Prywatnie stoję na stanowisku, że każdy, kto z premedytacją zabija człowieka, jest świrem.
Że też ten skurwysyn wybierał takie miejsca na swoje zboczone zabawy - przemknęło mu przez zbolałą głowę. Podmiot tej uwagi specjalnie działał w taki sposób. Dlatego od pięciu lat pozostawał nieuchwytny. Zabójca nastolatek, który zawsze uderza znienacka, maltretuje, gwałci, zabija i znika. Jak złośliwy duch z samego piekła. Taki cholerny poltergeist.
Widziała już, jak nieśmiali, bogobojni mężczyźni okazywali się brutalnymi zabójcami.
Ludzie rzadko kiedy myśleli o tym, że jadąc autobusem lub siedząc na przystanku, mogą znajdować się tuż obok kompletnie pochrzanionego mordercy. Ta myśl wydała się jej wyjątkowo ponura.
Prywatnie stoję na stanowisku, że każdy, kto z premedytacją zabija człowieka, jest świrem.
Książka: Odmęty śmierci
Tagi: morderstwo, mordercy, zabójstwo, szaleństwo, szaleńcy