Asymetria

Ocena: 4.5 (4 głosów)

Jedna z 10 najważniejszych książek 2018 roku według ,,Time", ,,New York Times" i vulture.com. Przyjęty z wielkimi owacjami amerykańskiej krytyki debiut młodej prozaiczki. Książka w stylu Philipa Rotha, jednak ,,bardziej Rothowska niż sam Roth".

Dwie współczesne historie, które odbijają się echem i przecinają w zaskakującej asymetrii... Najpierw Mary-Alice - dwudziestoparoletnia asystentka w dużym nowojorskim wydawnictwie, inteligentna i utalentowana - w Central Parku poznaje wielkiego pisarza. Dzieli ich duża, prawie pięćdziesięcioletnia różnica wieku, łączy literatura i namiętność. On daje jej ciasteczka, podsuwa intrygujące lektury, spłaca studencki kredyt. Ona - ekscytujący seks, przywiązanie, dyskrecję. Mentor i uczennica.

Historia Amara jest inna, jednak tylko pozornie niezależna. To Amerykanin irackiego pochodzenia. Ma brooklyński akcent, dyplom ekonomisty i dwa paszporty, którym zawdzięcza zatrzymanie przez służby imigracyjne na londyńskim lotnisku Heathrow w drodze do Kurdystanu, gdzie ma odwiedzić brata. Zupełnie nieoczekiwanie staje się zakładnikiem konfliktu rozgrywającego się na Bliskim Wschodzie.

Asymetria to nadzwyczaj wciągający, błyskotliwy i aktualny debiut, który porusza istotne problemy i stawia szereg pytań na temat współczesnego świata. Czy różniąc się wiekiem, talentem, zarobkami i pochodzeniem, możemy się zrozumieć? Jaka relacja łączy życie i sztukę? Gdzie sięgają granice naszej wyobraźni i empatii?

,,Asymetria" to książka elegancka, zabawna, pomysłowa, wnikliwa i szalenie satysfakcjonująca. Kocham tę powieść, podziwiam ją i jej zazdroszczę. Jest cudowna.

Zadie Smith

Mamy fajną książkę. Talent na miarę Eleanor Catton.

Maciej Świerkocki

Elektryzująca powieść.

,,The Guardian"

Olśniewający talent narracyjny.

,,The Los Angeles Review of Books"

Błyskotliwa i wielowymiarowa refleksja nad dynamiką władzy w miłości i na wojnie.

,,The Wall Street Journal"

,,Asymetria" to debiut, a łatwo odnieść wrażenie, że jest dziełem osoby, która ma za sobą wiele lat pisania i wiele książek na swoim koncie. Halliday napisała jednocześnie transgresyjną powieść z kluczem, powieść idei i politycznie zaangażowane dzieło metafikcyjne.

,,The New York Times Book Review"

Informacje dodatkowe o Asymetria:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2019-05-15
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788308068779
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Asymmetry: A Novel

Tagi: bóg Współczesna proza literacka

więcej

Kup książkę Asymetria

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Asymetria - opinie o książce

Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2019-05-07, Ocena: 4, Przeczytałam,

"Przygoda, chociaż jednocześnie pomyłka. Takie jest życie."

Książka wzięła mnie z zaskoczenia, jednorazowe czytanie okazało się niewystarczające, aby w pełni uchwycić wszystkie aspekty, powinnam ponownie po nią chwycić, tak aby jeszcze więcej wyciągnąć dla siebie. Pojawiły się zagadnienia warte bliższego przyjrzenia się, spenetrowania świata ich brzmień i uchwycenia ich pełnej kolorystyki. Faktyczny stan współczesnej kondycji społecznej, transformującej głębokie więzi w pozorne związki, zapełniającej bolesną pustkę samotności układami przynoszącymi szczątki prawdziwych korzyści, przesuwającej granice moralne, aby wpasować przyjęty styl życia i chwilowych oczekiwań.

Zwłaszcza w pierwszej części widać, jak wnikliwie i trafnie, a przy tym bezpośrednio i otwarcie, ukazano wzajemne przenikanie się ludzkich pragnień, bez względu na pochodzenie, wiek, sytuację materialną, zainteresowania i doświadczenia. Poruszyło mnie zwłaszcza dotarcie do newralgicznych obszarów specyficznej alienacji dusz, pozornego zrozumienia, iluzorycznego współdzielenia losu, tak charakterystycznych dla pospiechu obecnego modelu życia, a może właśnie nie, może od wieków tkwią w ludziach, tylko nie zaglądało się tak oficjalnie i świadomie w ciemne zakamarki odrzucenia, negacji, emocjonalnej bezradności i naciąganego przyzwyczajenia, nie wywlekało na powierzchnię dla oczu publiczności? Kolejny raz przekonuję się, że świat się zmienia, ale w formie, nie w treści, i zastanawiam się, jaki jest w tym mój udział?

Druga część nie przyniosła już tyle materiału do przemyśleń i refleksji co jej poprzedniczka, choć dałam się wciągnąć we wspomnienia przeplatane absurdami narodowych uprzedzeń, politycznych konotacji i administracyjnych wzorców postępowania. Podrzędność praw człowieka wobec praw władzy, sytuacyjne odbieranie wolności wobec słabo umotywowanych podejrzeń, upokorzenie i poniżenie dokonywane w białych rękawiczkach uprzejmości, troski i interesu państwa. W jakim stopniu przyzwyczailiśmy się do braku równowagi w jednostkowych prywatnych życiach? Jak bardzo pozwalamy na zdeformowanie własnej publicznej przestrzeni? Gdzie kończy się opieka, patronat i nadzór, a gdzie zaczyna przewaga, dominacja i uprzywilejowanie?

Związek młodej kobiety i starszego mężczyzny, historia Amerykanina irackiego pochodzenia i tło wojny, a na koniec krótki wywiad z fikcyjnym pisarzem, to w nim odnajdujemy punkt styczny, powiązanie i pomost całej historii, ale to już musicie odkryć sami. Porozumienia i układy, które sami sobie narzucamy lub beztrosko wpuszczamy do naszego życia, kobieta kontra mężczyzna, niewinność na usługach doświadczenia, rutyna przenikająca do fascynacji, samookreślenie jako początek, fikcja jako rozwinięcie, zaś spełnienie jako koniec. Ciekawa jestem, jak odbierzecie książkę, na co zwłaszcza zwrócicie uwagę, a co świadomie pominiecie. Literatura zmuszająca do intelektualnej pracy nie pozostaje bez echa wśród odbiorców, tylko w jakim stopniu jesteśmy na nią gotowi? Warto się przymierzyć i przekonać.

bookendorfina.pl

Link do opinii

Ktoś kiedyś powiedział, że "nic w przyrodzie nie ginie", nawet jak umieramy to zmieniamy się w energię, która może się objawić w postaci alpejskiego wiatru czy wyładowania elektrycznego. Nasz świat to miejsce, w którym zachowana musi być kosmiczna równowaga, ład, symetria. Dobro musi równoważyć zło, światło ciemność, kiedy na jednej półkuli panuje zima na drugiej jest lato, kiedy jedni wydają fortuny, drudzy umierają z głodu. Nikt nie powiedział, że musi być sprawiedliwie, ale symetrycznie już tak. Lisa Halliday stworzyła książkę pełną kontrastów, porównań i zestawień, które połączone w jeden kolaż tworzą spójną wizję rzeczywistości. Z precyzją odmalowała naszą współczesną historię, dziejową niesprawiedliwość i stworzyła powieść w której ziemska energia dzieli się dokładnie na pół wywołując pomiędzy ludźmi małe i wielkie asymetrie. Jest to książka która zmusza nas do myślenia. Zanim jednak przystąpicie do lektury tego dzieła, przeczytajcie jeszcze raz Alicję w krainie czarów oraz opowieści Philipa Rotha, a zapewniam was, że powieść Halliday nabierze dla was więcej sensu i głębi. Jest to również rada dla tych, którzy już raz przeczytali "Asymetrię". 


Dwie współczesne historie, które odbijają się echem i przecinają w zaskakującej asymetrii… Najpierw Mary-Alice – dwudziestoparoletnia asystentka w dużym nowojorskim wydawnictwie, inteligentna i utalentowana – w Central Parku poznaje wielkiego pisarza. Dzieli ich duża, prawie pięćdziesięcioletnia różnica wieku, łączy literatura i namiętność. On daje jej ciasteczka, podsuwa intrygujące lektury, spłaca studencki kredyt. Ona – ekscytujący seks, przywiązanie, dyskrecję. Mentor i uczennica.
Historia Amara jest inna, jednak tylko pozornie niezależna. To Amerykanin irackiego pochodzenia. Ma brooklyński akcent, dyplom ekonomisty i dwa paszporty, którym zawdzięcza zatrzymanie przez służby imigracyjne na londyńskim lotnisku Heathrow w drodze do Kurdystanu, gdzie ma odwiedzić brata. Zupełnie nieoczekiwanie staje się zakładnikiem konfliktu rozgrywającego się na Bliskim Wschodzie.



Pierwsza historia opowiada o losach Mary-Alice, która nie lubi swojego pierwszego imienia i używa jedynie drugiego. Pewnego dnia dwudziestolatka poznaje w parku znanego pisarza, Ezrę Blazera. Postać ta wzorowana jest na sylwetce Philipa Rotha, pisarza z którym autorka umawiała się jeszcze w czasach studenckich. W powieści mężczyzna ten ma ponad siedemdziesiąt lat, jest kontrolujący a jednocześnie naiwny, szczodry i rozrzutny. Jego umysł jest ostry niczym stal, jednak ciało powoli zaczyna niedomagać. Ma problemy z sercem i kręgosłupem, oczami i żołądkiem. Jego podręczna apteczka składa się z dziesiątek flakoników i listków z lekarstwami, które zapewniają mu formę fizyczną. Alice jest jego przeciwnością, pierwszą z asymetrii. Dziewczyna jest młoda, sprawna, wygimnastykowana. Znajduje się dopiero na starcie swojego dorosłego życia, przed nią cała przyszłość, którą może wypełnić marzeniami do spełnienia. Ezra i Alice na pierwszy rzut oka tworzą dziwną parę i być może dlatego swój związek postanawiają trzymać w tajemnicy. Choć pojawiają się tutaj słowa miłości, sex czy wyrazy przywiązania, to długo się zastanawiałam, co tak naprawdę, łączyło tę dwójkę? Czy tym czymś była literatura? Nie sądzę, gdyż gusta literackie Alice, były zdecydowanie poniżej przeciętnej a ona sama nie widziała kim jest Camus. To dopiero Ezra nią pokierował, pokazał co "należy" czytać, co warto znać a nawet co "wypada". Kupował jej książki, zostawiał listy, próbował dyskutować. Choć literatura pełni zdecydowanie ważną rolę w tej powieści, tak to nie ona jest tym, co łączy naszych bohaterów. A może spoiwem jest baseball i Red Socks? Choć Alice jest zagorzałą fanką tego sportu, to Ezra nie przejawia jej entuzjazmu. Oglądają wspólnie, jednak bez wielkich emocji, bez skakania na kanapie. A może ta para jest ze sobą ponieważ połączył ich udany, ognisty sex? To też raczej wątpliwa teoria, ze względu na stan zdrowia Ezry. Czyżby więc nasza Alice była typową utrzymanką, która w zamian za pewne "usługi" przyjmuje prezenty i pieniądze, dzięki którym może spłacić pożyczki studenckie? Choć opcja ta wydaje się najbardziej prawdopodobna to niestety jest dla Alice krzywdząca. Przyjmijmy więc, że ta dwójka ludzi spotyka się ze sobą, gdyż znaleźli się na takim etapie swojego życia, że są sobie potrzebni, uzupełniają się i jest pomiędzy nimi chemia. Jednak jak wiadomo związki chemiczne są również ulotne. 

 


Kolejna historia opowiada o losach Amara Jaafari, iracko amerykańskiego ekonomistę, który wybrał się w podróż ze Stanów Zjednoczonych do Bagdadu, gdzie zamierza odszukać swojego zaginionego brata. W Londynie, gdzie ma międzylądowanie samolotu, zatrzymany zostaje przez Urząd Imigracyjny i zaproszony na przesłuchanie. Siedząc samotnie w pokoju i czekając na funkcjonariuszkę, ma dużo czasu na rozmyślania. W przeciwieństwie do pierwszego opowiadania, które było praktycznie wyprute z jakichkolwiek emocji, tutaj wrze jak w kotle. Amar wspomina swoje dzieciństwo w amerykańskim Bay Ridge, gdzie przeprowadził się wraz z rodzicami. Po ukończeniu szkoły średniej dostał się do jednego z prestiżowych uniwersytetów Ligi Bluszczowej. Śledząc losy mężczyzny możemy poznać jego byłą dziewczynę Maddie czy pożegnać się ze starszym bratem, który postanowił wrócić do Bagdadu wbrew woli rodziców. Wszystkie te sceny nie są przedstawione zgodnie z porządkiem chronologicznym jednak są świadectwem na istnienie bogatego życia wewnętrznego u naszego bohatera. Alice wydawała mi się pusta, wydrążona i mało skomplikowała, Amar, być może ze względu na to, iż jego życie było trudniejsze, jak większości emigrantów,  był pełnokrwisty, emocjonalny i "bogatszy" pod względem psychologicznym. To opowiadanie różni się również tym od poprzedniego, że tytułowe asymetrie nie występują tutaj pomiędzy głównymi bohaterami (stary-młody, głupi-mądry, biedny-bogaty), tylko pomiędzy światem Zachodu a Bliskim Wschodem, państwem i jednostką. Akcja tego opowiadania rozgrywa się w 2008 roku. Saddam Hussajn został już zamordowany, jednak wojna z terroryzmem nadal trwa i nic nie zapowiada tego, by Irak miał stać się spokojnym, demokratycznym państwem. W przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, gdzie największym zmartwieniem obywateli są niezapłacone rachunki i zła służba zdrowia, w obywatele Iraku w ogóle nie martwią się tym co będzie jutro, gdyż tego jutra mogą po prostu nie dożyć. Nie mają planów na najbliższe dni, nie rozmyślają o swojej przyszłości. Żyją z godziny na godzinę modląc się o tym, by ich najbliżsi spokojnie wrócili ze szkoły czy pracy. Kiedy w Ameryce szumią klimatyzatory w Bagdacie włączają wodę...na godzinę. Przed hydrantami ustawiają się kolejki potrzebujących. Kiedy w Ameryce zapalają się neony w Los Angeles, nad stolicą Iraku zapada ciemność, wyłączono prąd, a jedyne światło jakie zostaje to rozbłysk po bombie. Kiedy w amerykańskich szpitalach dzieci walczą o życie, ich kuzyni zza oceanu swoje oddają przydrożnej minie. Świat pełen jest niesprawiedliwości i asymetrii, a ludzkość powoli zaczyna tracić wiarę w to, że może być lepiej. 


"Asymetria" stawia przed nami bardzo ważne pytania o granice ludzkiej empatii i wyobraźni. Pyta czy jesteśmy w stanie w pełni zrozumieć się na linii rasy, płci, narodowości i wyznania? Autorka idzie nawet o krok dalej i rozważa sytuację, w której ludzie odrzucają najbardziej oczywiste elementy naszej tożsamości (wiek, pochodzenie etniczne, płeć) i zastanawia się kim byśmy wtedy byli? 
Dużą rolę w tej powieści odgrywa również muzyka. Książka bogato i wyczerpująco rozważą dyfuzję życia w sztukę, jednej ludzkiej świadomości w drugą. Przedstawia nam zależności pomiędzy uczniem i jego mentorem, granice które powoli zaczynają się zacierać. "Asymetrię" możemy przyrównać do dokumentu muzycznego, w którym postaci grają na pianinie lub poświęcają bardzo dużo energii na wybranie jakie utwory zabrałyby ze sobą na bezludną wyspę. Cały ostatni rozdział, w postaci wywiadu z Ezrą, jest poświęcony właśnie temu zagadnieniu. 


Dziś, w kilka dni po skończonej lekturze, nadal siedzę i analizuję moje przemyślenia na temat tej powieści, która okazała się udanym eksperymentem literackim, co rzadko zdaje egzamin w przypadku debiutantów. Jestem ciekawa jak książka ta będzie się "starzeć" i jakie wrażenie wywrze na opinii publicznej. Moim zdaniem "Asymetria" wydaje się być jednym z bardziej przemyślanych wkładów w bieżące debaty i dyskusje o literaturze, autentyczności, terroryzmie, sile i władzy.
Podobało mi się to głównie ze względu na sposób, w jaki łaskocze intelekt, a nie historię.Powieść Halliday to doskonała lektura, która sprawia że myślisz o władzy i przymusie oraz o asymetrii pomiędzy potężnymi i ich "podwładnymi". Zdecydowanie polecam, choć wymaga cierpliwości, czasu i skoncentrowanej uwagi. 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Faustyna
Faustyna
Przeczytane:2019-06-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019, powieści,

Dwie opowieści pozornie dalekie od siebie, ale ich wspólnym mianownikiem wedlug mnie są normy kulturowe które trudno przekroczyć i stereotypy z którymi trudno się mierzyć. Pierwsza opowieść to historia romansu młodej dziewczyny i dużo starszego od niej mężczyzny. Druga opowieść to historia zatrzymanego na lotnisku Amerykanina ale o irackim pochodzeniu. Opowieści wciągają i tak smutno kiedy koniec, człowiek myśli sobie i już a co dalej. Serdecznie polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2019-04-16, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, czytam regularnie, Egzemplarz recenzencki,

Trzymam w ręce egzemplarz recenzencki debiutanckiej powieści Lisy Halliday Asymetria. Na czwartej stronie okładki znajduje się zdanie zapisane pogubioną czcionką: “Książka w stylu Philipa Rotha, jednak >>bardziej Rothowska niż sam Roth<<”. Mhm... Rozumiem zamysł przyświecający porównywaniu młodej pisarki do jednego z mistrzów literatury, dzięki temu czytelnik dowiaduje się, z jakiej spuścizny czerpie motywacje adept sztuki pisarskiej, jednocześnie takie porównanie zawsze jest nobilitujące. Jednakże stwierdzenie, że książka jest “bardziej Rothowska niż sam Roth” wydało mi się pewnym nadużyciem i spowodowało, że z dużą dozą nieufności przyszło mi zapoznawać się z powieścią. Krótko, książka jest w stylu Philipa Rotha, ale na pewno nie bardziej Rothowska – i to żaden zarzut.


Autorka Asymetrii, Lisa Halliday, jest Amerykanką, urodziła się w roku 1977 i dorastała w stanie Massachusetts; obecnie mieszka w Mediolanie. Pracowała przez osiem lat w prestiżowej agencji literackiej The Wylie Agency, gdzie poznała nikogo innego, tylko właśnie Philipa Rotha, z którym, według piszącej dla “The New Yorkera” Katy Waldman, umówiła się parę razy. Jej literackim debiutem jest opowiadanie Stump Louie, które ukazało się w 2005 roku w czasopiśmie “The Paris Review”. W 2017 roku otrzymała nagrodę Whiting Award w kategorii literatura piękna za swoją pierwszą powieść, czyli Asymetrię.


Powieść Halliday składa się z dwóch części oraz kody zwieńczającej dzieło i będącej niejako klamrą kompozycyjną. Warto zwrócić uwagę na tytuły części, które mają niebanalne znaczenie, stają się lakonicznym podsumowaniem tego, co dzieje się na kartach powieści. Część pierwsza, Głupota, opowiada historię Mary-Alice, dwudziestokilkuletniej dziewczyny pracującej w znanym wydawnictwie jako asystentka redaktora oraz Ezry Blazera, wiekowego i schorowanego literackiego giganta. Nie sposób nie zobaczyć w Blazerze odbicia Philipa Rotha, którego duch unosi się nad całą historią. Mary-Alice spotyka znanego pisarza i zaczyna z nim flirtować, a flirt, jak można się spodziewać, przeradza się w romans, związek albo, i to chyba będzie najlepsze określenie, w zależność pomiędzy młodą redaktorką, która marzy o pisaniu i starym, zamożnym twórcą. Ta współzależność z czasem staje się coraz silniejsza, choć obie strony starają się tworzyć pozory całkowitej swobody. Mary-Alice jest nie tylko towarzyszką i przyjaciółką, ale też kochanką i pomocą w codziennych sprawunkach Ezry. Mężczyzna natomiast odgrywa rolę zarówno mentora, ale także odźwiernego, otwierającego wrota do wyższych sfer amerykańskiej kultury, wspomaga także dziewczynę finansowo i zasypuje drogimi prezentami.


Historia wydaje się bardzo prosta i w ogólnym zarysie przypomina tę przedstawioną na kartach powieści Rotha Konające zwierzę, różniąc się jednak drastycznie w szczegółach. Halliday przedstawiła relację modelową w czasach #MeToo, przez co widzimy dojrzałego mężczyznę, który ciągle zadaje pytania, martwi się, nie naciska, z pokorą i wdzięcznością przyjmuje to, co z własnej i nieprzymuszonej woli daje mu Mary-Alice. Ciekawe są także rozważania samej młodej kobiety, dotyczące pisania. Będąca pod wpływem lektur podrzucanych przez Ezrę (Camus, Arendt, Joyce, Genet) zastanawia, jak daleko można posunąć się w pisarstwie; czy można zrozumieć kogoś odmiennej płci, kultury, religii albo nawet grupy społecznej? Pytania o granice empatii w literaturze znajdują niejako odpowiedź w części drugiej.

 


Szaleństwo, bo taki tytuł nosi druga część powieści, opowiada historię Amara Jaafariego, Amerykanina pochodzenia irackiego, który posiada podwójne obywatelstwo. Opowieść Amara toczy się dwutorowo. W roku 2008 Amar wyrusza w podróż z Ameryki do Iraku, gdzie przebywa jego brat, z przesiadką w Wielkiej Brytanii, gdzie zostaje zatrzymany przez kontrolę graniczną. W trakcie absurdalnego w niektórych momentach przesłuchania Amara wjeżdżamy wraz z bohaterem na tor prowadzący do jego wspomnień z dzieciństwa, a także tych późniejszych. W porównaniu ze spokojną, czasem banalną opowieścią o Mary-Alice i Ezrze, wątek Amara zdaje się dużo poważniejszy, ważny z uwagi na tematykę terroryzmu i wojny w Iraku. Rozmyślania i wspomnienia Jaafariego krążą wokół problemu zawierzenia własnej pamięci, która często oszukuje nas, tworząc iluzję spójnej przeszłości. Trudno także nie myśleć o szaleństwie sytuacji na Bliskim Wschodzie, szaleństwie zagrożenia terroryzmem i szaleństwie mającym zapewnić nic innego, jak tylko iluzję bezpieczeństwa, za którą przychodzi zapłacić takim ludziom, jak Amar.


Powieść Halliday z jednej strony wydaje się prosta, ale to działa na korzyść książki. Z drugiej jednak, gdy wgryziemy się głębiej, dostrzeżemy, jak uważne jest oko debiutantki w sprawach dotyczących zmian zachodzących w dzisiejszym społeczeństwie Zachodu. Jeżeli oczekujecie fajerwerków i wartkiej akcji, sięgnijcie po coś innego. Warto jednak poznać bliżej Asymetrię, zachwycić się dojrzałością literacką autorki, dać się nieść jej nieśpiesznej narracji, rozkoszować się pojawiającymi się od czasu do czasu nieistotnymi, wydawać by się mogło, opisami otoczenia. Może i debiut Halliday dla polskiego czytelnika nie będzie jedną z “najważniejszych książek roku’, ale mało znajdziecie powieście, które byłyby tak aktualne, jak właśnie Asymetria.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy