Książka opowiada historię trójki dzieci, którym wszystko układa się fatalnie. Pomimo uroku osobistego i inteligencji rodzeństwo Baudelaire wiedzie żywot pełen przykrości i łez. Od pierwszych stron tej książki, gdy dzieci bawią się na plaży i otrzymują tragiczną wiadomość, nieszczęście depcze im po piętach. Są jak magnesy przyciągające pecha.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2002-07-10
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 172
Tytuł oryginału: The Bad Beginning
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jolanta Kozak
Ilustracje:Brett Helquist
Serię Niefortunnych Zdarzeń kojarzę już od dość dawna, jednak nie miałam jeszcze okazji poznać jej bliżej. Fartem udało mi się zakupić na kiermaszu bibliotecznym tom pierwszy, jeszcze w starym – teraz chyba już kolekcjonerskim wydaniu. Naprzeciw wyszło mi wydawnictwo HarperKids, które zdecydowało się wydać wznowienie całego cyklu. Dzięki temu mogłam poznać pierwsze jego tomy w nowym, odświeżonym wydaniu... Poniżej moja opinia na temat jednego z nich.
Rodzeństwo Baudelaire przeżywa właśnie prawdziwą tragedię - Słoneczko, Klaus i Wioletka stracili rodziców w wyniku strasznego pożaru, a teraz muszą trafić do opiekuna zastępczego. Jednak Hrabia Olaf w najmniejszym stopniu nie wygląda na sympatycznego wujaszka, u którego dzieci mogłyby zagrzać miejsce... Czy to możliwe, by najmłodsi mieli dobre przeczucia względem nowego opiekuna? To się jeszcze okaże...
Już od pierwszej strony doceniłam humor autora oraz cudowny sposób przełożenia tej historii na nasz język. Później zaczęłam czuć również zaniepokojenie – no bo, co jeśli ten Olaf to rzeczywiście jest taki wielki zbir? No i cóż... Lemony Snicket postanowił pokazać mi prawdziwy charakter naszego Hrabiego i to z całą mocą. Powiedzieć, że czułam się przerażona, to jak nie powiedzieć nic. Trzeba jednak oddać autorowi to, że genialnie wykreował tę postać.
Główni bohaterowie całego cyklu, czyli najstarsza Wioletka, średni Klaus oraz najmłodsza Słoneczko chwycili mnie za serce i porwali w tę fascynującą podróż. Wciąż nie mogę wyjść z podziwu, jak wielki pech zaczął ich prześladować w momencie śmierci rodziców... No ale nie będę Wam tutaj spoilerować. Przy okazji lektury tej części najlepiej zdołałam poznać Wioletkę, która z jakiegoś powodu najmocniej zapadła mi w pamięci. Jest to młoda dziewczyna, która wie, że los jej rodzeństwa spoczywa głównie w jej rękach i stara się, by zapewnić im bezpieczeństwo - oczywiście w miarę swoich możliwości. Poza tym mam wrażenie, że została ona wykreowana na postać po prostu silną, odważną, kochającą i waleczną.
Pierwszy tom zachwycił mnie bardzo, a jego lektura zajęła mi niespełna dwie godziny... To już chyba coś znaczy. Z ciekawością i rosnącym poczuciem niesprawiedliwości śledziłam losy rodzeństwa, a moja kiełkująca sympatia do tego cyklu tylko rosła z każdą kolejną stroną. Tak więc myślę, że już prawie oficjalnie mogę zaliczyć się do grona miłośników tej historii.
Przykry początek rzeczywiście okazał się... dość przykry. Nastawił mnie jednak na to, że cała seria przypadnie mi do gustu, a moja sympatia do rodzeństwa Badelaire będzie stale rosła, a tym samym nieustannie będę trzymać kciuki za szczęśliwe zakończenie tej trójki. Pierwsze spotkanie z piórem autora zaliczam do bardzo udanych i nie mogę doczekać się poznania kontynuacji. Czy tam pech choć na moment zwolni? Śmiem wątpić...
Wioletka, Klaus i Słoneczko to trójka rodzeństwa, których życie w jednej chwili całkowicie się zmienia. Kiedy spędzają czas na zabawie na plaży, przychodzi do nich pan Poe ze strasznymi wieściami. Doszło do pożaru, w którym zginęli ich rodzice. Jednak dzieci nie mają dużo czasu na smutek i żałobę. Okazuje się, że zamieszkają Hrabią Olafem, mężczyzną, który jest ich krewnym, jednak nigdy wcześniej ani o nim nie słyszeli, ani go nie widzieli. Nowy dom nie jest miejscem dla nich przyjaznym. Jedno łóżko, brak zabawek, niemiły stosunek do nich, wiele obowiązków, jakie na nich spadają – to wszystko to dopiero początek tego, co czeka rodzeństwo. Co takiego się stanie? Jak potoczy się los rodzeństwa?
„Seria Niefortunnych Zdarzeń” zyskała miliony wielbicieli na całym świecie, a także została zekranizowana i jest dostępna na platformie Netflix. My nie znamy jej ekranizacji, jednak książka okazała się świetna i wcale się nie dziwię, że ma aż tak dużo fanów. To historia, przy której można się i wzruszyć i pośmiać. Skierowana do młodego czytelnika, jednak uważam, że i ten całkiem dorosły będzie miał przyjemność z czytania.
W książce znajdziemy ładne, czarno białe ilustracje, które przyciągają wzrok i zachęcają do poznania treści.
Okładka twarda i solidna. Dzięki niej książka posłuży dłuższy czas.
„Przykry początek. Seria Niefortunnych Zdarzeń. Tom 1” to świetna książka zarówno dla młodego czytelnika, jak i osoby, która naście lat ma dawno za sobą. My polecamy z wielką przyjemnością.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
,,Ta książka nie tylko nie kończy się szczęśliwie, ale nawet szczęśliwie się nie zaczyna, a w środku też nie układa się za wesoło."
...czyli słów kilka na temat książki jak zawsze na moim blogu :) zapraszam serdecznie: https://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-przykry-poczatek-lemony-snicket/
PECHOWE ŻYCIE TRÓJKI DZIECI
Znów się wziąłem za rzecz skierowaną stricte do dzieci. Ale ,,Serię niefortunnych zdarzeń" jako dziecko chciałem, przeczytać i to bardzo, ale się nie złożyło, zadowoliłem się filmem sprzed niemal dwóch dekad, chociaż mało tam było z liczącej trzynaście tomów sagi. A potem zapomniałem o całości i w sumie nie wróciłem do zainteresowania się nim, nawet kiedy temat wrócił kilka lat temu. Ale teraz pojawiła się okazja poznać serię więc się nie wahałem. I co? I miło było, pierwsze dwa tomy łyka się dosłownie na raz i chociaż to rzecz, jak wspomniałem, stricte dla dzieci, ja bawiłem się bardzo przyjemnie. A moje wewnętrzne dziecko jeszcze lepiej.
Państwo Baudelaire odeszli z tego świata, zostawiając po sobie wielki majątek i trójkę dzieci. I cała trójka rodzeństwa trafia pod opiekę hrabiego Olafa. Nie dość jednak, że krewny to daleki - daleki także od ideału, jeśli chodzi o charakter - to jeszcze jego jedynym celem jest pozbyć się dzieci i przejąć rodzinny majątek. Jak rodzeństwo poradzi sobie z tym, co na nich czeka?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/11/seria-niefortunnych-zdarzen-przykry.html
Książki z tej serii zaciekawiły mnie po obejrzeniu filmu i przejściu gry na postawie cyklu, niestety mimo że książki ukazały się jakieś 2 lata przed filmem w owym czasie nie natrafiłem na nie i nie dane było mi ich przeczytać. Na szczęście teraz udało mi się trafić i nabyć cały cykl i z miłym sentymentem przeczytam cały cykl, po przeczytaniu „Przykrego początku” uważam, że książka nie zawiodła moich oczekiwań pokładanych w całej serii przed laty.
Drogi Czytelniku! Jeżeli szukasz opowieści o wesołych dzieciach, wiodących fajne życie w internacie, to poszukaj sobie jej gdzie indziej. Wioletka, Klaus...
Dziewiąta część nieprzyjemnych przygód sierot Baudelaire....