Natalia - miła, spokojna dziewczyna, poznaje Norberta – pozornie sympatycznego chłopaka z dobrej warszawskiej rodziny. Związek tej dwójki licealistów z każdym dniem staje się coraz bardziej mroczny, a Natalia przeżywa coś, czego żadna dziewczyna nigdy nie chciałaby doświadczyć. Skąd bierze się przemoc w związku? Jak to się dzieje, że zamiast wielkiej miłości przychodzi gorycz i rozczarowanie?
Burzliwy związek Mileny i Witka, pary z powieści "Krzywe 10", podsuwa czytelnikom inne pytanie: dlaczego niszczymy to, na czym nam najbardziej zależy? I czym właściwie jest niewierność?
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2009-10-19
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 312
Język oryginału: Polski
Tłumaczenie: brak
Jak dotąd najgorsza część serii na jaką trafiłam. Może i pokazuje jak łatwo można dać się zmanipulować przez drugiego człowieka, ale kurczę, to od początku coś nie leżało. Gdybym była na miejscu Natalii tylko bym się zirytowała, a nie dała uwikłać. Ale to chyba kwestia punktu widzenia - po prostu nie znoszę chłopaków ;-p. Nie polecam i to tyle z mojej strony (a Norbert to świnia).
Książka jest bardzo dobra i porusza bardzo ważne tematy. Już intrygujący jest sam tytuł i okładka:) Poznajemy tu historię związku dwójki młodych ludzi- wielkiej miłości, która zaczyna przeistaczać się w toksyczny związek. Autorka pokazuje cały mechanizm manipulacji , zastraszania na przemian z okazywaniem obłąkanej wręcz miłości i przemocy psychicznej, pokazuje aż nadto wyraźnie, że psychopaci są wśród nas , chociaż czasem wydają się uosobieniem czułości , miłości i oddania.. Czytelnik niemalże „wejdzie” w głowę bohaterów i dowie się, jakie myśli napędzają ich czyny. „Jak w ogóle do tego doszło? Kiedy był ten pierwszy ostrzegawczy sygnał? Dlaczego w głowie nie zadzwonił mi żaden dzwonek?”[1] – zastanawia się Natalia, by zadać sobie również i takie pytanie – „Ciekawe, ile dziewczyn boi się swojego chłopaka.”[2] Książkę mocno polecam!
Szczrze mówiąc książka mnie nie porwała. Dla młodszych czytelników może byćrzeczywiście ciekawa. Jednak była cała masa powtórzeń, i bezsensownych zdrobnień. Ciekawa akcja to jakieś 5 stron. Sama akcja ciekawa by była gdyby inaczej napisana. Kiedy zaczął się ciekawy wątek książka nagle się skończyła. Sam pomysł fabuły całkiem dobry, ale nie styl pisania. Przynudzała ta książka i nie była jakaś bardzo fajna. Mimo że coś tam wynosi do mojego życia. Żeby rozpoznawać przemoc psychiczną. Nie porwała mojego serca.
Całkiem polska Hay Lin, najbardziej małomówna na świecie Irma, okrąglutka Cornelia z burzą loków, Will, która wcale nie jest ruda...
Przeprowadzka do nowego domu to nie zawsze prosta sprawa. Mała Edytka tęskni za starym mieszkaniem i koleżankami z podwórka, na szczęście...
Przeczytane:2017-10-23,
UCZUCIE NICZYM BIAŁY KRUK
Twórczość Ewy Nowak poznałem kilka lat temu właściwie przypadkiem, dzięki powieści „Pajączek na rowerze”. Choć przeznaczona dla dzieci, zachwyciła mnie podejściem do tak rzadko poruszanego tematu, uczucie między najmłodszymi. I choć jej książki dla młodzieży nie miały już takiego ładunku mocy – zbyt często autorka pisała je według jednego schematu, który po prostu zaczął mnie już nużyć – nigdy tak naprawdę mnie nie zawiodły, a to o czymś świadczy. „Bardzo biała wrona”, jedno z najsłynniejszych dzieł autorki, wyróżnione tytułem Książki Roku Stowarzyszenia Przyjaciół Książki dla Młodych (Polskiej Sekcji IBBY), także nie zawodzi. Wręcz przeciwnie, to naprawdę udana powieść, która nauczy niejednego nie tylko nastolatków.
Czy miłość nastoletnia może być idealna? Tak wiele mówi się o młodych ludziach, jacy to są niedojrzali, nic nie rozumieją, mylą to uczucie z zauroczeniem (albo częściej pożądaniem) itd., itd. Wyjątki od tej reguły na pewno się zdarzają, ale czy na taką miłość ma szansę Natalia? Licealna szara myszka, cicha, miła, grzeczna – takimi rzadko interesuje się buzująca od hormonów płeć przeciwna. A jednak udaje jej się znaleźć chłopaka idealnego. Norbert wydaje się być doskonały w każdym calu: czuły, delikatny romantyk, zakochany w niej… aż za bardzo. Powoli na jaw zaczyna wychodzić jego prawdziwa twarz. Szalona zazdrość i zaborczość, porywczość nawet. Idealny książę z bajki okazuje się być manipulatorem i dręczycielem, który chce dostosować Natalię i otoczenie do samego siebie. Niestety dziewczyna nie potrafi go zostawić, przekonana o jego miłości (nawet nadmiernej), broni go, tłumacząc sobie jego zachowania, a ich relacja staje się coraz gorsza do zniesienia…
Psychiczne uzależnienie. Toksyczne związki. Problemy psychiczne. Ukochane tematy Ewy Nowak powracają w „Białej wronie”, wykorzystane tym razem chyba do maksimum. Co ciekawe autorce zdarza się na tym polu popaść w pewną przesadę, jednocześnie jednak niniejsza książka pozostaje jedną z najlepszych w jej dorobku. Emocjonującą, wciągającą, szybką w odbiorze i przede wszystkim skłaniającą do myślenia. Autorka, pedagog i terapeutka z zawodu, w ciekawy sposób zwraca młodym odbiorcom (a także ich rodzicom) uwagę na kilka trudnych kwestii i przestrzega przed wieloma trudnościami, pomagając znaleźć z nich wyjście. Ja sam nie zawsze się z nią do końca zgadzam, widząc pewne uproszczenia tematu i podążanie według ustalonego raz wzorca, ale tak to już z podobnymi dziełami bywa; szczególnie dla tej grupy odbiorców. Należy jednak docenić to, jak bardzo są zaangażowane i wartościowe.
Poza tym powieści Ewy Nowak to po prostu bardzo dobre książki dla młodzieży, które można potraktować także jako czystą rozrywkę. Obyczajowo-romantyczne opowieści odzwierciedlające codzienność z jaką stykają się nastolatki. W końcu nawet przy lekturze z takim podejściem czytelnik wyniesie z niej coś o wiele więcej, niż tylko porcję westchnień i problemów, które trzeba przezwyciężyć. „Bardzo biała wrona” to kwintesencja dokonań autorki na tym polu, dlatego polecam gorąco.
Recenzja opublikowana na moim blogu: http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/10/23/bardzo-biala-wrona-ewa-nowak/