Książkę przeczytałam w ciągu jednek popołudnia, jest niewielkich rozmiarów, zawiera też kilka zdjęć. Ks. Kaczkowski charakteryzował się odwagą mówienia o ważnych sprawach i wywiad, który został z nim przeprowadzony obfituje w wiele indywidualnych wyznań i odpowiedzi. Ks. nie bał się trudnych tematów, miał swoje zdanie, co w dzisiejszych czasach wśród księży jest mało popularne. Lektura spodobała mi się głównie ze względu na temat śmierci. Umieranie i stan agonalny to często sprawy tabu, chociaż nie powinno tak być. Ksiądz - poważnie chory, podzielił się swoimi poglądami na temat śmierci oraz wynikającymi z niej bolesnej sytuacji dla bliskich. Miałam w oczach łzy wzruszenia. Książkę polecam.
Nie chcieli mnie święcić. Cały czas był problem z tym moim wzrokiem. (...) Tak więc dyskutują, święcić czy nie święcić (...). No i on [ksiądz Kownacki]...
NIE TRAĆ CZASU, ZACZNIJ KOCHAĆ! Ks. Jan Kaczkowski uczył nas czułości, bliskości i miłości do drugiego człowieka. Jego słowa zawsze trafiały prosto w...