Absurdy PRL-u

Ocena: 5.17 (6 głosów)

Podobno aresztowano Trubadurów. Przed mięsnym śpiewali: ,,Znamy się tylko z widzenia".

 

Trudno sobie dziś wyobrazić, jak funkcjonował PRL - to najbardziej tajemniczy czas w powojennej historii polskiego społeczeństwa i państwa. Czas, kiedy wszędzie ustawiały się kolejki, bez względu na to ,,za czym kolejka ta stoi" - jak śpiewała Krystyna Prońko. Absurdalne było wszystko - zaopatrzenie w sklepach, mechanizmy biurokracji, relacje obywatela z władzą. Zagadki z tamtych lat do dziś fascynują. Piotr Lipiński i Michał Matys rozwiązują najbardziej niedorzeczne z nich.

 

Dlaczego w PRL-u brakowało papieru toaletowego i cukru? Kto zjadł mięso? Kto pokazał pupę premierowi Jaroszewiczowi? Jak dolar stał się w Polsce drugą walutą? Co działo się z nastolatkami, którzy nagle znikali z ulic? Kto dokonał napadu stulecia? W jaki sposób na warzywach można było zbić fortunę?

 

I największa zagadka: jak to się stało, że PRL w ogóle był w stanie istnieć?

Informacje dodatkowe o Absurdy PRL-u:

Wydawnictwo: PWN
Data wydania: 2014-08-25
Kategoria: Historyczne
ISBN: 9788377056462
Liczba stron: 320

więcej

Kup książkę Absurdy PRL-u

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Absurdy PRL-u - opinie o książce

Avatar użytkownika - Shi4
Shi4
Przeczytane:2016-08-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 (285) książki w 2016 roku, E-booki, Mam,
Książka zawiera parę historii z PRLu, często są to sparwy do dziś nie rozwiązane jak tajemnicza smierć łódzkiej działączki z przedwojennej partii komunistycznej, czy włamanie do banku w centrum Warszawy. Treść ksiażki niby jest lekka, zabawna, pojawiają się prlowskie dowcipy.Jednak pomiędzy weselsze kawałki wplecione są historie bardziej wstrząsające i smutne. Chociaż żyłam u schyłku tego systemu wiele z tych wydarzeń do mnie nie docierało. Interesująco jest teraz o tym przeczytać. Ksiażka sprawia wrazenie bardziej stronniczej, ale przecież te czasy też miały swoje plusy.
Link do opinii
Avatar użytkownika - pokooj36
pokooj36
Przeczytane:2015-05-29, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Jak to w PRL-u było? Różnie. Mogę tak odpowiedzieć, bo końcówkę tego ustroju przerobiłam na własnej, dziecięcej skórze. Były kolejki po mięso, chleb świeży można było kupić o ustalonych godzinach, a sklepy monopolowe otwierały się po godzinie 13:00. Dzięki autorom przypomniałam sobie korale z papieru toaletowego o konieczność przynoszenia makulatury do szkoły i choć wiedziałam, co powodowało większość strajków w Polsce, to miałam okazję przeczytać nie tylko opinie uczestników, ale i ówczesnych rządzących. Historia pokazana z innej, dużo lżejszej perspektywy, zupełnie odległa dla tych, którzy urodzili się po 1989 roku.
Link do opinii
Kojarzony z długimi kolejkami, kartkami i brakami na sklepowych półkach. Tak tragiczny, że aż w swym tragizmie komiczny. Dziś jednak wiele osób wspomina te lata z wielkim sentymentem, chętnie ogląda kultowe polskie komedie i sięga po literaturę, która przenosi ich choć na krótki moment w dawne czasy. Piotr Lipiński i Michał Matys zdecydowali się odkryć przed czytelnikami największe absurdy PRL-u, historie mniej lub bardziej tajemnicze i paradoksalne. Niektóre wzbudzają w nas uśmieszek, inne sprawiają, że kręcimy głowami z niedowierzaniem, a nawet przerażeniem. Szary papier toaletowy, który urósł rangą do towaru luksusowego. Afera mięsna zakończona wyrokiem śmierci. Pupa wycelowana w premiera Jaroszewicza. Pełne przepychu półki Pewexu i majątki zbijane na uprawie warzyw i goździków. To tylko niektóre wątki poruszone w Absurdach PRL-u. Na 320 stronach autorzy próbują wytłumaczyć paradoks życia w powojennej Polsce, przytaczają tajemnicze historie i żartobliwe anegdoty, doskonale odwzorowując koloryt tamtych lat. Sięgając po Absurdy PRL-u, czytelnik nie powinien nastawiać się wyłącznie na komediowy wydźwięk tej pozycji. To nie jest jeden z filmów Barei czy barwnych seriali, jakie znamy z polskiej telewizji. Tutaj historie absurdalnie śmieszne przeplatają się z bardzo tragicznymi i smutnymi. Z książki dowiemy się nie tylko dlaczego wciąż brakowało papieru toaletowego, ale również poznamy kulisy wyroku skazującego dla Stanisława Wawrzeckiego czy spróbujemy zagłębić się w tajemnice morderstwa na działaczce komunistycznej. Autorzy przedstawiają PRL, jakim rzeczywiście był. Absurdalnie śmieszny i tragicznie przerażający. Czas kontrastów, szarości, strachu, poczucia braku, ale również śmiechu i zabawy. Muszę przyznać, że książka została napisana bardzo lekko i przystępnie, dzięki czemu jej lektura upływa bardzo szybko. Bardzo żałuję, że autorzy ograniczyli się wyłącznie do kilku zdjęć na końcu pozycji, ponieważ w tego typu publikacjach zdjęcia są dla czytelnika czymś naprawdę ważnym, pozwalają jeszcze lepiej poczuć jej klimat. Jeżeli interesujecie się okresem PRL-u, lubicie rozwiązywać tego typu zagadki lub wracać wspomnieniami do tych czasów, być może również i Wam książka przypadnie do gustu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - anatola
anatola
Przeczytane:2015-04-12, Przeczytałam,

Urodziłam się po rozpadzie PRL-u w Polsce dlatego ten długi okres naszej historii znam wyłącznie z opowieści i książek. Przez cały okres szkolny czasy komunizmu wydawały mi się bardzo nudne. Dopiero od niedawna zaczęłam interesować się PRL-em i tym jak naprawdę żyło się w nim zwykłym, szarym obywatelom. To bowiem ludzie są dla mnie najciekawsi i to poziom ich życia świadczy o tym jak państwo funkcjonuje. Postanowiłam więc po raz kolejny sięgnąć po książkę, dzięki której mogłam lepiej poznać ten egzotyczny dla mnie wyrywek historii.


Podobno aresztowano Trubadurów. Przed mięsnym śpiewali "Znamy się tylko z widzenia"*

Absurdy PRL-u powstały w wyniku pracy nad serialem dokumentalnym "Zagadki tamtych lat", które autorzy realizowali dla TVP 1. Książka składa się z 16 rozdziałów, każdy z nich zajmuje się innym zagadnieniem. Poznajemy więc sprawę wiecznego deficytu papieru toaletowego, cukru oraz mięsa. Bardzo ciekawy był rozdział poświęcony Niewolnikom PRL-u. Ze zdumieniem dowiedziałam się, że istniał tuż po wojnie stwór "Służba Polsce", który siłą werbował młodzież w wieku 16-21 lat do obozów pracy. Ich zadaniem było odbudowywanie Polski po wojnie. Cel może i słuszny, jednak ludzie ci nie dostawali za swoją pracę pieniędzy, byli eksploatowani do granic możliwości, wywożeni na drugi koniec kraju bez pożegnania z rodziną. Niszczenie ludzi było zresztą dość częstą praktyką w tamtym szarym świecie. Zwłaszcza tych, którym się udało, mieli trochę więcej niż przewidziała to władza. Co ciekawe najbogatszymi ludźmi w ówczesnych czasach byli badylarze (czyli ci, którzy uprawiali pomidory, ogórki, sałatę). Władza ich gnębiła, a reszta społeczeństwa z zazdrością na nich spoglądała. Wybijanie się nawet pod względem umiejętności i pomysłowości nie było mile widziane. Przekonał się o tym polski Bill Gates - Jacek Karpiński. Ile geniuszom nigdy nie zostało dane pokazać światu na co ich stać tylko dlatego, że władza nie wiedziała jak postępować z kimś kto nie chce być szarym obywatelem?

Co to jest: idąca ulicą kobieta niesie deficyt w deficycie? Szynka owinięta w papier toaletowy*

Autorzy poruszyli również luźniejsze tematy jak choćby historię Brutala, Pani Walewskiej oraz PEWEX-u. Istnienie tej sieci sklepów uwydatniało absurdalność podejmowanych decyzji władzy. Mnie najbardziej poruszył rozdział Wielka ucieczka, w której opisana została historia  Stefana Dacenko, który w 1956 mając 20 lat postanowił sprowadzić do Polski ojca wywiezionego w czasie wojny do Republiki Komi. Fascynująca podróż jaką odbył ten chłopak wydaje się miejscami wręcz nieprawdopodobna. Jak sam zauważył autor chyba tylko młodzieńcza naiwność Stefana pomogła mu odnaleźć ojca i nie stracić wolności/życia podczas częstych kontaktów z władzą radziecką.

Książka porusza zdaniem autorów najciekawsze wątki z życia w PRL-u. Tematy poważne i smutne wymieszane są z tymi lekkimi. Wiem, że nie wszystkim zawsze pasuje taki mix, ale mnie on nie przeszkadzał. Moim zdaniem wręcz uwypukla to, że życie w tamtych czasach było mieszanką smutku, grozy, absurdu, ale też wielkiej pomysłowości. Ludzie kombinowali jak mogli, nie było rzeczy niemożliwych. Jedynym sufitem była władza. Ale i ten sufit w końcu udało się przebić. Na szczęście!


*s. 49.
*s. 16

Link do opinii
Avatar użytkownika - dorka
dorka
Przeczytane:2015-02-28, Ocena: 6, Przeczytałam,
,,Absurdy PRL-u ,, książka Piotra Lipińskiego i Michała Matysa opisuje Polskę PRLowską- trudny kraj: szary , brudny i pełen absurdów. Dowiesz się z niej kto zmuszał polskie nastolatki do pracy ponad siły? Dlaczego nazwa" Wedel" została zmieniona na ,,imienia 22 lipca"? Dlaczego genialny polski informatyk hodował świnie? Skąd się brał nieustanny brak papieru toaletowego? Czy bimbrownicy byli winni wprowadzenia kartek na cukier? Wśród tych śmiesznych pytań także te ponure dotyczące wyroku śmierci na Stanisławie Wawrzeckim -ojcu Pawła Wawrzeckiego aktora znanego min z serialu Złotopolscy. Przeczytasz o najbardziej tajemniczym okresie Polski, czasie kiedy wszędzie stały kolejki po wszystko. Absurdalne było wszystko - od zaopatrzenia , poprzez mechanizmy biurokracji aż do władzy ludowej. Warto przeczytać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - nasturia
nasturia
Przeczytane:2014-11-07, Ocena: 5, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku,
Urodziłam się w połowie 1978 roku. Przez 11 lat życia byłam obywatelką Polski Ludowej. Co pamiętam z tamtego okresu? Ukochaną lalkę Barbie kupioną w Pewexie za dolary. Do dzisiaj pamiętam, że mama zapłaciła 8$, a potem mój ukochany piesek wielkości pinczerka wyraził swoje uwielbienie dla niej i zjadł jej ręce. Och jak ja płakałam! Pamiętam również coroczne wakacje na Helu, gdzie przeciętny obywatel nie miał wstępu, gdyż Hel był miasteczkiem wojskowym i zamkniętym. Wujek komandor Marynarki Wojennej otwierał ów szlaban do wakacji życia. Tam również były półki pełne octu, ale ja pamiętam smak mięsnej konserwy wojskowej. Nigdy już później żadna mielonka nie smakowała, jak tamta. Co jeszcze pamiętam? Książkę skarg i zażaleń wiszącą na jutowym sznurku w każdym sklepie, kartki żywnościowe (moja mama nadal ma zachowane, ku pamięci potomnych), Panią Walewską stojącą na półce w babcinej łazience oraz krzyk pod blokiem - mamooo! - z wielu gardeł naraz i wiara w to, że właśnie TA mama wyjrzy przez okno i zrzuci skakankę czy gumę do skakania. Autorzy książki Absurdy PRL-u Piotr Lipiński i Michał Matys przenieśli mnie w tamten czas, ale i w lata wcześniejsze, które znam przede wszystkim z doskonałych filmów Stanisława Barei. Starają się wyjaśnić, w jaki sposób PRL był w stanie działać. To był dziwny kraj. Szary, zakurzony i brudny. Pozbawiony kolorów. Ale pod burą powierzchnią tkwiły paradoksy i pozbawione wszelkiej logiki historie, których nie wymyśliłby żaden, nawet szalony, scenarzysta filmowy.* Symbol tamtych czasów? Gruba, twarda, szara rolka papieru toaletowego, której brak odczuwali wszyscy, na którą polowano i wystawano po nią w kolejkach. Mroczny przedmiot pożądania. Czemu tak trudno było ją zdobyć? Ponoć winny powinien czuć się każdy Polak, bo... oddawał za mało makulatury! Czemu w sklepach brakowało mięsa i cukru? Słynna afera mięsna, kiedy wykonano wyrok śmierci za przestępstwo gospodarcze na Stanisławie Wawrzeckim, jednym z dyrektorów warszawskiego Miejskiego Handlu Mięsem. Mięsa brakowało, bo brakowało paszy dla zwierząt, brakowało paszy, bo jej eksport bardziej się opłacał. Żeby zdobyć mięso, trzeba było dawać łapówki, mieć znajomości, dojścia. A co z cukrem? Pierwszym winnym był sam burak, który zawierał zbyt mało cukru..., drugim podejrzanym był nie kto inny jak Związek Radziecki, a trzecim... bimber :D Pamiętacie książki skarg i zażaleń? Niekończące się źródło dowcipów i wiedzy o ówczesnych realiach. Skarga z 1983 roku: Zamiast 3 kg cukru ekspedientka sprzedała mi 3 kg mrówek faraona. Wyjaśnienie kierowniczki: Klient był w stanie nietrzeźwym.* To tylko kilka przykładów opisujących ówczesne realia, a które znajdują się w książce. Autorzy starają się rozwiązać wiele zagadek, wyjaśnić mechanizmy, według których wtedy rządzono i według których funkcjonowało społeczeństwo. Na wiele pytań odpowiedzi nie uda się już znaleźć, ale równie dużo jednak można rozwikłać. Kulisy PRL-u to czasem groteska i czarna komedia, ale czasem historie o tragicznym finale. Absurdy PRL-u to doskonała lektura, jeśli chcemy przypomnieć sobie inną Polskę, innych Polaków, inny ustrój polityczny. To ciekawa czytelnicza podróż w przeszłość, która nie raz bawiła mnie do łez, nie raz dziwiła. Nie zabrakło też próby pokazania, w jaki sposób to wszystko mogło istnieć i nie ugiąć się pod wpływem... absurdu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ewia101
ewia101
Przeczytane:2015-11-03, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Avatar użytkownika - IzaaK
IzaaK
Przeczytane:2015-03-25, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Niepowtarzalny urok likwidacji. Reportaże z Polski lat 90.
Michał Matys0
Okładka ksiązki - Niepowtarzalny urok likwidacji. Reportaże z Polski lat 90.

Lata 90. w Polsce to jedna z najciekawszych dekad ubiegłego stulecia. Z jednej strony dziki kapitalizm i szybki awans społeczny, z drugiej zachłyśnięcie...

Grube ryby. Jak zarobili swój pierwszy miliard
Michał Matys0
Okładka ksiązki - Grube ryby. Jak zarobili swój pierwszy miliard

Jan Kulczyk, Zygmunt Solorz-Żak, Michał Sołowow, Leszek Czarnecki, Ryszard Krauze, Adam Góral, Aleksander Gudzowaty, Janusz Szlanta, Roman Kluska, Gromosław...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy