Pełen ciepła, humoru i pożądania romans o pewnej architektce wnętrz, która dowie się, jak zbudować od zera swoje życie miłosne - i to bez wizualizacji.
ASTRID PARKER zawsze daje radę. Odkąd przed rokiem zerwała zaręczyny, w pełni skupiła się na karierze (przyjaciółki twierdzą, że to już obsesja). Gdy Pru Everwood prosi, by stworzyła projekt pensjonatu na potrzeby remontu transmitowanego w popularnym programie wnętrzarskim - Hotel Marzeń - Astrid wie, że to odpowiedź na wszystkie jej życiowe problemy. Odciągnie jej uwagę od nieudanego życia uczuciowego, a wiecznie niezadowolona matka wreszcie będzie dumna.
JORDAN EVERWOOD, wnuczka Pru i specjalistka od stolarki, zupełnie miesza w jej planach. Kiedy zaczyna torpedować decyzje Astrid i doprowadza do małego sabotażu, twórcy programu postanawiają wykorzystać panujące między bohaterkami napięcie. Ale gdzieś po drodze wzajemna niechęć zamienia się w coś zupełnie innego: Astrid musi zdecydować, czym naprawdę jest dla niej sukces i czego tak naprawdę pragnie - nie tylko w życiu zawodowym...
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2024-09-25
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 408
Tytuł oryginału: Astrid Parker Doesnt Fail
Astrid Parker jest kobietą, która ma - zdawałoby się dosłownie wszystko. Świetny wygląd, własną firmę Dreams Design A także szansę na zwiększenie swojej popularności za sprawą remontu uwielbianego przez mieszkańców miasteczka Bright Falls pensjonatu prowadzonego przez Pru Evereood. Dziewczyna podchodzi do tego wyzwania jak do największej życiowej szansy , choć prócz prestiżu zawodowego i zabezpieczenia swych finansów projektantka ma nadzieję na poprawę relacji z matką - Isabelą.
Ta bowiem na każdym kroku krytykuje córkę i nie szczędzi jej gorzkich słów.
A jednak.. w dniu wielkiego spotkania z absolutną ikoną stacji HGTV Natashą Rojas i samą Pru kobieta zostaje oblana kawą przez pewną dość ciekawą osóbkę.
Na dodatek okazuje się ,że to dopiero pierwsza z wielu przeszkód które staną na jej drodze.
Okazuje się bowiem, że by przeprowadzić metamorfozę niezwykle ważnego dla wszystkich mieszkańców miasta obiektu panna Parker będzie musiała współpracować z ekspertką w dziedzinie stolarki będącą jednocześnie wnuczką właścicielki tego magicznego miejsca, Jordan.
Nie będzie to jednak łatwe, gdyż Jordan będzie sabotować wszelkie pomysły i decyzje architektki , a ich pierwsze spotkanie wcale nie wygląda jak żywcem wyjęte z komedii romantycznej..
Z czasem wzajemna niechęć między tą dwójką wyraźnie ewoluuje i przeistacza się w przyjaźń a może coś więcej?
Nasza główna bohaterka to kobieta niesamowicie charakterna i wygadana, a przy tym widać, że wiele przeszła.
Rok wcześniej Astrid zerwała zaręczyny ze swoim narzeczonym Spencerem , a teraz jako jedyna w gronie swoich przyjaciółek jest samotna i jak sama mówi na widok szczęśliwie zakochanych par chce jej się wymiotować.
Czy Jordan odmieni życie swojej współpracownicy i sama zdoła uleczyć swoje złamane serce?
Zawsze lubiłam poznawać twórczość nowych autorów , więc gdy pojawiła się możliwość zrecenzowania powieści Ashley Herring Blake zdecydowanie nabrałam na nią ochoty tym bardziej, że do tej pory powieści o miłości łączącej dwie przedstawicielki płci pięknej czytałam wyłącznie na platformie Wattpad.
To było coś cudownego.
Począwszy od relacji dwóch głównych aktorek , pełnej chemii i niezwykłego uroku, poczucia humoru, choć nie brakuje tematów trudnych jak choćby poznawanie i akceptacja własnej seksualności i próby poradzenia sobie z presją otoczenia.
Miłośnicy stopniowo rozkwitającej miłości będą dosłownie Wniebowzięci.
Poza tym motyw programu telewizyjnego i kobiecej przyjaźni jest wprost cudowny.
Ja zwyczajnie pokochałam tę książkę, fabułę i pióro autorki.
Była akcja , refleksja , piękne sceny miłosne, a całość wprost emanowała ciepłem.
Gorąco polecam ??
„Delilah Green ma to gdzieś” Ashley Herring Blake to inteligentna i ekscytująca queerowa komedia romantyczna o podejmowaniu ryzyka i akceptowaniu...
Przeczytane:2024-09-17, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2024, 26 książek 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2020 roku,
Tym razem przychodzę do Was z książką, w której głównym motywem jest remont starego pensjonatu. Osobiście bardzo lubię takie tematy i intrygowało mnie jak zostanie poprowadzony ten wątek oraz czy autorka w fajny sposób pokaże przemianę remontowanego obiektu. Wszystkie wykonywane prace miały być w dodatku pokazywane w programie Hotel Marzeń, co wydało mi się bardzo oryginalnym pomysłem, który miał szansę na przyniesienie sporej dawki wrażeń.
Głównymi bohaterkami powieści są dwie kobiety, a mianowicie Astrid Parker oraz Jordan Everwood, które przedstawione są jako dwie życiowe chodzące katastrofy, którym nic nie wychodzi. Nie da się tego inaczej określić, bo tak zostały zobrazowane. Ich losy krzyżują się za sprawą babci Jordan, która wynajęła Astrid jako projektantkę. Obie dziewczyny miały współpracować ze sobą podczas renowacji. Przyznać trzeba, że każda z nich swoje w życiu już przeszła, po części ze swojej winy, a po części za sprawą losu. Wydarzenia zdecydowanie ukształtowały ich charaktery w niekoniecznie dobrą stronę, bowiem Astrid to osoba, która stawia swoją karierę ponad wszystko, przez co sprawia wrażenie zapatrzonej w swój czubek nosa i nie wzbudza sympatii, natomiast Jordan jest strasznie impulsywna i chaotyczna.
Szczerze przyznam, że ciężko mi stwierdzić, co dokładnie myślę o tej książce. Z jednej strony pomysł na fabułę był naprawdę dobry i miał potencjał, ale z drugiej strony został nieco zabity. Ponadto nie czułam nic podczas czytania powieści, po prostu czytałam, bez żadnych emocji, a w dodatku przytłoczyła mnie ilość wątków szerzących tolerancję odmienności od standardowego modelu. Jest to moja pierwsza książka, w której główny wątek miłosny zbudowany jest pomiędzy parą homoseksualną. Nie jestem przyzwyczajona do tego typu powieści i nie mogła wczuć się w ich relację, w dużej mierze przez wykreowane charaktery oraz pióro samej autorki. Dodatkowo przyjaciółki Astrid również były w związkach z kobietą i dla mnie osobiście to już było za wiele, jakby za wszelką cenę autorka chciała szerzyć tolerancję, tym bardziej że jeszcze dodatkowo pojawiła się postać np. Emery, który/a kazała używać wobec siebie zaimków onu/jenu. Nie odbierajcie mnie źle, jestem osobą tolerancyjną, ale jak mnie już na samym początku w zaledwie 50 stronach tak wiele tolerancyjnych elementów "atakuje", to po prostu poczułam się przytłoczona, tym bardziej, że jestem przyzwyczajona do innego typu książek, a ta jest zdecydowanie odmienna od wszystkich dotychczas mi znanych. Byłam ciekawa jak może zostać poprowadzona fabuła, w której główną rolę odgrywa para homoseksualna, bo i takie powieści są w życiu potrzebne, ale niestety w tym przypadku nie wyszedł ten element za dobrze.
Pióro autorki jest przyjemne w odbiorze i czytanie jest płynne, jednak brakowało mi tutaj oddania emocji. W ogóle nie nawiązałam więzi z bohaterkami powieści i nie odczuwałam nic, a to dla mnie kluczowy element podczas poznawania historii. Czytałam, czytałam i po prostu było we mnie zero współczucia, złości czy zaciekawienia losami bohaterów i kibicowania im. Dla mnie więc autorka nie potrafi zbudować tak kluczowego i istotnego elementu każdej książki. Takie trochę reality-show, które oglądamy i to by było na tyle. Czułam się trochę, jakbym czytała podręcznik, identyczne emocje wtedy mi towarzyszą, jest mi wszystko jedno. Przyznać muszę, że nie obdarzyłam bohaterek sympatią, wręcz momentami ich zachowanie było dla mnie infantylne i niezrozumiałe, a sama relacja między nimi taka bez wyrazu. Oczekiwałam od powieści skupienia się na renowacji domu, jednak wątek ten został przyćmiony rozterkami, dramatami i relacją tworzoną między Astrid i Jordan, a sama fabuła jest dość przewidywalna.
Dlatego tak ciężko jest mi stwierdzić, co tak naprawdę czuję po przeczytaniu tej książki. Z jednej strony nie jest to powieść zła, ale nie jest też dobra, więc można stwierdzić, że po prostu należy do przeciętnych czytadeł do poznania na jeden raz. Z drugiej strony gdyby autorka zbudowała relację na linii czytelnik - bohaterowie, to zdecydowanie całość by zyskała na wartości. Oczekiwałam od tej książki skupienia się na renowacji pensjonatu i tutaj niestety mocno się zawiodłam, że pozostał on wątkiem w tle. Nie sądziłam, że autorka skupi się na romansie, zamiast na tak pomysłowym i ambitnym pomyśle odrestaurowania starej posiadłości. Zdecydowanie zabrakło tutaj akcji, która wzbudziłaby w czytelniku zainteresowanie.
Podsumowując mogę więc napisać tylko, że książka "Astrid Parker daje radę" to książka, w której główny wątek stanowi romans pary homoseksualnej i nie jest to pozycja, która dostarczy czytelnikowi wrażeń. To zwyczajna historia, w której nie znajdzie się nic nadzwyczajnego.