Wydawnictwo: Żywia
Data wydania: 2012-05-31
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 406
"Dopchaliśmy się w końcu prawie blisko trybuny, od której odgradzał nas już tylko kilku szeregowy kordon milicji i zbici w ciasną grupkę, ogrzewaliśmy się nawzajem, bo ziąb był coraz bardziej przenikliwy... Gapiliśmy się na to wszystko, co działo się wokół, szeroko otwartymi, coraz bardziej osłupiałymi oczami, gdyż czegoś takiego nigdy jeszcze w życiu nie widzieliśmy, ani sobie nawet nie wyobrażaliśmy... Oto tkwimy w samym jądrze wydarzeń, które mogą zmienić życie każdego z nas, zawrócić kraj z bezdroża i pozwolić mu żyć w wolności i samostanowieniu o swoim losie... Po raz pierwszy myślimy w ogóle w takich kategoriach..."
Poznajemy Leszka i jego przyjaciół w sytuacjach zabawnych, jak i tragicznych. W szkole i poza nią. Poznajemy Leszka, jako ucznia bardzo dobrego a zarazem jako łobuziaka, skorego do żartów, potajemnie palącego papierosy, próbującego alkoholu. Chłopaka zwykłego, który nagle znalazł się w centrum wydarzeń października 1956 roku.
Autor książki, Artur Gabor, przedstawił nam Żywiec lat pięćdziesiątych w sposób piękny, poetycki. Czytając książkę, miałam wrażenie, że czytam szkolną lekturę jakiegoś wybitnego pisarza – i jest to jak najbardziej komplement. To dlatego, że język, jakim posługuje się autor zasługuje na wielkie uznanie. Już teraz mało kto pisze książki w ten sposób. Ta piękna polszczyzna sprawia czytelnikowi wielką rozkosz.
Książkę oczywiście mogę z czystym sumieniem polecić do przeczytania, jednak nie na plażę, nie na leżak. To nie jest rozrywka na wakacje. To książka pełna przemyśleń, wspomnień, zabierająca nas w przeszłość ( nie zawsze wesołą ). To obowiązkowa lektura, myślę, że dla każdego Polaka.