Zdobywca Pen/Faulkner Award za najlepszą amerykańską książkę prozatorską. Niezwykła opowieść o rodzinie i przyjaźni!
Arystoteles jest krnąbrnym nastolatkiem, którego brat siedzi w więzieniu. Dante to wszystkowiedzący chłopak patrzący na świat w niezwykły sposób. Kiedy spotykają się na basenie, wydaje się, że nie mają ze sobą nic wspólnego. Ale gdy ci samotnicy zaczynają spędzać czas razem, odkrywają, że łączy ich szczególna więź – taka, która wszystko zmienia i trwa przez całe życie. To dzięki tej przyjaźni Ari i Dante poznają najważniejsze prawdy o sobie i odkrywają, jakimi ludźmi chcą być.
„Powolne tempo akcji i subtelnie dopracowane postacie stanowią podstawę talentu autora tworzącego prozę, która rzuca nowe światło na trudności w związkach”. – Kirkus Reviews
„Czuła i szczera opowieść o odkrywaniu swojej tożsamości i seksualności, która przypomina, że miłość, czy to romantyczna, czy rodzinna, powinna być otwarta, wolna i bez wstydu”. – Publishers Weekly
„Pod koniec powieści autor pisze, że bycie uważnym na innych ludzi i słowa jest rzadką i piękną rzeczą. Właśnie to robi Sáenz: troskliwie traktuje swoich bohaterów, dając im przestrzeń i czas na znalezienie swojego miejsca w świecie, a także na odnalezienie siebie nawzajem. Dla tych, którzy zmagają się z własną seksualnością, może to być lektura prowokująca do myślenia”. – Booklist
Wydawnictwo: We need YA
Data wydania: 2021-08-11
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Aristotle and Dante Discover the Secrets of the Universe
Tłumaczenie: Agnieszka Brodzik
Arystoteles poznaje na basenie Dantego, który proponuje, że nauczy go pływać. Chłopcy zaprzyjaźniają się, poznają swoje rodziny, spędzają razem czas. Książka pełna emocji, trudności okresu dojrzewania i poszukiwania siebie.
Zdecydowałem, że to będzie moje lato. Jeśli miało być książką, to napiszę w niej coś pięknego. El Paso. Dwóch nastoletnich samotników o niecodziennych...
Przeczytane:2024-03-15, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2024,
Bo ja wiem, czy to są jakieś Wielkie Sekrety Świata, ot, po prostu samo życie, a nie żadne sekrety. Ale to książka dla młodzieży, nie dla dorosłych bab.
Jest słodko, ciepło i zbyt nostalgicznie tzn. to taka ułożona książka, gdzie nawet złe rzeczy, po przeczytaniu już takie się nie wydają. Chociaż to lata 70., to nooo, dość postępowy światopogląd obu rodziców. I czy czasem ojciec Ariego za bardzo się z tą miłością nie zagalopował? Przeczytałam cały tom i ja tam przyjaźń widzę, nie miłość (no, może miłość jak do rodziny, ale zdecydowanie nieromantyczną).
Ari jest dziwny, Dante dziwniejszy, obaj dorastają i to tyle. Tylko na początku i trochę na końcu mówimy o zakazanym temacie brata Ariego, jego siostry są dodatkiem, Noga też, romans... eee, adekwatny do wieku, tu pochwalić trzeba. Nie znam żadnego nastolatka, ni nikt z mojej młodości nie interesował się poezją. I nie pamiętam, żebyśmy prowadzili tak drętwe rozmowy, ani między sobą, ani z rodzicem.
Autor rocznik '54 pisze z perspektywy nastolatka, a o nie jest łatwe. I tu tak wyszło na dwoje. Może dlatego pisze to w latach 70, bo mu było łatwiej umiejscowić, no, ale trochę wrzutek współczesności nieadekwatnej sobie nie mógł odmówić. No i takie zakończenie dać - serio? Naprawdę inaczej się nie dało, co nie? Typowe.
Ano nie porwała mnie. Recenzje ma dobre, szybko mi czytanie tej cegły poszło, ale coś nie pykło. Ciągu dalszego nie ruszę, myślę, że będzie podobnie, jak tu.