"Aby być chrześcijaninem, trzeba zapraszać Boga do swej codzienności."
Czy tylko mi się wydaje dziwne, że w środku nocy w tłumie gapiów stoi jakiś obcy facet? Nie uczyli was, że zbrodniarz zawsze wraca na miejsce przestępstwa? - Uczyli - powiedział ponuro Kochan. - Ale uczyli też żeby się nie podniecać się każdą pierdołą.
Z takiej wysokości świat wydaje się uporządkowany i sensowny. Ja jednak wiem, że jest w nim coś więcej. Oraz mniej. Jest zorganizowany, a jednocześnie chaotyczny. Piękny, ale i dziwny.
"Chcę byś była szczęśliwa. Nieważne z kim, ważne byś nigdy więcej nie kryła swojego uśmiechu."
Milutkie stworzenie. Żeby było moje, to bym zabił.
Jedną ręką mocno przytrzymuje mi nadgarstki nad głową,drugą niecierpliwie rozpina pasek. Koniec z czekaniem. Wie, żeoboje pragniemy tego samego. Już po kilku sekundachprzygniata mnie swoim ciężarem, poruszamy się rytmicznie,drewno wbija mi się w plecy – jutro będzie bolało, ale teraz czujęna wargach jego gorący oddech, widzę gwiazdy, zamykam oczy.Niech boli, nic mnie to nie obchodzi.
"Aby być chrześcijaninem, trzeba zapraszać Boga do swej codzienności."
Książka: Ewangelia bez granic!