Zawsze jednak było tak, że im więcej się wokół mnie działo, im więcej było wysiłku fizycznego, tym gorzej sypiałam.
Cisza w głowie to jeden z elementów samouzdrawiania.
Odkąd pamiętam, zawsze mnie coś bolało. Z doświadczenia wiem, że są dwa rodzaje bólu: ten nie do wytrzymania i ten, z którym się jakoś żyje.
W naszym świecie jest tylu starszych ludzi, którzy z wiekiem są coraz bardziej przewlekle schorowani, zniedołężniali, tracą pamięć i samodzielność, stają się rozkojarzeni, nieodpowiedzialni, a w końcu całkiem otępiali. I wmawia się nam, że jest to normalne.
Choroby pasożytnicze są bagatelizowanym obszarem we współczesnej medycynie. Kiedyś, w latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych, dzieci były odrobaczane regularnie przynajmniej raz w roku. A dziś?
W homeopatii należy pamiętać, że bodźce o niskim natężeniu (homeopatyczne) pobudzają funkcje organizmu. Bodźce o średnim natężeniu obniżają sprawność funkcji organizmu, zaś bodźce o wysokim natężeniu dokonują destrukcji w organizmie.
Od najmłodszych lat zatem zaczyna się wpajać dzieciom, że zdrowe jedzenie = obrzydliwe.
Zauważyłam, że im bardziej byłam zakwaszana i przesiąknięta toksynami, tym bardziej mój umysł świrował, w tym większe popadałam stany lękowe, a ciało było spięte.
Nie wiedziałam, że każda antybiotykoterapia to dogrzybianie organizmu...
Wzajemne relacje rodziców tworzą charakterystyczny dla danego domu klimat emocjonalny, będący zaczątkiem zdrowia bądź choroby ich dzieci. Jest on albo ciepły i puchaty, czyli taki, do którego chce się wracać, bo jest tam bezpiecznie, albo zimny i kolczasty, czyli taki, że najlepiej byłoby uciec z takiego domu. Wychowywałam się w klimacie zimnym i kolczastym...
Zawsze jednak było tak, że im więcej się wokół mnie działo, im więcej było wysiłku fizycznego, tym gorzej sypiałam.
Książka: Bezsenność, czyli o tym, jak snu szukałam
Tagi: sport, wysiłek, sen, odpoczynek