Akame i jej świta zapuszczają się do głównej siedziby organizacji religijnej. Przygotowujący zasadzkę Jaegers i Cztery Demony Rakshasa tylko czekają na okazję do walki. Do tego Mine ponownie spotyka na swojej drodze Seryu!
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2018-10-05
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 218
Język oryginału: japoński
Tłumaczenie: Wojciech Gęszczak
Przeczytane:2018-11-08, Ocena: 4, Przeczytałem,
ŻAŁOBA I WALKA
Połowa „Akame ga Kill” już za nami. Cała seria liczy sobie bowiem zaledwie 15 tomików, ale jest to 15 tomików absolutnie wartych poznania. Oczywiście, jeśli lubicie shouneny. Wtedy czaka tu na Was mnóstwo dobrej, dynamicznej, nie stroniącej od krwi i atakującej nasze zmysły emocjami rozrywki z naprawdę udanym klimatem i zapadającymi w pamięć bohaterami.
Po tragicznych wydarzeniach, jakie wstrząsnęły Night Raid, nadchodzi czas wspominek, żałoby i tęsknoty za tymi, którzy odeszli już z tego świata. Na smutek nie ma jednak zbyt dużo czasu, wróg nie śpi, a zadania nie wykonają się przecież same. Dlatego też trzeba wrócić do działania, zadbać o to, by nikt więcej nie zginął i wysłać do grobu paru przeciwników. Tym razem celem jest Bolica, rezydencja przywódcy organizacji religijnej, która ma wiele na sumieniu. Night Raid obawia się, że Jaegers mogą czaić się na nich gdzieś tam i niewiele się mylą, bo oddziały wrogów przygotowują zasadzkę i tylko czekają na starcie. Sytuacja robi się coraz bardziej napięta i niebezpieczna, a nim obecne wydarzenia dobiegną końca, ktoś będzie musiał pożegnać się z życiem…
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/11/akame-ga-kill-8-takahiro-tetsuya-tashiro.html