Weronika Banach to skromna i miła dziewczyna, a do tego niepoprawna romantyczka. Marzy o księciu z bajki. Pochodzi z maleńkiej wsi, w której mieszka wraz z babcią. Nie kręci jej wielkomiejskie życie, ale pewnego dnia, za namową przyjaciółki, przyjeżdża do Gdyni na spotkanie w sprawie pracy.
Właśnie wtedy trafia na zarozumiałego i pewnego siebie pyszałka, niejakiego Alana Wolfa, który wkrótce oferuje jej posadę asystentki. Alan jest światowej klasy biznesmenem, a przy tym bezwzględnym, zimnym, pozbawionym uczuć facetem, którego największą jego wadą jest to, że nie wierzy w miłość. Uczucia sprowadza do sfery czysto fizycznej, wyuzdanej. Łóżkowych fanaberii mógłby mu pozazdrościć nawet Christian Grey!
Czy Weronice uda się rozniecić ogień w sercu swojego szefa? Czy Alan wpadnie w zastawione przez swoją asystentkę sidła miłości? A jeśli tak -- to czy miłość można zbudować na kłamstwie?
Daj się wciągnąć w perwersyjną zabawę i wejdź do świata, jakiego nie znasz!
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2021-09-14
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 344
Język oryginału: polski
🔥♥️ RECENZJA ♥️🔥
Autor: @katarzynamakautor
Wydawnictwo: @editio.red
Asystentka Szefa
Weronika to skromna i miła dziewczyna. Jest romantyczką i marzy o księciu z bajki. Wraz z babcią mieszka na wsi. Nie jest zwolenniczką życia, w mieście. Pewnego dnia, po namowach przyjaciółki, jedzie na do Gdyni, na spotkanie w sprawie pracy. Na miejscu trafia, na zarozumiałego i pewnego siebie mężczyznę o imieniu Alan. To właśnie on przyjmuję Weronikę, na stanowisko asystentki.
Alan Wolf to światowej klasy biznesmen. Jest zarozumiały, bezwzględny i pozbawiony uczuć. Jego największą wada jest to, że nie wierzy w miłość. Jedyna relacja, jaka go interesuje, to czysto fizyczna i wyuzdane.
Czy pomimo tego Weronikę i jej szefa połączy coś więcej niż praca ? 🤔
Czy dziewczynie uda się roztopić serce Alana? 🤔
A może połączy ich tylko seks? 🤔
Na te pytania znajdziecie odpowiedź w książce 😁.
Fabuła jest ciekawa i fajna. Jednak ze względu, na małą czcionkę, źle się czyta.
Książka jest warta przeczytania i poznania historii Wiktorii i Alana.
Ta pozycja była moja pierwsza, która miałam okazję przeczytać i nie żałuję. Spodobało mi się pióro autorki.
Ta historia pokazuję też nam, że w miłości nie jest ważny status materialny czy pochodzenie.
Bardzo spodobała mi się okładka książki. Mogę wam zdradzić, że na pewno sięgnę, po inne pozycje autorki.
Polecam Wam tą pozycję ❤️ 😊.
Gratulacje dla autorki, za napisanie tak świetnej według mnie książki.
Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz ♥️.
,, MIŁOŚĆ TO GŁUPOTA ROBIONA WE DWOJE... "
Weronika Banach - cicha, skryta, młoda, skromna romantyczka. Pochodzi z niewielkiej wsi Czarnocin. Tam mieszka w małym i ubogim domu ze swoją babcią. Nigdy jakoś bardzo nie kręciło oraz ciekawiło jej życie w wielkim mieście. Ale gdy pewnego dnia jej przyjaciółka Justyna namawia ją, by w ramach pomocy jej, została asystentka Ariela Wolfa. Gdy dociera na rozmowę kwalifikacyjną zachodzi małe zamieszanie oraz dochodzi do pomyłki, zamiast do Ariela trafia do jego brata Alana Wolfa , głównego właściciela. Tam natomiast zostaje pomylona dosłownie z ( lekko mówiąc 😉) panią do towarzystwa. Czuje się okropnie że zaszła taka pomyłka i postanawia stamtąd uciec i już nigdy tam nie powrócić. Ale już w tam tym momencie zaciekawia Alana i on wie, że za nic w świecie nie pozwoli jej uciec. Krótko po tym całym zdarzeniu proponuje jej pracę już jako jego prawa ręka. Szybko rodzi się między nimi uczucie. Ale czy uczucia i miłość mogą być budowane na zdradzie, niewiedzy oraz kłamstwie? W co wplątała Weronikę jej najlepsza przyjaciółka?
Tego z pewnością się dowiecie czytając,, Asystentka szefa ".
Kochani od razu Wam mówimy, że koniecznie musicie ją przeczytać. Książka 10/10 , nic dodać nic ująć. My z autorstwem Kasi spotykamy się po raz pierwszy i mamy nadzieję, że nie po raz ostatni. Jeżeli każda jej książka będzie w takim samym języku pisana to na pewno trafi w nasze oraz wasze gusta.
Ten erotyk ma w sobie nutę niepewności, tajemnicy , wiele uczuć oraz odczuć , możemy powiedzieć, że jest mocny i stanowczy, ale nie jest aż tak wulgarny i wyuzdany. Posiada dużo pikanterii, ale wydaje nam się , że jest ona na takim fajnym poziomie. A ostatnio w książkach naszym zdaniem mocno przesadza się z tymi wulgaryzmami. A tutaj taka miła niespodzianka. Co do samych bohaterów można powiedzieć, że są oni idealnymi kandydatami do dobrego romansu, bądź właśnie erotyku, ponieważ nie ma nic lepszego od łączenia ze sobą dwóch różnych światów, a mianowicie świata bogatych ludzi oraz tych mniej zamożnych. W tego rodzaju książkach wydaje nam się, że czekamy zawsze, my czytelnicy na fakt iż to właśnie facet jest stanowczy i zaborczy , w tym przypadku właśnie taki jest Alan. Jeżeli wy kochacie taką sytuację, tak samo jak my to znaleźliście kolejny powód by ją przeczytać. Natomiast Weronika jest cichą myszką, to ona właśnie sprawia, że książka w pewnych momentach staje się słodka i niewinna, a z drugiej strony dziewczyna ma coś na sumieniu, więc zaraz mamy pewien obrót sprawy. No możemy powiedzieć , że cały czas coś się dzieje. Dlatego nie czekajcie dłużej i sięgające po tę książkę, bo jest warta przeczytania. Jak ją czytałyśmy właśnie w niektórych momentach miałyśmy takie - kurde trochę przypomina Greya 🤣🤣A tu zaraz autorka sama zaczyna porównywać zarówno fabułę jak i bohatera do ulubieńca większości kobiet, czyli Christiana. Nam osobiście to w ogóle nie przeszkadzało, bo my bardzo kochamy Greya. A jedyne czego możemy żałować po przeczytaniu tej książki jest to, że za szybko się skończyła , bo dla nas mogła się jeszcze ciągnąć i ciągnąć. Ale wiecie my nie chcemy sugerować niczego autorce, ale miło by było gdyby powstała z tego seria 😁😉🥰 A tobie Kasiu życzymy by każda twoja kolejna książka była tak samo cudowna, rewelacyjna, ciekawa, zachęcająca, interesująca, pociągająca ( możemy tak wymieniać i wymieniać 🥰🤩) oraz oby powstawało ich coraz więcej 🍾🎉😍
Dziś przychodzę do Was z najnowszą książką Katarzyny Mak "Asystentka szefa".
Jest to historia o na pierwszy rzut oka przypadkowej znajomości Weroniki, skromnej dziewczyny, i znanego z pierwszych stron gazet biznesmena Alana Wolfa. Za namową przyjaciółki dziewczyna idzie na rozmowę w sprawie pracy do firmy braci Wolf i trafia nie do tego brata, co powinna.
Ta historia zaintrygowała mnie od samego początku, ale trochę długo się rozkręcała. Będąc przekonana, że tak polecana Autorka jak Katarzyna Mak (Akurat nie miałam wczęściej okazji poznać twórczości Autorki, ale to się zmieni 🙂) zaserwuje czytelnikom coś niezwykłego, cierpliwie czekałam. I uwierzcie mi, było warto. Mniej więcej w połowie akcja nabrała tempa i trzymała mnie w napięciu aż do końca. Intryga wspomniana na początku rozwinęła się w sposób nieprzewidywalny i zaskakujący. Oj, działo się.
Ta historia nawiązuje do znanej nam z dzieciństwa bajki o Pięknej i Bestii, a również do kultowego Greya, którego też już można zaliczyć do kanonu bajek, tylko dla nieco starszych dziewczynek 😉 Weronika cały czas porównuje swojego nowego szefa do wspomnianego Christiana Greya. I poniekąd wszystko, co ją spotyka na wyjeździe służbowym do Paryża i po powrocie do złudzenia przypomina historię Any. Ale nie myślcie sobie, że nasza bohaterka to próżna panna szukająca przygód, o nie. Wszystko co jej się przytrafiło było poniekąd skutkiem ubocznym jej łatwowierności i chęci niesienia pomocy. A jak na tym wyszła dziewczyna o wielkim sercu poznacie sięgając po tę książkę.
Katarzyna Mak pisze bardzo przyjemnie, intrygująco i niesamowicie zmysłowo. I co najważniejsze, z humorem. Uśmiech nie schodził mi z twarzy pod czas czytania.
Uwielbiam takie połączenie, kiedy w książce można znaleźć wszystko od sensacji i intryg po subtelną erotykę i emocjonujący zakończenie, a wszystko okraszone szczypta humoru. To wszystko znalazłam w tej książce.
Nie mogę nie zwrócić uwagę na postać babci Konstancji. Urzekła mnie i poczuciem humoru i życiowymi mądrościami. Nadała tej książce charakteru i niesamowitego klimatu.
A sam Alan, no cóż, nie ustępował w niczym filmowemu bohaterowi, do którego porównywała go Weronika, ale kryła się za nim historia o wiele bardziej dramatyczna, niż wspomnianego Greya.
Kochani, polecam Wam tę książkę z całego serca i jestem pewna, że pozytywnie Was zaskoczy tak, jak zaskoczyła mnie.
Cześć książkoholicy 🎶❣️
Już za tydzień premiera najnowszej powieści Katarzyny Mak. Mowa tutaj oczywiście o książce "Asystentce szefa". Jest to książka inspirowana Greyem z dodatkiem Pięknej i Bestii, a wszystko zabarwione niezłą intrygą! Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, serio! Ale zacznijmy od początku.
"Asystentka szefa" to historia, która w niejednym momencie Was wzruszy czy rozbawi, ale też zdarzą się smutne chwile. Książka pełną dobrego humoru, który bardzo przypadł mi do gustu, szczególnie pod postacią dialogów między głównymi bohaterami. Nie raz zaczynałam się śmiać w głos. Od pierwszych stron powieść bardzo, ale to bardzo intrygowała mnie sytuacja w jaką została nasza bohaterka wciągnięta. Przez całą książkę głosowałam o co może chodzić, gdzie to wszystko ma jakiś początek czy koniec i wiecie co? Praktycznie do samego końca nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Jeśli zaś chodzi o relacje bohaterów to cóż..... Też swoje przeszli, były wzloty i upadki, a na koniec to już kompletne trzęsienie ziemi. Czy wyszli z tego cało? Musicie przekonać się sami.
Katarzyna Mak pierwszą książką jaką miałam okazję czytać spod jej pióra niestety mnie nie zachwyciła co mówiłam otwarcie, a wszystko dlatego, że książka była mocno inspirowana serią, która jak dla mnie jest kompletnym średniakiem. Tutaj! Mimo iż też jest taka inspiracja, to jest to inspiracja książką, którą kocham całym sercem, ale to ta intryga i przezabawne dialogi między bohaterami są jak wisienka na torcie. To dzięki temu ta książka mnie kupiła całkowicie dlatego polecam Wam te historię!
Przyznam szczerze, że sięgając po tę książkę spodziewałam się czegoś zupełnie innego…
On - bogaty, władczy, z upodobaniami do ostrej zabawy. Natomiast ona - ciacha, spokojna szara myszka z prowincji. Czy nie brzmi Wam to troszczkę znajomo?
Początkowo książka zaczyna się całkiem fajnie, fabuła wciąga i całość czyta się całkiem miło. Jednak już po kilku stronach zaczęłam się zastanawiać, czy aby nie czytam jakiegoś nowego wydania Greya… Pomiędzy tymi dwoma pozycjami jest masa podobieństw i według mnie jest to straszne. Ba! Autorka często wspomina o 50 twarzach w swojej książce co czyni całość jeszcze bardziej kuriozalną. Dlatego śmiem twierdzić, że pani Katarzyna nie miała pomysłu na nową książkę i z „Asystentki szefa” wyszło co wyszło…
Pomijając już tą ilość podobieństw sam styl pisania autorki nie jest zły, ale odniosłam wrażenie, że jest wypaczony. W tym co czytamy brakuje mi emocji. Niby czytamy o radości, złości, pożądaniu, ale kompletnie tego nie czuć. Dlatego też ciężko było mi się zżyć z którymkolwiek z bohaterów. Jedynie do gustu przypadła mi postać babci. To wyłącznie od niej można było poczuć jakby była żywą postacią z krwi i kości - mądra, zabawna, pełna ciepła.
Sama historia nie zrobiła na mnie wrażenia. Owszem od samego początku czuć jakąś tajemniczą intrygę i ciągle coś się dzieje. Jednak zdecydowanie brakuje mi w niej oryginalności. Sceny seksu których trochę tutaj znajdziemy są dla mnie conajmniej płytkie, pozbawione erotyzmu, emocji. Kompletnie tego nie czułam… Do tego dialogi pomiędzy bohaterami były sztuczne i momentami oderwane od rzeczywistości. Główna bohaterka momentami zachowywała się jak dzieciak, a docinki pomiędzy parą dorosłych ludzi były dość sztuczne.
Całość naprawdę mnie rozczarowała i czytanie tej książki okazało się być dla mnie strasznie męczące. Niestety, ale pierwsze spotkanie z autorką wypadło strasznie słabo i już więcej nie sięgnę po jej książki.
Jeśli szukacie erotyka z elementami romansu biurowego i odrobiną intryg to wrześniowa premiera może okazać się strzałem w dziesiątkę. Nie ma się co obawiać objętości książki, gdyż czyta się ją naprawdę szybko. Dzięki lekkiej, miejscami dowcipnej narracji Autorki, szybko wciągamy się w wir wydarzeń, których tutaj nie brakuje.
Weronika to ciekawa postać, chociażby z uwagi na to, jaki dotąd tryb życia prowadziła. Wychowana przez babcię, najlepiej czuje się na swojej wsi. Nie jest przebiegła, nie interesuje jej pogoń za pieniędzmi czy karierą. Ceni sobie rzeczy, które dzisiaj zbyt często odchodzą w niepamięć, jak chociażby szczerość, przestrzeganie zasad, uczciwość. Jednak jej ogromną wadą jest to, że jest zbyt łatwowierna, oceniając ludzi przez swój pryzmat, że każdy ma dobre intencje. I niestety jej dobre serce wyprowadzi ją na manowce.
Alan to polski Christian Gray, z resztą Autorka nawet nie ukrywa, że wzorowała jego postać na tym znanym każdemu bohaterze. Nie przeszkadzało mi to jednak, zwłaszcza, że otwarcie była tu mowa o inspiracji zaczerpniętej ze słynnego cyklu wydawniczego. Wolf jest władczy, irytujący, uwielbia dominować nie tylko w łóżku, ale i w życiu. Ma zmienne humory, jest rozchwiany emocjonalnie, a jego przeszłość to raczej ciąg zdarzeń niewartych chwalenia się nimi. Jednak dzięki determinacji i zaradności osiągnął w życiu bardzo wiele. A stres związany z pracą, podobnie jak nieprzyjemne wspomnienia, rozładowuje tak jak potrafi najlepiej- w łóżku.
Ogromnie przypadł mi do gustu sposób poznania się bohaterów, co można nazwać komedią pomyłek. Autorka bardzo płynnie przeprowadza nas przez wszystkie przygody jakie zafundowała głównym postaciom. Dzieje się dużo, czasem jest aż tłoczno, jednak sprawia to, że nie ma czasu na nudę. Być może pewne rzeczy zbyt mocno jak dla mnie galopowały do przodu, chociażby zaangażowanie Alana czy pogodzenie się z jego mroczną stroną Weroniki, natomiast to tylko moje odczucia, a i tak nie przeszkadzały mi w pozytywnym odbiorze treści. Liczne są sceny łóżkowe, natomiast są opisane ze smakiem i nie przysłaniają fabuły. Jest to typowy, lekki romans z dużą dozą erotyzmu, który z pewnością znajdzie wielu swoich zwolenników. Bohaterowie dają się lubić, choć Alan w pewnym momencie ogromnie mnie zawiódł, ale cóż, właściwie to można by rzec, że to przecież samo życie ;-) Duży plus także za postać babci Weroniki, kobiety szalenie mądrej, domyślnej i pełnej ciepła, uwielbiam takie postaci! Miłośnicy gatunku nie powinni się czuć zawiedzeni, to ciekawa propozycja na długie, jesienne wieczory pod kocem, z filiżanką herbaty ;-)
Miłość jest w stanie wszystko wybaczyć? Kochać kogoś to znaczy widzieć cud niewidoczny dla innych? Zakochani nie tylko patrzą sobie w oczy, ale spoglądają...
Nieoczekiwane, pełne niedomówień rozstanie. Decyzja, która na zawsze zmienia życie. Zranione uczucia, dwa rozdarte na pół...
Przeczytane:2022-02-12, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2022, 12 książek 2022, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2022, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022, 52 książki 2022,
Pierwsze spotkanie z potencjalnym pracodawcą, wzbudziła w Weronice odrazę. To co miał sobą reprezentować Ariel Wolf, nijak nie pokrywało się z rzeczywistością. Jako asystentka szefa, nie sadziła, że będzie musiała świadczący „takie” usługi. Okazało się jednak, że nie dość, że pomyliła piętra i nie trafiła do Ariela Wolfa, to owszem dostanie to stanowisko, ale u Alana Wolfa, który to właśnie tak ją zniesmaczył.
Alan Wolf to mężczyzna lubiący ostry wyuzdany i perwersyjny sex, a by móc ugasić swój popęd, zatrudni do tego odpowiednie kobiety, podpisując z nimi oczywiście klauzule poufności. Choć początkowo wziął, raczej nieśmiałą Weronikę ,właśnie za tego typu kobietę, to finalnie musiał ją mieć, choćby zaczynając od posiadania jej jako osobistej asystentki.
Nim żądza, a potem uczucia dojdą do głosu, może być za późno by zorientować się, że właściwie oboje mają nieczyste intencje i pobudki. Ale co z tego wyniknie musicie przekonać się sami.
Bardzo lubię takich niegrzecznych chłopców, którzy robią co chcą i biorą co chcą bez względu na konsekwencje. Lubię w książkach wątek BDSM, wprowadzenie bohaterki w tajniki takiej przyjemności i jej poddanie się temu, obrazując gorące sceny, daje tej książce smak pikanterii, tak pożądny w erotykach. Oprócz tego mamy tu emocjonalny rollercoaster wrażeń i wydarzeń. A drugoplanowi bohaterowie wzbudzają w nas sympatię, a niektórzy wręcz odrazę i złość.
Gorąco polecam, wszystkim fankom niegrzecznych bohaterów:-)