Andumenia: Przebudzenie

Ocena: 4.5 (2 głosów)

Legenda Andumenii głosi, że generałowie powstaną, gdy ojczyzna będzie w potrzebie... Kraj jest na skraju kolejnej wojny i bankructwa. Władczyni Andumenii decyduje się wybudzić po 120 latach skrzydlatych generałów armii, uśpionych po wielkiej bitwie z Zineanem mocą niezwykłego zaklęcia. Dwór wrze od plotek, wewnętrznych zdrad oraz walk o władzę. May Verteri, najpotężniejsza z przebudzonych i ulubienica poprzedniej przywódczyni, oskarżana jest o śmierć zwierzchniczki. Piękna i charyzmatyczna ,,Krwawa" generał nie pamięta wydarzeń z ostatniej wojny. May knuje własną intrygę, potajemnie gromadząc księgi ze starożytną magią i rozwijając moc. Losy Andumenii spoczywają w niepewnych rękach, a zagrożenie może przyjść z najmniej spodziewanej strony...

Informacje dodatkowe o Andumenia: Przebudzenie:

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2016-11-09
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-7976-516-4
Liczba stron: 705
Język oryginału: Polski
Tłumaczenie: brak

więcej

Kup książkę Andumenia: Przebudzenie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Andumenia: Przebudzenie - opinie o książce

Avatar użytkownika - booksharmony
booksharmony
Przeczytane:2017-11-08, Ocena: 4, Przeczytałam,

Monika Glibowska urodzona w 1984 roku jest absolwentką filologii angielskiej i iberystyki na Uniwersytecie Warszawskim oraz właścicielką Kreatywnej Szkoły językowej. Autorka została laureatką konkursu "Czwarta Strona Fantastyki" i  to właśnie książka Andumênia zapewniła jej tę nagrodę. 

 

    W wydarzenia rozgrywające się w powieści zostajemy wprowadzeni poprzez opis kończącej się wielkiej bitwy między wojskami Andumênii i Zineanu. Andumênia dowodzona jest przez skrzydlatych generałów, którzy po walce na długi czas zostają uśpieni mocą niezwykłego zaklęcia. Po 120 latach, kraj staje na krawędzi kryzysu, wśród jej mieszkańców panuje bieda oraz obawa, że w każdej chwili może wybuchnąć nowa wojna. Wydaje się, że ojczyzna jest w potrzebie, dlatego władczyni decyduje się na wybudzenie generałów, mając nadzieję, że to oni pomogą, gdy nadejdzie zagrożenie. W tym miejscu rozpoczyna się właściwa akcja w powieści, która w głównej mierze skupia się na relacjach pomiędzy poznawanymi przez nas  postaciami, oraz na obecnej sytuacji politycznej, jak również prawach jakimi rządzi się Andumênia. 

   Głównymi bohaterami książki, są generałowie, którzy nieco różnią się od tych nam znanych m.in. dlatego, że posiadają skrzydła oraz władają niesamowitymi magicznymi mocami. W założeniu mający przygotowywać podwładnych do nieuchronnie zbliżającej się wojny, jednak w praktyce zajmujący się snuciem kolejnych intryg i spisków. Ich przywódcą jest Albin, który bez informowania innych decyduje się na wybudzenie ze snu generał May Verteri, zwanej krwawą. To właśnie ona jest główną postacią tej powieści - piękna, doskonale walcząca, znająca zaklęcia, o których inni nawet nie słyszeli, jednak o której krążą nie zawsze pochlebne plotki dotyczące jej udziału w ostatniej wielkiej bitwie. Postacie stworzone przez Monikę Glibowską są wielowymiarowe i ciekawe, każda z nich ma inną przeszłość, każda ma inny charakter, każda inaczej reaguje na podobne sytuacje, dzięki nie powielaniu schematów lektura staje się ciekawsza, z każdą stroną dostrzegamy kolejne cechy bohaterów i poznajemy ich na nowo. 

 

     Powieść Moniki Glibowskiej niezwykle mnie wciągnęła, chciałam czym prędzej dowiedzieć się do czego doprowadzą kolejne intrygi bohaterów, jednak czytało mi się ją dość ciężko i zajęło mi to sporo czasu. Myślę, że jednym z  powodów było spora ilość imion i nazw, które zaczęły mi się mieszać i z którymi spotkałam się po raz pierwszy w życiu, przez co miałam problemy z ich zapamiętaniem. Jednak bardziej niż do treści muszę przyczepić się do formatu książki, która wydana jest w według mnie  w  niestandardowym i nieporęcznym rozmiarze, z czcionką  nieułatwiającą czytania. Mimo wszystko książkę serdecznie polecam osobom lubiącym fantastykę i nie zwracającym uwagi na rozmiar czcionki :D ❤

 

 
Link do opinii
Avatar użytkownika - PatrycjaKuchta
PatrycjaKuchta
Przeczytane:2017-05-25, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
By opowiedzieć Wam dokładnie historię Andumenii, muszę cofnąć się w czasie o sto dwadzieścia lat do wielkiej wojny z Zineanem. Utalentowani andumeńscy generałowie zwyciężyli, ale za to zwycięstwo zapłacili ogromną cenę. Dla narodu stali się jednak bohaterami, co mocno nadwątliło pozycję ówczesnego tchórzliwego władcy. Chcąc ratować tron, zdecydował się na uśpienie generałów. Zamknięci w kryształowych sarkofagach, mogli spać przez całe stulecia. Zgodnie z legendą dopiero gdy ojczyzna znajdzie się w niebezpieczeństwie, skrzydlaci generałowie przebudzą się, by ponownie poprowadzić armię ku zwycięstwu. Właściwa akcja zaczyna się właśnie od przebudzenia generałów po 120 latach snu. Choć wszyscy, których niegdyś znali dawno już nie żyją, dla dowódców rany odniesione na wojnie wydają się wciąż świeże i bolesne, a na horyzoncie ponownie pojawiają się czarne wojenne chmury. Generałowie są ostatnią nadzieją Andumenii na przywrócenie dawnej świetności, ale też jedyną szansą by przygotować armię, będącą w stanie zwyciężyć natarcie wroga. W świecie intryg i zdrad nic nie jest jednak proste, a spiski i zamachy staną się dla bohaterów codziennością. W ostatnich chwilach pokoju nic nie jest pewne, nawet wzajemne zaufanie. Początkowo nieco ciężko było mi się przenieść do świata Adnumenii. Prolog czytałam trzykrotnie zanim ruszyłam w dalszą podróż z bohaterami. Absolutnie nie dlatego, że był zły czy niezrozumiały, ale po kilkunastu lekkich powieściach miałam problem z przestawieniem się na historię, która wymaga od czytelnika skupienia i zaangażowania. Akcja jest dosyć powolna, a wydarzenia skupiają się głównie na generalskim pałacu. O nudzie nie możecie jednak zapomnieć, bo cała dynamika powieści zaklęta jest w spiskach i intrygach, tak licznych i gruntownie przemyślanych, że nie sposób nie zaangażować się w ich przebieg. Od pierwszych stron zaintrygowali mnie główni bohaterowie o niezwykle złożonych charakterach i tak silnych osobowościach, że całkowicie przyćmili postacie drugoplanowe. Spośród generalskiego grona, które stanowi głównych bohaterów powieści, wybija się May Verteri, najmłodsza ale też najbardziej przebiegła generał. Nie sposób przewidzieć kolejne kroki bohaterki, ciężko ocenić kiedy jest szczera, a kiedy knuje swoje intrygi. Można być jedynie pewnym, że przy Krwawej May nie można być pewnym niczego. Dziewczyna nosi w sobie wiele tajemnic związanych z wojną sprzed dekady, ale nie zdradzi ich łatwo. W spiskowaniu nie ma sobie równych i chce osiągnąć zamierzone cele wszelkimi dostępnymi środkami. Jestem pod ogromnym wrażeniem świata wykreowanego przez autorkę, która zadbała o najdrobniejsze detale, nazwy, tytuły, miejsca i przedmioty. Stworzyła od podstaw zupełnie nowe uniwersum, które zachwyca na każdym kroku. Wielka szkoda, że w książce zabrakło słowniczka i mapki. Świat jest niezwykle intrygujący, ale mnie najbardziej zauroczyli bohaterowie. W świecie wykreowanym przez autorkę wszyscy ludzie mają skrzydła, należy jednak zaznaczyć, że nie są to anioły. Biorąc pod uwagę dekret sabany (odpowiednik andumeńskiej królowej) o zakazie latania można nawet wysnuć teorię, że kiedyś wszyscy mieliśmy skrzydła, które nieużywane po prostu zanikły. Bardzo mi się ta teoria podoba. Pomysłowość i wyobraźnia autorki idą w tym przypadku w parze z niesamowitym talentem. Gdyby ktoś powiedział mi, że to zagraniczny bestseller znanego autora, uwierzyłabym bez chwili wahania. Doskonały warsztat, intrygi budowane nieśpiesznie lecz dokładnie przemyślane i opisy pozwalające dosłownie przenieść się do wykreowanego przez autorkę świata- to mogę Wam zagwarantować. Ciężko odczuć, że to literacki debiut, bo autorka posługuje się naprawdę dobrym stylem, nie płaskim i potocznym, ale inteligentnym naszpikowanym profesjonalnym słownictwem i jednocześnie nie sprawiającym żadnych trudności w odbiorze. Dla mnie Monika Glibowska to polska Trudi Canavan. Tego porównania nie mogę się pozbyć, bo obydwie autorki zrobiły na mnie jednakowe wrażenie. O CZYM? ,,Andumenia", to genialny debiut, który (jestem tego pewna) zdeklasował całkowicie konkurencję w literackim konkursie, którego autorka jest laureatką. Wykreowany w najdrobniejszych szczegółach świat, świetni bohaterowie, mnóstwo intryg i spisków- to główne atuty książki. Znalazło się tu również miejsce dla odrobiny romansu, odartego jednak całkowicie ze słodyczy i niewinności. Choć powieść liczy ponad 700 stron, każda jest absolutnie niezbędna i nie wyobrażam sobie, by ta historia mogła być krótsza. A to dopiero początek. Niepokojące zakończenie zapowiada elektryzujący kolejny tom i mam nadzieję, że nie będziemy musieli na niego długo czekać. http://beauty-little-moment.blogspot.com/2017/05/andumenia-przebudzenie-monika-glibowska.html
Link do opinii
Inne książki autora
Andumênia
Monika Glibowska0
Okładka ksiązki - Andumênia

Legenda Andumênii głosi, że Generałowie powstaną, gdy ojczyzna będzie w potrzebie… Kraj jest na skraju kolejnej wojny i bankructwa. Władczyni...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy