Komiksowa adaptacja jednej z fantastyczno-naukowych powieści Juliusza Verne`a. Pływające po oceanach brytyjskie statki są atakowane przez potwora z głębin. Większość marynarzy identyfikuje go jako olbrzymiego wieloryba. Aby zweryfikować te opinie zorganizowana zostaje ekspedycja naukowa, w której biorą udział znany uczony Pierre Aronnax, jego wierny sługa Conseil i ,,król harpunników" Ned Land. Po kilku miesiącach bezowocnych poszukiwań w końcu natykają się na ,,potwora"... który okazuje się gigantyczną maszyną! W wyniku zderzenia ich fregaty z ,,potworem" Aronnax, Conseil i Land wypadają za burtę i zostają uratowani przez załogę tajemniczej maszyny - statku podwodnego o nazwie Nautilus. Rozbitkowie poznają dowódcę statku, kapitana Nemo, i towarzyszą mu w niesamowitej podmorskiej podróży. Autorem scenariusza adaptacji jest włoski pisarz i scenarzysta Fabrizio Lo Bianco (,,La guerra di Toni"), natomiast rysunki wykonał związany z wydawnictwem Glénat również Włoch Francesco Lo Storto.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2022-09-28
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 48
Tytuł oryginału: 20 000 lieues sous les mers
,,[...] wobec istotnych zmian zachodzących obecnie w szeroko pojętej gospodarce światowej i na międzynarodowych rynkach finansowych, będących m.in. konsekwencją...
Tylko dwie rzeczy potrafią zatrzymać bicie serca: miłość i śmierć. Wojny gangów w Night City trwają w najlepsze, Maelstrom atakuje Moxy. Cel: przejąć ładunek...
Przeczytane:2022-11-09, Ocena: 6, Przeczytałem,
PopKulturowy Kociołek:
Fabrizio Lo Bianco wspiął się na wyżyny swoich możliwości i zaserwował czytelnikowi naprawdę dobrze przygotowaną komiksową adaptację. Włoski twórca wyraźnie jest fanem Verne’a, dzięki czemu daje on radę zaadaptować na potrzeby powieści graficznej bogatą, pełną zwrotów akcji historię, w której występują nadwyraz żywi i ciekawi bohaterowie. W pełni wykorzystuje on przygodowo-naukowo-rozrywkowy charakter dzieła, z którego słynie oryginał. Bardzo dobrze radzi on sobie również z prowadzeniem narracji, tak aby czytelnik (nieznający książki) mógł poznać wszystkie najważniejsze elementy powieści.
Komiks rządzi się jednak swoimi prawami i ograniczona ilość stron sprawia, że trzeba pójść na pewne ustępstwa. Większość scen zaprezentowana jest więc mocno skrótowo. Brakuje tu mocniejszego rozwinięcia bohaterów, co u Verne’a było ważnym elementem książki. Na całe szczęście ta skrótowość nie jest dla odbiorcy frustrująca i nie wpływa znacząco na końcową ocenę.
Bardzo dobrym uzupełnieniem scenariusza, jest tu również kolorowa (nosząca znamiona Disneyowskiej) oprawa graficzna, za którą odpowiedzialny jest Francesco Lo Scorto. Jego rysunki nie są nadmiernie realistyczne, ale świetnie radzą sobie z dynamiką konkretnych scen i pokazaniem emocji bohaterów.
20 tysięcy mil podmorskiej żeglugi jak zostało to już wspomniane, jest więc naprawdę dobrą komiksową adaptacją, po którą warto sięgnąć. Jeśli jednak ktoś chce oddać się naprawdę intensywnej dawce przygody i rozrywki, to komiks zdecydowanie nie zastąpi książki.