Pełny czarnego humoru kryminał o niedoszłych mordercach, którzy mają dobre intencje
Kiedy Cliff Iverson próbuje – niestety bez powodzenia – zamordować swojego toksycznego szefa, zostaje niemal natychmiast zatrzymany. Jednak zamiast na posterunek policji, trafia do tajemniczej akademii, która zajmuje się wszechstronną edukacją w zakresie zabójstw. Studenci uczą się tu, jak najskuteczniej „usunąć” najbardziej zasłużoną ofiarę.
Na uczelni Cliff poznaje innych studentów: Dulcie Mown, słynną aktorkę, która chce usunąć reżysera torpedującego jej karierę, oraz Gemmę Lindley szantażowaną przez swojego szefa. Cała trójka planuje ukończyć swoje projekty dyplomowe – to znaczy: „zlikwidować" swoje cele.
Wydawnictwo: Mova
Data wydania: 2024-11-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 300
Los Angeles, lata siedemdziesiąte. O'Connor, młoda dziennikarka, znana z dociekliwych wywiadów z gwiazdami showbiznesu, otrzymuje zlecenie napisania...
Przeczytane:2024-12-02, Ocena: 4, Przeczytałam,
Jak tam Twój poniedziałek? Czy szef już zdążył Cię wkurzyć? ?
Jeśli miał(-a)byś ochotę go ,,zamordować", może najpierw sięgnij po książkę Akademia Zbrodni. Jak zamordować swojego szefa autorstwa Ruperta Holmesa, która z pewnością podsunie Ci kilka pomysłów.
Akademia Zbrodni. Jak zamordować swojego szefa to książka, wobec której miałam dość duże oczekiwania, głównie za sprawą porównań do Hogwartu oraz Downton Abbey z dużą dawką czarnego humoru. Czy te oczekiwania zostały spełnione? O tym poniżej.
Na wstępie muszę przyznać, że fabuła jest naprawdę oryginalna, a momentami przypomina wręcz idealny przepis na morderstwo -- bez użycia noży, broni czy trucizny. Tutaj wystarczą pech, nieudolność i cała masa pomyłek. To właśnie te pomyłki, w połączeniu z satyrą na korporacyjny świat i różnego rodzaju układziki, dostarczają solidnej dawki specyficznego, czarnego humoru.
Sam wątek związany z Akademią i czasem w niej spędzonym był naprawdę ciekawy. Autor dostarcza nam -- i bohaterom -- kilka interesujących informacji na temat planowania zbrodni oraz wyboru odpowiednich narzędzi. Jednak kiedy bohaterowie zaczynają omawiać przebieg tychże zbrodni i krok po kroku się do nich zbliżają, robi się tak nudno, że musiałam odkładać książkę, by nie zasnąć. Dla mnie było to zbyt rozwleczone -- opisy przydługie, mało interesujące, a całość sprawiała wrażenie przekombinowanej.
Akademia Zbrodni. Jak zamordować swojego szefa to książka z jednej strony bardzo ciekawa i oryginalna, jeśli chodzi o fabułę i bohaterów, z drugiej jednak strony -- zbyt obszerna i obciążona rozwlekłymi opisami, które odebrałam jako niepotrzebne wypełniacze. Humor? Jest, i to bardzo czarny, wręcz brytyjski, więc nie każdemu przypadnie do gustu. Mi jednak bardzo się spodobał. Czy polecam? Po prostu sięgnij po Akademię i przekonaj się, czy to książka dla Ciebie!