Mógłby się rzucić w to, nie patrząc nakonsekwencje.
Szczerze mówiąc, to od kiedy go poznała, wszystko stało się czekaniem. Wstaje rano, myje zęby, ubiera się. Idzie do szkoły, robi notatki, pyta, czy może wyjść do łazienki. To, co do tej pory robiła, bo trzeba było to zrobić, teraz stało się elementem oczekiwania na niego. Teraz wszystko jest czekaniem, wszystko odbywa się pomiędzy jednym spotkaniem z nim a kolejnym.
Nikt nie odmieni swej natury.
Mógłby się rzucić w to, nie patrząc na
konsekwencje.
Książka: Łatwopalni