Czujesz strach przed zbliżającą się rozmową o pracę? Bądź jak Islandczycy. Ich þetta reddast – przeświadczenie, że wszystko jakoś się ułoży – na pewno doda ci wiary w siebie.
Pogubiłeś się w życiu? Sprawdź, jak w podobnej sytuacji radzą sobie Chińczycy, i znajdź swoje xìngfú – cel, który nada twoim działaniom głębszy sens.
Zbyt wiele spraw na głowie? Z pomocą przyjdą ci Włosi i opanowana przez nich do perfekcji sztuka słodkiego nicnierobienia, czyli dolce far niente.
Przytłoczony pracą i oderwany od natury? Szwedzi mają na to radę: smultronställe, dosłownie poletko poziomek, a w głębszym znaczeniu sielskie odludzie, dokąd możesz uciec przed zgiełkiem współczesnego świata.
"Atlas szczęścia" zabierze cię do Australii, Walii, Bhutanu, Irlandii, Finlandii, Turcji, Syrii, Japonii i wielu innych krajów. Odkryjesz sekrety szczęścia z różnych zakątków świata i przekonasz się, jak dzięki nim można zmienić swoją codzienność.
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2018-11-14
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 278
Tytuł oryginału: Atlas of Happiness
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Dorota Malina
Ilustracje:Naomi Wilkinson
Wspaniała książka! Taka, która przekonuje nas, do zwiedzania i podróżowania. Do zobaczenia tych wszystkich wspaniałych miejsc, jakie opisuje, aby samemu przekonać się jak wygląda tam szczęście. Mamy w niej 30 krajów i zobaczymy, jak w każdym z nich wygląda szczęście. Czym jest ono dla jego mieszkańców, w czym się przejawia i ... jak je nazywają! Poznajemy mentalność różnych narodowości, ich sposób na życie i ich codzienność. Uwielbiam książki, które odkrywają przed nami, jak piękny jest cały świat! To jest książka do której warto wracać, książka dla fanów podróżowania i dla osób otwartych. Do tego jest pięknie wydana! W jej wnętrzu macie wspaniałe ilustracje, kolory i wzory! Będziecie zachwyceni już samym przeglądaniem jej. I według mnie jest idealna na prezent! No to... ALOHA!
Definicja szczęścia - czy ona istnieje na prawdę? Żyjemy w świecie gdzie mamy mnóstwo kultur i interpretacji poszczególnych znaczeń codziennych czynności. I szczęście jest w nas? Czy wśród rzeczy, które nas otaczają? Może w drugi człowieku albo jeszcze gdzie indziej?
Ta pięknie wydana książka prowadzi nas po różnych krajach, takich jak: Japonia, Rosja czy Hiszpania. Dla każdego z tych krajów szczęściem jest coś innego,np. celebrowanie starości. Autorka w bardzo interesujący sposób bada najszczęśliwsze kraje świata. Bardzo podoba mi się jak konkretne "zwyczaje" kulturowe mogą wpływać nie tylko na pojedyncze osoby, ale na cały naród! Czy to nie jest fascynujące? Książka jest niewątpliwie ciekawa, zawierająca w sobie wiele ciekawych sposobów na uzyskanie szczęścia, które powinny być rozszerzane na cały świat.
„W haka chodzi o to żeby otworzyć serce i szczerze wyrażać uczucia...”
Książka jest napisana językiem płynącym prosto z serca, dokładne i zwięzłe opisy poszczególnych zwyczajów w danych krajach były płynnie przeplatane z ilustracjami i odrobiną ciepłego humoru. Autorka podzieliła książkę na kilkadziesiąt krótkich rozdziałów, w których omawia poszczególne kraje, mentalność mieszkańców, uwarunkowania, styl życia i właśnie postrzeganie szczęścia.
"Atlas szczęścia" jest przepięknie wydany, znajdziemy ilustracje nawiązujące do treści, a sama okładka juz robi wrażenie.
„Człowiek bez książki jest ślepy”
Czytając tę książkę poczułam się naprawdę szczęśliwa. Zaparzałam sobie ulubioną herbatę, siadałam, w koncie i delektowałam się książką po ciężkim dniu w pracy. Jest przyjemnym oderwaniem się od rzeczywistości i skłania do refleksji i chęci dążenia do szczęścia.
Zazwyczaj nie czytam takich książek, ale jak wiadomo trzeba się rozwijać (także czytelniczo), więc postanowiłam zapoznać się z ,,Atlasem szczęścia".
Dzięki tej książce dowiedziałam się jak na całym świecie ludzie próbują czuć radość i patrzeć pozytywnie na życie.
Autorka zabrała mnie w podróż dookoła świata pokazując, że każdy kraj ma własne powiedzenia na szczęście i powody do radości. Niektóre z nich wydają się naprawdę banalne, o których nawet bym nie pomyślała.
"Atlas szczęścia" to pięknie wydana w twardej oprawie pozycja, która przybliża nam 33 sposoby na szczęście z różnych stron świata. Jeśli lubicie takie poradniki to serdecznie Wam polecam.
„W haka chodzi o to żeby otworzyć serce i szczerze wyrażać uczucia...”
„Atlas szczęścia” to niezwykła książka, która zabiera nas w podróż do około świata kroczą śladami szczęścia. Książka zapoznaje nas z teoriami szczęścia z różnych zakątków świata. Poznajemy między innymi Jolly z Anglii, Saudade z Brazylii, Aloha z Hawai, Wabi-sabi z Japonii i wiele innych. Autorka przedstawia nam łącznie 30 różnych sposobów na szczęście.
Całość przedstawiana jest za pomocą krótkiej teorii połączonej z wypowiedziami i opowieściami mieszkańców poszczególnych krajów. Jest to książka niewątpliwie ciekawa, zawierająca w sobie wiele ciekawych sposobów na uzyskanie szczęścia, które powinny być popularyzowane. Pierwsze co mnie naszło czytając „Atlas szczęścia” to pytanie – dlaczego my, Polacy, nie mamy własnego sposobu na szczęście? Dlaczego nasza kultura nie traktuje o szczęściu w tak szczególny sposób, żebyśmy stali się wzorcem dla innych?
Zdecydowanie polecam dla osób lubiących nietuzinkowe poradniki – sama wykorzystam tę lekturę w mojej pracy zawodowej, aby szerzyć szczęście wśród moich klientów.
Ta niepozorna książeczka jest przepięknie wydana, idealna na prezent. Jest ona czymś w rodzaju katalogu kulturowych zwyczajów, który daje pewien pogląd na to, jak w różnych miejscach świata postrzegane jest szczęście. Razem z „Atlasem szczęścia” podróżujemy przez 30 różnych państw poznając sposoby ich mieszkańców na szczęście. Autorka uszeregowała kraje alfabetycznie, co ułatwia poruszanie się po książce. Jeśli zechcemy wrócić do któregoś z państw, odnajdziemy je z łatwością. W książce nie zostały przedstawione najszczęśliwsze państwa świata. Jest to zbiór różnych idei, które autorka zebrała w oparciu o relacje osób opowiadających jej o tym, jak w ich kraju rozumiane jest szczęście. Większość z przedstawionych w tej pozycji sposobów na szczęście jest dość uniwersalna i możemy spróbować zastosować je w naszym życiu. Niektóre z nich wzajemnie sobie przeczą. I dobrze. Dzięki temu każdy może znaleźć tu coś dla siebie.
Książka jest nie tylko pięknie wydana, jest też inspirująca i pouczająca. A przy tym nie zanudza czytelnika. Z zainteresowaniem czytałam o życiu ludzi w różnych zakątkach świata i o ich, czasami przedziwnych i szokujących, zwyczajach. I, o ile niektóre idee zapisane w „Atlasie” nie przemówiły do mnie i nie mam zamiaru ich stosować, a inne były tak oczywiste, że dziwiłam się, że w ogóle znalazły się w książce, mogę polecić tę pozycję. Jest niezwykle optymistyczna i za każdym razem, kiedy po nią sięgałam, poprawiała mi nastrój. Jak już wspomniałam na początku, książka nie narzuca nam niczego. Możemy próbować zastosować którąś z przedstawionych idei, ale nie musimy. I mimo podsumowań po każdym z rozdziałów, które są napisane tak, jak rady w poradnikach, nie odczuwa się presji, by natychmiast zabrać się do roboty i zacząć zmieniać swoje życie. A, mimo to, motywuje. Zamieszczone w książce sposoby na szczęście to propozycje, to spora dawka wiedzy. Ucząc się od ludzi, którzy odnaleźli szczęście, dowiadując się na ten temat czegoś więcej, sami możemy stać się szczęśliwsi. Warto przeczytać.
Książkę przeczytałam dzięki www.czytampierwszy.pl
Ta książka jest literaturą dość nietypową. Bowiem Atlas Szczęścia to nic więcej jak opisanie 33 krajów w sposób nieco nietuzinkowy :) Otóż każdy z rozdziałów jest przeznaczony na konkretny kraj i są w nim umieszczone pewne schematu uogólnienia i dostrzeżenie tego, co przynosi szczęście danym mieszkańcom konkretnego rejonu :)
Na tym w sumie mogłabym zakończyć swoją wypowiedź bo po co ją dłużyć i wypisywać każdy kraj po kolei opisując, co kto zyska i z jakiego punktu widzenia :)
Jednak na sam koniec pozwolę sobie dodać jeszcze swego rodzaju refleksję. Refleksję na to co autorka - Helen Russell próbuje nam przekazać.
Otóż autorka ukazuje nam naszą ślepotę i to, jak nie potrafimy doceniać tego co mamy na co dzień. Ba, nawet dowiadujemy się, że Polska kiepsko wypada w rankingu szczęśliwych krajów. Jakie zatem mogą być wnioski :)? Czas brać książkę w rękę i inspirować się tym, co może przynosić radość.
Bo radość w życiu człowieka jest niezbędna.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl
Czytaj. Inspiruj się. I czerp z życia pełnymi garściami. Niech zapanuje szczęście! (s. 3)
Anglia, Australia, Bhutan, Brazylia, Chiny, Dania, Finlandia, Grecja, Hawaje, Hiszpania, Holandia, Indie, Irlandia, Islandia, Japonia, Kanada, Kostaryka, Niemcy, Norwegia, Nowa Zelandia, Republika Południowej Afryki, Rosja, Stany Zjednoczone, Syria, Szwajcaria, Szwecja, Tajlandia, Turcja, Walia, Włochy – to z tych 30 krajów czytelnik poznaje definicje szczęścia. Katalog państw tylko dotyka zagadnienia, lecz na początek wystarczy. Obok oryginalnych sposobów na szczęście (celebrowanie starości w Japonii, popijanie w samej bieliźnie w Finlandii) są i te uniwersalne. Należą do nich spędzanie czasu z rodziną i przyjaciółmi, przebywanie na łonie natury, unikanie lub ograniczanie stresu w pracy, dbanie o środowisko.
„Musimy się cieszyć tym, co już mamy. Musimy być hojni, współczujący, tolerancyjni i uduchowieni, bo tylko w ten sposób znajdziemy swój sens. To właśnie xingfú”. (s. 52)
Ja swoją podróż po szczęściu zaczęłam od Państwa Środka, od Chin i jego wielotysięcznej historii. Szczęście nazywane jest tam XINGFÚ. Odnosi się ono do dobrego życia – dostatecznie zasobnego, harmonijnego i o głębszym sensie. Na xingfú składają się dwie rzeczy – rozsądny majątek i realistyczne oczekiwania (nie za niskie ani nie za wysokie) i dlatego należy zastosować podejście „od środka na zewnątrz” i docenić to, co już się kryje w naszym wnętrzu.
„Człowiek bez książki jest ślepy”. (s. 129)
To popularne islandzkie powiedzenie. Jedną ze składowych islandzkiego szczęścia PETTA REDDAST (jakoś to będzie) jest czytelnictwo jako element pielęgnacji życia wewnętrznego! Książki dla Islandczyków są niesłychanie ważne, trudno przecenić ich znaczenie. Zanurzenie się w lekturze podnosi samopoczucie i poprawia empatię. Są tradycje związane z książkami – jolabokaflod (świąteczna powódź książek) między IX a XII ludzie kupują prezenty w księgarniach, by potem w Wigilię tradycyjnie się nimi wymieniać. Każdy książkoholik z Polski byłby na Islandii szczęśliwy.
Psychologowie twierdzą, że jednym z kluczowych wyznaczników dobrostanu jest częstotliwość spotkań z przyjaciółmi i krewnymi. (s. 76)
W Indiach JUGAAD to najlepsze wykorzystanie tego, co się ma. Chodzi o to, by działać, a nie siedzieć i czekać; znaleźć szybkie rozwiązanie i dołożyć starań, by osiągnąć zamierzony cel, którego rezultat będzie korzystny. Hindusi na co dzień są pomysłowi i pragmatyczni, ale ich jugaad najlepiej się sprawdza za granicą – bądź kreatywny, wychodź poza normę, zniszcz schemat, rób, co w tej mocy. Irlandzkie szczęście to CRAIC, czyli dobra zabawa, u której podstaw leżą opowieści, wspólne śpiewanie, spędzanie czasu z innymi głównie w pubach, życie chwilą. Śpiewaj do 2.00 w nocy, a rano nie martw się wczesną pobudką. Turecki KEYIF i jego celebrowanie prostych przyjemności, dążenie do leniwej przyjemności, syryjski TARAB związany z muzyką, szwajcarski FEDERERYZM od… (!), hawajskie ALOHA, rosyjski AZART, UBUNTU w RPA i wiele innych określeń na pojęcie szczęścia i rozumienie go w swoim narodowym duchu. Jednak do mnie chyba najbardziej przemawia kanadyjskie JOIE DE VIVRE, czyli radość życia.
Odnoś się życzliwie do wszystkich, których spotykasz. (s. 89)
Kolejność alfabetyczna krajów zapewnia czytelnikowi podróż po świecie wzdłuż i wszerz. Wcale nie trzeba czytać rozdziałów po kolei, można zacząć od krajów, które znamy lub które nas najbardziej interesują na przykład ze względu na egzotykę miejsca lub sprawdzenia swoich wyobrażeń o sąsiadach. Książka jest bardzo ładnie wydana, widać staranność na każdym kroku – dobór kolorystyki, ilustracje, zwłaszcza mapy krajów na początku każdego rodzaju intrygują czytelnika i przyciągają jego wzrok, troszkę nietypowy format, twarda okładka i dobrej jakości papier, co akurat sprawia, że książka jest ciężka. Ja mam jeden zarzut – drobna czcionka. W dodatku na stronach podsumowujących rozdział biała czcionka na jasnych stronach jest słabo widoczna. Co ważne każdy rozdział, a zatem każdy kraj ma swój kolor tła, żywej paginy (kraj i nazwa szczęścia) i numeracji stron. Na końcu znajduje się poradnik, zaczynający się od słów: jak osiągnąć… , jak żyć…, jak doświadczyć…, jak być… itp., objaśniający w kilku punktach praktyczne działania prowadzące człowieka do osiągnięcia szczęścia według filozofii danego kraju.
Pamiętaj: nie ma drogi do szczęścia, to szczęście jest drogą.
Nie ma nic poza podróżą, więc podróżuj mądrze. (s. 35)
Czy jestem szczęśliwsza po przeczytaniu Atlasu szczęścia? W pewnym stopniu na pewno tak, gdyż poznałam różne sposoby bycia szczęśliwą i teraz mogę niektóre z nich wdrożyć do swego życia, dostosować je do niego, by ulepszyć moje szczęście. Ale nie tylko ja mogę to zrobić. Każdy czytelnik, każdy człowiek ma prawo być szczęśliwy i może taki stan osiągnąć – czy to własny narodowy sposób, czy sąsiadów zza granicy, czy po prostu innej nacji, przedstawicieli innej narodowości. Możliwości jest na ten moment trzydzieści, a ile jeszcze niepoznanych? Jestem bardzo ciekawa, czy powstaną kolejne części Atlasu świata i w której z nich znajdzie się Polska i polska definicja szczęścia. Książkę zdobyłam na portalu Czytam Pierwszy.
Czym jest szczęście? Kim jest człowiek szczęśliwy? Co zrobić, aby osiągnąć szczęście? Helen Russel przygotowała dla nas specjalny atlas. Atlas Szczęścia.
Atlas Szczęścia to mapa tego jak do istoty szczęścia podchodzą ludzie w różnych krajach. Książka, to zbiór anegdot, opisów, sytuacji z 30 krajów świata. Nie wszędzie to samo jest rozumiane, jako dobrobyt, spełnienie i szczęście. Nie wszędzie szczęściem jest posiadanie auta, nowego smartphona, butów Nike, czy wycieczka do Tajlandii. Na świecie są tysiące miejsc, gdzie szczęściem jest ciepły posiłek, dach nad głową, czy powrót rodziców do domu. Helen pokazuje, że komercja i konsumpcjonizm oddalają nas od szczęścia. I o tym powinniśmy pamiętać.
Książkę możecie zdobyć na portalu www.czytampierwszy.pl
Dwie skłócone siostry. I wakacje, których nigdy nie zapomną... Zabiegana matka dwojga dzieci Alice jest przekonana, że ma całe życie pod...
Szczęście, komfort i poczucie bezpieczeństwa? Hygge! Duńczycy są najszczęśliwszym narodem na świecie i choć nikt nie odkrył jeszcze tajemnicy ich szczęścia...
Przeczytane:2024-08-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 2024,
Świetna pozycja. Poszerza horyzonty i otwiera oczy na świat. Zdecydowanie przypadła mi do gustu. Każdy z krajów ma u siebie coś, co go relaksuje. Swój sposób na szczęście. Wiele z ich zwyczajów było dla mnie nowych i z ciekawością zagłębiłam się w lekturze. Bardzo fajna pozycja.