Poznaj początki kariery słynnego dżentelmena włamywacza
Arsene Lupin, występujący pod przybranym nazwiskiem hrabiego Roula, staje się świadkiem przygotowań do egzekucji przepięknej hrabiny. Zauroczony jej pięknem, nie może pozwolić, żeby kobieta straciła życie i oswobadza ją z rąk oprawców. Jakież jest jego zdziwienie, gdy następnego dnia po hrabinie nie ma już śladu. Poruszony i zaintrygowany rozpoczyna poszukiwania, których finał okaże się dla niego wielce nieoczekiwany.
Maurice Leblanc z kunsztem plecie intrygę, zabierając czytelnika do Paryża końca dziewiętnastego wieku. Powoli rodzi się dżentelmen włamywacz, który swoich rąk nigdy nie splami krwią.
Na platformie Netflix czeka serial inspirowany przygodami Arsene'a Lupina.
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2022-07-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: Arsne Lupin. La Comtesse de Cagliostro
Tym razem autor zabiera czytelnika do dziewiętnastowiecznego Paryża, w którym powoli rodzi się przystojny dżentelmen włamywacz, zdobywający dzięki sprytnie plecionym intrygom nie tylko kobiece serca.
Po książki z tym bohaterem sięgam bardzo chętnie, może trochę z sentymentu, kiedy z namiętnością nastolatki oglądałam filmy, wówczas z francuskim aktorem Georgesem Descri?res.
Zatem kiedy ukazała się kolejna książka z tej serii, to wiadomo... musiałam po nią sięgnąć.
Autor przedstawia intrygę kryminalną w nieco humorystyczny sposób chociaż potrafi przykuć uwagę czytelnika poważnym tematem odnoszącym się do często nawet dość brutalnych wydarzeń. Ale trzeba przyznać, że jak ktoś już pozna przystojnego dżentelmena włamywacza, ten będzie ciekawy jego przygód.
W tej części poznajemy Arsene pod przybranym nazwiskiem i tak właściwie jeszcze niezbyt wsławionego jako najsłynniejszy francuski włamywacz, który ,,w białych rękawiczkach" dosłownie i w przenośni potrafi odnaleźć nawet najlepiej strzeżony skarb. Nigdy nie plami się krwią, a wręcz zawsze jest chętny do pomocy tym, których obdarzy zaufaniem.
Działa sam i jest jak duch, który pojawia się znikąd i znika w najmniej odpowiednim do tego momencie. Ale jest uwielbiany przez płeć piękną i często znienawidzony przez mężczyzn.
W tej części mamy również postać kobiety, oczywiście pięknej, sprytnej, odważnej, ale również bardzo okrutnej, jeśli chodzi do dążenie do celu. Myślę, że połączenie tych dwóch postaci, szarmanckiego włamywacza i bezwzględnej złodziejki to ciekawy zabieg, jeżeli chodzi o podkręcenie atmosfery kryminalnej w powieści.
Główny bohater jest może momentami nieco infantylny, a może nawet określić go zbyt łatwowierny, ale przyciąga ludzi swoimi zdolnościami dedukcyjnymi i detektywistycznymi, chociaż do detektywa mu raczej daleko, bo zdecydowanie znajduje się po drugiej stronie wydarzeń kryminalnych.
Cała seria jest przepięknie wydana i myślę, że dla miłośników kryminałów retro, a w szczególności takich z Belle Epoqe to prawdziwe perełki. Moim zdaniem książki świetnie nadają się na prezenty nie tylko dla koneserów tego gatunku literackiego. Twarda oprawa i złote napisy oraz ozdobniki przyciągają oko.
Polecam tę i wcześniejsze powieści z tej serii zarówno jako relaksującą lekturę, ale również jako prezent dla kogoś bliskiego, kto zaczytuje się w kryminałach. Książki można zakupić na stronie wydawnictwa w bardzo atrakcyjnej cenie ?
U Leblanca rzadko mamy do czynienia z morderstwem, a motywem kradzieży dokonywanych przez Lupin nigdy nie jest chęć zysku. Arsen Lupin kradnie obraz, żeby...
Kolejne awanturnicze przygody Arsene`a Lupin zaczynają się od morderstwa w eleganckim hotelu w centrum Paryża. A wszystko to dla czarnej hebanowej skrzyneczki...
Przeczytane:2023-07-11, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2023, Mam,
Jest to 12 część (wg LC) cyklu o francuskim dżentelmenie- złodzieju Arsenie Lupinie. Jednak akcja tej konkretnie części dzieje się jeszcze zanim nasz główny bohater rozpoczął życie złoczyńcy.
Jest to moje pierwsze spotkanie z autorem oraz jego bohaterem, i jakoś się chyba nie do końca polubiliśmy ...
Mocno przegadana jest ta książka. Niby dużo zwrotów akcji i coś się dzieje. Mamy tu poszukiwanie skarbu, jest również walka między kochankami (czyli Arsene i tytułową hrabiną Cagliostro),i nawet dobrze mi się czytało, ale ... no coś nie pykło. Nie polubiłam Lupina, za te jego wygórowane ,,ego". Taki młody szczyl co to wszystkie rozumy pozjadał, i wzdycha niemiłosiernie do dwóch niewiast.