Przyszedł czas na decydującą bitwę!
Esdeath używa swojej nowej sekretnej techniki, by odeprzeć otaczającą stolicę Armię Rewolucyjną.
Akame i Leone wdzierają się do miasta, by zlikwidować klikę premiera.
W tym samym czasie w pałacu budzi się do życia przerażająca broń masowego rażenia.
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2019-10-07
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
Tłumaczenie: Wojciech Gęszczak
Przeczytane:2019-10-17, Ocena: 4, Przeczytałem,
KONIEC ZBLIŻA SIĘ WIELKIMI KROKAMI
„Akame ga Kill!” to jedna z tych serii, po które sięgnąłem dla przekonania się czy warto ją czytać. Nie spodziewałem się po niej zbyt wiele i na początku zbyt wiele nie dostałem, jednak szybko okazało się, że to zadziwiająco dobry shounen. Gatunkowo trzymający się jasno wytyczonych ścieżek, pełnymi garściami czerpiący z wielkich hitów swojej kategorii, a jednak naprawdę znakomicie poprowdzony, wciągający i potrafiący zarówno zaskoczyć i wzruszyć. I teraz, tuż przed finałową odsłoną serii, kiedy emocje sięgają zenitu, wszystko robi takie wrażenie, że tomik trudno jest odłożyć, przed przeczytaniem ostatniej strony.
Koniec zbliża się wielkimi krokami! Gdy Armia Rewolucyjna otacza stolicę, generał Esdeath używa nowej, sekretnej techniki by poradzić sobie z zagrożeniem. Tymczasem Akame i Leone wdzierają się do miasta by wykonać swoją misję i pozbyć się ludzi premiera. Ale sytuacja staje się coraz trudniejsza, a na horyzoncie pojawia się broń masowego rażenia. Jaki będzie finał starcia i kto będzie musiał pożegnać się z życiem?
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/10/akame-ga-kill-14-takahiro-tetsuya.html