Wygraj e-booka "Kobieta na medal"!
Fraszki to rymowanki o tematyce lekkiej z ogromną dozą krytycyzmu i dowcipu. Fraszki trzeba umieć pisać, być inteligentnym i mieć rozwinięty mocno dowcip. Nie można niczego ująć z tego autorce niniejszego woluminu. Urszula Kopińska, jak sama napisała w pierwszej rymowance, że odkryła, iż w śmiechu jest ogromna siła. Do takich spostrzeżeń może prowadzić tylko odpowiedni bagaż doświadczenia życiowego. Wszak autorka jest „kobietą dojrzałą”, kobietą na medal, rymującą niezwykle łatwo, ubierającą wszystko w wiersz, który zapada łatwą melodią w pamięć, bawiąc przy tym setnie. Rymowanki zawierają wiele trafnych spostrzeżeń z bardzo intensywnymi podtekstami i niedwuznacznościami seksualnymi czy politycznymi. Dla osób lubiących tego typu rozrywkę i rozwój swojego intelektu, tudzież pamięci, zapraszamy do świetnej zabawy. Urszula Kopińska ma niezwykłą łatwość układania słów w rymy, nawet w rozmowie powszedniej.
Autorka sama o sobie i o niniejszym woluminie:
Uważam, że jestem kobietą, której jak najbardziej należy się medal. Znajduję kilka powodów, dla których to stwierdzenie ma sens. Po pierwsze — dysponuję miejscem gdzie można dany medal umieścić. Jest ono obszerne i pomieściłoby tyle medali, ile można podziwiać na niejednej męskiej klatce piersiowej, np. uczestników pochodów pierwszomajowych w Rosji, ozdobionych tak hojnie przez władze komunistyczne. Po drugie — człowiek, który w naszej ojczyźnie przeżył 54 lata i nie uległ żadnej narodowej histerii (tu wstawić to, co sami uważacie za narodową histerię. Dla mnie to jest np. pesymizm podszyty zawiścią… taki ból egzystencjonalny wynikający ze świadomości, że nie jest się najmądrzejszym, najpiękniejszym, najmłodszym lub że nie nasze dziecko nie jest… wstaw to samo w odniesieniu do dziecka) powinien zostać odznaczony medalem. Liczba osób, które nie są tą histerią dotknięte w moim otoczeniu jest znikoma. Po trzecie — wychowałam i wykształciłam swoje własne dzieci. Nie są idealne, za co też należy się mi medal; wytrzymać z osobą bez wad jest po prostu nie sposób. Tu pozdrawiam koleżankę ze studiów, która w akademiku zawsze układała na półce moje pióro równolegle do dłuższego boku półki. Po czwarte — pracuję w szkole zawodowej. Należy się medal komuś, kto starał się czasem zwyczajnie przetrwać bunt wywoływany burzą hormonów w każdym kolejnym roczniku, agresję, rozpaczliwe wysiłki większości młodzieży, żeby niczego się nie nauczyć, wysiłek niektórych rodziców, żeby nie pozwolić mi wychowywać czy nauczyć czegokolwiek ich dzieci, nieustające reformy szkolnictwa, coraz dziwaczniejsze programy nauczania i całą resztę. Póki zależy mi na robocie całą resztę pominę milczeniem. Za to szczególnie powinnam być odznaczona za to, że mimo wszystkich lat udręki jeszcze mam wielki szacunek do każdego ucznia dobrej woli, nadal lubię moich podopiecznych i wierzę, że absolutnie każdy ma szansę zaskoczyć mnie pozytywnie, zostać godnym podziwu człowiekiem i zawieść tych, którzy już dawno przestali w niego wierzyć. Tym uczniom, z którymi nie miałam kłopotu… też należą się medale! Niech się o nie upomną. Ja pozostaję przy swoim.
Warto sięgnąć po fraszki Urszuli Kopińskiej. Warto zajrzeć do e-booka Kobieta na medal, który ukazał się nakładem wydawnictwa Goneta.net. Warto - wreszcie - wziąć udział w konkursie, który jest mu poświęcony.
Udział w konkursie:
Aby wziąć udział w konkursie, wystarczy odpowiedzieć na trzy proste pytania. Warto również dodać Kobietę na medal do swojej wirtualnej biblioteczki - na przykład jako książkę, którą chce się przeczytać. Na zgłoszenia czekamy do 17 czerwca 2013 - trzeba więc się pospieszyć.
Najbardziej aktualne informacje o konkursach książkowych znajdziecie w naszym profilu na Facebooku!
Laureatami konkursu zostali: Wojciech Czupryński, Chełm Jan Szych, Knurów Grażyna Goluch, Gdynia Gratulujemy! Nagrody wyślemy pocztą.