Moja historia, to historia setek, tysięcy kobiet skazywanych na chłostę każdego dnia, miesiąca, roku, skazywanych szybkim wyrokiem sądów zajmujących się utrzymaniem porządku publicznego - pisze autorka, skazana na czterdzieści batów za to, że do restauracji weszła w spodniach. W książce ujawnia szokujące szczegóły z życia sudańskich kobiet, poddawanych obrzezaniu i upokarzanych nie tylko z niesławnego paragrafu 152, strzegącego obyczajów. Opowiada też o swym groteskowym procesie, nagłośnionym na cały świat. Wyjątkowe świadectwo.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2012 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 95
Język oryginału: angielski
Przeczytane:2019-06-29, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku,
Po książkę „40 batów za spodnie” Lubny Ahmad Al-Hussein sięgnęłam z czystej ciekawości. Od czasu do czasu lubię przeczytać coś z literatury faktu. W tym przypadku zaintrygował mnie tytuł. Bo w jakim kraju kobieta może być ukarana za noszenie spodni?
Lubna jest ciekawą postacią. Dziennikarka, aktywistka, współpracuje z ONZ. Niniejsza książka to jej opowieść, o tym co przytrafiło się jej w Sudanie.
Kobieta w krajach arabskich nie ma zbyt łatwego życia. Wie o tym chyba każdy bo niemal codziennie można usłyszeć bądź przeczytać jakąś przerażającą historię. W tych krajach kobieta jest całkowicie podporządkowana mężczyznom, którzy decydują o wszystkim, łącznie z tym jak mogą się one ubierać.
Lubna została oskarżona o noszenie w miejscu publicznym nieprzyzwoitego ubrania. A chodzi konkretnie o spodnie. Tak, w Sudanie spodnie dla kobiety są zakazane! A karą za to jest chłosta. W większości stawia to skazaną w bardzo złej sytuacji, bo rodzina ma prawo jej się wyrzec. Przerażające, prawda? Autorka książki miała wówczas duże poparcie,wobec czego zdecydowała się na proces, by ukazać światu marną pozycję kobiety w Sudanie.
Lubna nie skupia się jedynie na procesie ale próbuje przedstawić proces przemian w swoim kraju. Wspomnieniami sięga aż do szczęśliwych lat dziecięcych. Poznajemy również okres jej studiów oraz początki pracy dziennikarki.
Muszę przyznać, że książka wstrząsnęła mną. Wprawdzie czytałam już kilka podobnych pozycji ale każda z tych historii jest trudna do zrozumienia dla Europejki. Każda z nas może samodzielnie decydować o własnym życiu, podczas gdy w krajach arabskich jest to nie do pomyślenia. Historia Lubany jest tylko niestety jedną z wielu. Książkę polecam wszystkim, zwłaszcza tym kobietom, które narzekają na swój los, nie doceniając tego, co mają.