Mine wychodzi cało z bardzo zaciętej walki, po której decyduje się na śmiały krok. Z kolei w stolicy Imperium terror sieje tajna policja Shury – ,,Wild Hunt”. Wave i pozostali, rozwścieczeni jej okrucieństwem, przystępują do działania.
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2019-02-06
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
Tłumaczenie: Wojciech Gęszczak
Przeczytane:2019-03-22, Ocena: 4, Przeczytałem,
NIKT NIE WRACA ZZA GROBU
To już dziesiąty tom „Akame ga Kill!”, sympatycznego, mocnego shounena w klimatach dark fantasy. jak na tę serię przystało, całość jest szybka, dynamiczna, klimatyczna, bywa też krwawa, brutalna i potrafi zaskoczyć. Oczywiście pozytywnie. I nawet jeśli całości trudno jest zarzucić większą odkrywczość, świeżość i oryginalność, seria jest udana do tego stopnia, że żaden miłośnik gatunku nie poczuje się rozczarowany, jeśli po nią sięgnie. Wręcz przeciwnie.
Powstania i zmiany władzy. Rewolucja, wojenna zawierucha i spokój. I kolejni szaleńcy gotowi do przelewania krwi.
Premier sprowadza z zza granicy swojego syna i zaczyna formować oddział złożony z najgorszych straceńców. Zabijająca piosenkami wiedźma, alchemiczka o zmodyfikowanym ciele, wojownik władający mieczem, pirat i seryjny morderca w przebraniu klauna. Wszyscy oni ruszają do akcji, siejąc terror i zostawiając po sobie stosy trupów. Wszystko dlatego, że premier chce wykorzystać obecną sytuację do własnych celów…
Tymczasem członkowie Night Raid wracają powoli do zdrowia po ostatnich wydarzeniach. Dla oddziału walka znów nie obyła się bez strat, a nic nie wskazuje na to, by było lepiej. Mine, której udało się przetrwać starcie, decyduje się na pewne wyznanie. Wkrótce jednak znów muszą ruszyć do akcji, po raz kolejny ryzykując życiem…
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/03/akame-ga-kill-10-takahiro-tetsuya.html