słynnego agenta 007.

Od dzieciństwa z zapartym tchem śledzisz przygody Indiany Jonesa? Te prawdziwe były jeszcze bardziej fascynujące.

Co łączy Stalina i Drakulę? Ni mniej ni więcej, tylko polscy przodkowie! Jakby tego było mało, Matka Boska Częstochowska wyemigrowała aż na Haiti, Ronaldo grał u nas już przed wojną, a legendarny Frankenstein pochodził… ze Śląska. Te postaci (i wiele innych) łączy jedno – oni wszyscy byli Polakami.

Informacje dodatkowe o Bardzo polska historia wszystkiego:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2015-02-19
Kategoria: Historyczne
ISBN: 978-83-240-3048-4
Liczba stron: 320

więcej

Kup książkę Bardzo polska historia wszystkiego

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Bardzo polska historia wszystkiego - opinie o książce

Avatar użytkownika - Franca
Franca
Przeczytane:2015-05-18, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, W 2015 roku przeczytałam...,

Polakami byli, uwaga, Matka Boska voodoo, Kolumb, Kuba Rozpruwacz, James Bond, Drakula, Stalin, Frankenstein, Golem, Indiana Jones i przedwojenny Ronaldo. Właściwie to nie byli, ale mogli nimi być. Prawdopodobnie. 

Adam Węgłowski, dziennikarz znany przede wszystkim z łamów magazynu ,,Focus Historia", uważa, że tropienie śladów polskości tam, gdzie nikt się ich spodziewa, sprzyja odnalezieniu poczucia wspólnoty i odpowiedzialności za nasze historyczne dziedzictwo. Jego zdaniem warto dywagować, nawet jeśli nasze przypuszczenia nie raz. nie dwa prowadzą nas na manowce. Zdaje się, że wie to z własnego doświadczenia. 

Tytuły rozdziałów zaczynają się nazwiskiem/pseudonimem danej postaci, do którego dołączany jest sensacyjny dopisek „był Polakiem”. Jest on mylący, ponieważ wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że żadna z wymienionych w pierwszym akapicie osobistości albo nie była polskiego pochodzenia, ale miała jakieś związki z Polską, albo nigdy nie miała nic wspólnego z naszym krajem. Autor zazwyczaj sam obala tezę postawioną przez siebie w tytule, albo przynajmniej z nią dyskutuje. 

Najmocniejszą stroną tej książki jest duża liczna przytaczanych teorii. Ma ona też swój minus, ponieważ wiele spośród wymienianych hipotez, którym autor poświęca dużo miejsca i czasu, jest fałszywa i, jak się wydaje, służy tylko zwiększeniu objętości tej publikacji. Zaletą jest dlatego, że dzięki niej zapoznajemy się z sylwetkami Polaków zapomnianych przez masy, a godnych pamięci nie tylko w pewnych kręgach. Szczególnie interesujący pod tym względem jest rozdział o Indianie Jonesie, który jest pełen nazwisk zasłużonych polskich archeologów i podróżników, którzy odkryli nawet więcej niż syn filmowego Henry'ego Jonesa Seniora (Malinowski, Michałowski, Ossendowski). Inna sprawa, że ten rozdział, podobnie jak rozdział o Jamesie Bondzie i Frankensteinie jest wybitnie naciągany. 

Okazuje się, że „Bardzo polska historia wszystkiego” nie jest tak polska, jak byśmy sobie tego życzyli. Adam Węgłowski sam zastanawia się, czy jego książka „nie jest tylko zbiorem pobożnych życzeń i niesprawdzalnych hipotez mających leczyć nasze polskie kompleksy”. Trochę jest, ale nie całkiem. Znacznie lepiej niż jako sensacyjne opracowanie parahistoryczne sprawdza się, jako popularnonaukowa pozycja traktująca o Polakach, którzy dokonali czegoś wielkiego, ale nie istnieją w zbiorowej pamięci współczesnych rodaków.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2015-03-01,
W swojej najnowszej książce Adam Węgłowski przemierza wieki historii w poszukiwaniu prawdy dotyczącej ciekawostek z polskim akcentem w tle, które z różnych powodów są do dziś trudno wytłumaczalne. Książkę podzielił na dziewięć rozdziałów. Historie opisane w niej dotyczą Matki Boskiej voodoo, polskich korzeni Kolumba, Jamesa Bonda, Drakuli, Frankensteina, Indiany Jonesa i Stalina. Poszukuje również prawdziwej tożsamości Kuby Rozpruwacza oraz tajemnicy jednego z najbardziej utalentowanych polskich piłkarzy, o którego istnieniu nikt nie wiedział. W każdej z opisanych historii na tapetę bierze mit, w którym można dopatrzeć się polskich akcentów. Zatem dokładnie rozgrzebuje historię w poszukiwaniu dowodów na poparcie lub obalenie znanych powszechnie opowieści. Przy okazji nie skupia się wyłącznie na jednej osobie, ale również na rodzinie (do ntego pokolenia wstecz), bliskich czy nawet podobnych duszach zamieszkujących te same czasy. Dowody zebrane przez autora zostały skrupulatnie przefiltrowane i poddane fachowej ocenie, czasem również z przymrużeniem oka. Wiele z nich pochodzi ze źródeł - posłużyły do opisania pierwotnej wersji danego zagadnienia. Następnie autor na bazie zebranych współczesnych informacji - od autorów publikacji, znawców dziejów, stara się naprostować historię. Najczęściej praca Węgłowskiego polega na odkręcaniu mitów i bajek z tamtych czasów. Elementem zasługujących na uwagę są krótkie biografie mało znanych postaci - Polaków, którzy w wielu przypadkach wnieśli wiele do budowy tożsamości narodu Polskiego zwłaszcza w czasie zaborów. Tyczy się to zarówno głównych bohaterów rozdziałów, jak i drugoplanowych. Wielu z tych historycznych bohaterów nie znamy z lekcji historii, a którzy jawnie przyczynili się do budowy pozytywnego wizerunku polaków na świecie.
Link do opinii
Inne książki autora
Pan Kazimierz, Pani Pułaska
Adam Węgłowski0
Okładka ksiązki - Pan Kazimierz, Pani Pułaska

Kim naprawdę był Kazimierz Pułaski? Pomnikowym herosem, wzorem do naśladowania? Nie! Lecz ten bohater Polski i USA nie był też nieudacznikiem, jak chcieliby...

Pruski lód
Adam Węgłowski0
Okładka ksiązki - Pruski lód

Mazury to nie raj na Ziemi, lecz miejsce, gdzie szybko i łatwo można kogoś posłać do piekła. Jest koniec XIX wieku. Pewnego grudniowego dnia z Lyck (Ełk)...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy