Ian Fleming, pisząc powieść „Moonraker”, nie opierał się wyłącznie na swojej wyobraźni. W 1945 roku brał udział w tworzeniu T-Force, tajnej brytyjskiej jednostki, którą pchnięto do śmiertelnego wyścigu o tajemnice nazistów. Należeli do niej żołnierze piechoty, z których wielu dopiero dochodziło do siebie po ciężkich doświadczeniach dnia D, żołnierze wojsk inżynieryjnych, saperzy, komandosi piechoty morskiej oraz zespoły specjalistów i naukowców.
Gnając na złamanie karku, często wkraczali w miejsca, do których jeszcze nie dotarły alianckie wojska. Odkrywali podziemne fabryki i ośrodki badań jądrowych. W zaledwie pięciuset ludzi z kilkoma dżipami zajęli Kilonię, w której znajdowało się dwanaście tysięcy uzbrojonych Niemców – aby zdobyć nazistowskie zakłady budowy okrętów podwodnych. Akcja ta mogła grozić zerwaniem zawartego z Niemcami zawieszenia broni. Po wojnie pomagali w przemycaniu niemieckich naukowców ze strefy rosyjskiej i wywożeniu ich na Zachód.
Sean Longden, mając dostęp do nieupublicznianych wcześniej dokumentów i kluczowych postaci ówczesnych wydarzeń, jako pierwszy opowiedział światu historię T-Force. Chwilami trzeba przerwać lekturę i przypomnieć sobie, że czyta się książkę historyczną, a nie przygody agenta 007.
Wydawnictwo: RM
Data wydania: 2013-11-13
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 376
"Polowanie na niemieckich naukowców" to świetna i niezwykle ciekawa książka!
Jest napisana przystępnym językiem i gdyby nie tematyka to czytało by się ją lekko, ale i tak czyta się ją bardzo dobrze. Łatwo się wciągnęłam choć nie jest to książka na jeden wieczór to i tak przeczytałam ją dosyć szybko.
To historia powstania Target Force. Oddział ten miał za zadanie przejąć tajną dokumentację, wyniki badań, broń oraz niemieckich naukowców. Dlaczego? Żeby Niemcy nie zdołali się jej pozbyć czy schować jak po pierwszej wojnie światowej, aby pozyskać wyniki dotyczące nowoczesnej technologii i samemu ją rozwijać oraz aby kto inny jej nie przejął.
Dowiadujemy się jak powstał Target Force, jakie były jego pierwsze zadania oraz późniejsze działania. Początkowo grupa nie była zbyt liczna, z czasem osiągnęła większe rozmiary. Początkowo działała przy boku innych pododdziałów, potem wykonywała stricte swoje zadania.
Zdecydowanie nie jest to nudna lektura, raczej fascynująca. Przeczytamy tutaj o działaniach wojennych, o udziale żołnierzy w walkach oraz zdobywaniu danych, ludzi i wyposażenia które niekiedy miało ogromne znaczenie w planowaniu ataku.
Podobało mi się, że zostały tutaj zamieszczone wspomnienia żołnierzy walczących na froncie. To historia niezwykłych i odważnych ludzi.
Bardzo polecam!
Przeczytane:2025-03-03, Ocena: 6, Przeczytałam, 12 książek 2025, 26 książek 2025, 52 książki 2025, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025, Posiadam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku,
(czytaj dalej)