,,Zaproszenie" Agnieszka Pietrzyk
Znam już wcześniejsze książki autorki i spodziewałam się, że i teraz znajdę tu solidną historię.
Zaczęło się dość niewinnie. Artur Martynow, prezes banku, otrzymuje tajemnicze zaproszenie. Bierze je za głupi żart kolegów, ale zamiast imprezy, w umówionym miejscu czeka na niego scena przemocy domowej.
I tu zaczyna się gra... Ludzki gest Martynowa zmienia całe jego życie i wikła go w niecodzienne sytuacje, gdzie tajemniczy "ktoś" pociąga za sznurki.
Muszę przyznać, że fabuła pełna była zaskakujących zwrotów akcji, ale momentami wydawała mi się mało prawdopodobna. Główny bohater reprezentujący świat biznesu przyzwyczajony do chłodnych kalkulacji, zaskoczył mnie takim emocjonalnym zachowaniem, co nie współgrało z wizerunkiem profesjonalisty. Może gdyby to był dziennikarz czy prawnik byłoby to bardziej realne.
Ale mimo tego, że momentami historia balansowała na granicy wiarygodności, to i tak nie mogłam się od niej oderwać i przeczytałam ją w zasadzie na raz.
Było napięcie. Atmosfera niepewności i zagrożenia była wciąż wyczuwalna, a decyzje bohaterów prowadziły do zaskakujących konsekwencji. Szczególnie doceniłam sposób, w jaki autorka splotła wątki osobiste z policyjnym śledztwem.
Co ciekawe to autorka zaskoczyła mnie też na koniec, bo... miałam możliwość wyboru finału. Ten zabieg sprawdził się tu znakomicie. Nie spotkałam się jeszcze z czymś takim w thrillerze. Jeśli jesteście ciekawi tej historii to zapraszam do lektury.
Rasowy thriller. Akcja jest tak gęsta, że nie odłożycie tej książki przed świtem". Marta Guzowska Jak bezpiecznie czujesz się we własnym mieszkaniu? Blok...
W lesie przy granicy polsko-rosyjskiej, podczas ćwiczeń żołnierzy Wojskowej Obrony Terytorialnej, dochodzi do tragedii. Kapral Derkacz, przekonany, że...