Szału nie ma, jest rak

Ocena: 5.27 (22 głosów)
Niektórzy wieścili mu, że będzie karykaturą księdza. Niespełna jedenaście lat jego kapłaństwa to m.in. stworzenie domowego hospicjum, potem budowa od podstaw hospicjum stacjonarnego; organizacja Areopagów etycznych – letnich warsztatów dla studentów medycyny; praca katechety w szkole, gdzie ani uczniowie nie oszczędzali jego, ani on ich. 1 czerwca 2012 r. zdiagnozowano u niego nowotwór mózgu. Teraz, po dwóch operacjach, poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracuje na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. Wspiera też swoich dawnych uczniów i wychowanków – niejednemu z nich pomógł wyprostować życie. Mówi, że jest „otwarty na cud”, ale jednocześnie przygotowuje się na to, żeby „dobrze przeżyć swoją śmierć”.

Informacje dodatkowe o Szału nie ma, jest rak:

Wydawnictwo: Biblioteka Analiz
Data wydania: 2013-07-05
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 978-83-62610-41-9
Liczba stron: 144

więcej

Kup książkę Szału nie ma, jest rak

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Szału nie ma, jest rak - opinie o książce

Avatar użytkownika - owuwu
owuwu
Ocena: 6, Przeczytałam,

Książka nie tylko o raku, ale i wspaniałym człowieku z ideami. 
Ks. Kaczkowski porusza ważne tematy, których my sami czasami boimy się poruszyć.
Daje nam nadzieję, że jednak to wszystko ma jakiś sens. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - mysha
mysha
Przeczytane:2016-12-08, Ocena: 4, Przeczytałam, 12 książek 2016,
Mogłabym skłonić się ku tytułowi: szału nie ma, ale przeczytać można. Lubię tego księdza, ponieważ ma bardzo ludzkie podejście do życia, ludzi i Kościoła.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Renii21
Renii21
Przeczytane:2016-11-18, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Jest to książka, którą przeczytałam dosyć dawno temu, ale na długo utkwiła mi ona w pamięci. Jest to zapis rozmowy księdza z dziennikarką, przeprowadzona po tym jak ksiądz Kaczkowski usłyszał diagnozę, że ma raka. Jest to rozmowa o wierze, o Bogu, o tym jak radzić sobie w najtrudniejszych chwilach w życiu. Ksiądz Kaczkowski opisuje jak pomimo śmiertelnej choroby nie poddał się i postanowił walczyć nie tylko o siebie, ale i o godne odejścia z tego świata dla innych. Książka ta może pomóc pogodzić się ze śmiercią bliskich i wyjaśnia, że czasem trzeba po prostu pozwolić odejść tym, dla których nie ma już ratunku. Pozwala zrozumieć, że miłością nie jest kurczowe trzymanie przy sobie osób, które umierając cierpią, a miłością jest zgoda na ich odejście i skrócenie ich cierpienia. W książce tej ksiądz nie podąża ślepo za nauką Kościoła tylko tłumaczy na czym polega miłość Boga do człowieka. Dzięki tej książce można odzyskać wiarę w prawdziwe powołanie do kapłaństwa. Najbardziej przejmujący jest ostatni rozdział, w którym ksiądz opisuje jak zmienia się ludzkie ciało kiedy zbliża się śmierć. Jest to opis tak przejmujący, że pozostaje w pamięci do końca życia.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-07-15,
Bardzo mocna. Ciekawa. Poruszająca.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ewelinah
ewelinah
Przeczytane:2016-05-17, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2016,
Poruszająca i bardzo mądra książka księdza Jana Kaczkowskiego. Wcześniej mało go znałam. Tylko z migawek w telewizji. Ta książka przedstawiła go w bardzo ciekawy sposób. Bardzo podobają mi się jego przemyślenia dot. naszego życia i postępowania. Będę wracać do tej książki.
Link do opinii
Avatar użytkownika - chimerzasta
chimerzasta
Przeczytane:2016-04-15, Ocena: 6, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2016 roku,
O ks Janie KAczkowskim dowiedziałam się podczas spotkań przygotowujących do bierzmowania. Później bez większego przekonania, choć z ciekawością poprosiłam koleżankę o pożyczenie mi tej książki. Otworzyłam i przepadłam! Połknęłam w jeden wieczór, bo po prostu nie dało się przestać czytać! Niby niczym nie wyróżniający się zapis rozmowy, a jednak! Mądrość, ale i odwaga! Przekora, ale i pokora! Katolicyzm, ale i przyznawanie się do grzechów (mniejszych i większych). Całkowity brak zadęcia, ale i deklarowanie pychy. Piękny człowiek z tego Kaczkowskiego był.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiek19832
kasiek19832
Przeczytane:2015-01-15, Ocena: 5, Przeczytałam, Moje,
Optymizm ks. Kaczkowskiego jest zaraźliwy. Podziwiam i szanuję.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Olena
Olena
Przeczytane:2015-08-11, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki - 2015,
Za żadną odmianą celebrytów nie przepadam, więc i Ci z przedrostkiem "onko" nie są wyjątkiem, ale rozmowa z ks. Kaczkowskim okazała się pozycją godną uwagi. Nie mam zamiaru odnosić się do kwestii światopoglądowych, jak również do intymnych, religijnych poruszeń będących udziałem osoby głęboko wierzącej, która do tego obrała ścieżkę kapłańską, pragnę natomiast zwrócić uwagę na ogromną wartość uniwersalnych wątków znajdujących się w tej niepozornej książeczce. Hospicjum i jego codzienność, w której ogromnego znaczenia nabierają rzeczy pozornie nieistotne (smak posiłku, kolor ścian, obecność roślin itp.); śmierć po długiej, wycieńczającej chorobie i do owego odejścia przygotowania; reakcje najbliższych: ich łzy, nadzieje i czuwania, sposoby przeżywania żałoby, przepracowywania traumy; wiele etycznie drażliwych kwestii dotyczących nieuleczalnie chorych osób, nierzadko bardzo kłopotliwych i ciężkich dla lekarzy, opiekunów, bliskich - nie sposób nie docenić wkładu ks. Kaczkowskiego w problematykę tzw. "godnej śmierci" i nie podziwiać go za wolę życia i działania, pomimo przeciwności losu, tudzież wyroków okrutnej biologii. Warto sięgnąć.
Link do opinii
Księdza Jana Kaczkowskiego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. W swojej pierwszej książce, która jest jednocześnie wywiadem przeprowadzonym przez Katarzynę Jabłońską w sposób bardzo otwarty ks. Jan opowiada o swoim życiu, powołaniu chorobie oraz aktywności społeczno - zawodowej. Dzięki lekturze tego wywiadu mamy możliwość prześledzić historię ks. Jana zaczynając od dzieciństwa i relacji panujących w rodzinnym domu, poprzez dosyć burzliwą młodość, odkrywanie własnego powołania oraz krętą drogę ku jego realizacji, aż do chwili obecnej czyli bycia z jednej strony prezesem hospicjum w Pucku, a jednocześnie samemu chorując na jedną z najcięższych odmian nowotworu - glejaka mózgu. Mimo, iż ks. Jan jest osobą znaną, poważaną i ogromnie podziwianą przez wielu ludzi, sam nie kreuje się na bohatera, a wręcz przeciwnie jest człowiekiem niezwykle skromnym i empatycznym, który po prostu ,,robi swoje"... ,,Szału nie ma jest rak" to rozmowa, w której poruszonych zostało bardzo wiele trudnych tematów. Nie jest to jednak książka mająca wpędzić czytelnika w poczucie całkowitej beznadziei, chociaż opowiada ona o chorobie, pracy w hospicjum, odchodzeniu czy różnych metodach ulżenia człowiekowi w cierpieniu, bo oprócz w/w kwestii ukazana została w niej także cała masa pozytywnej energii oraz ukryta w każdej najmniejszej chwili pełnia i radość życia, którą rozmówca Katarzyny Jabłońskiej nieustannie i niestrudzenie emanuje. Pokazując swoim przykładem jak pomimo przeciwności można być aktywnym i wręcz delektować się każdym przeżywanym dniem, a nawet każdym momentem, który staje się naszym udziałem. Książka ta smakuje dokładnie tak, jak życie - czasem słodko, innym razem gorzko... Znajdujemy w niej zarówno uśmiech jak i łzy... Czyż nie z tego wszystkiego, w różnych dozach i proporcjach składa się ludzkie życie? Polecam! Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu WIĘŹ . * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta * http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2015/10/pomimo-ze-szau-nie-ma.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - arven1989
arven1989
Przeczytane:2015-01-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,,
Wymagająca lektura, zaczęłam od niej rok lubię wyzwania intelektualne ta książka taka właśnie jest. o Księdzu Janie dowiedziałam się kilka dni temu, mimo że czytam dużo różnych książek o chorobach, tą uważam za jedną z lepszych, może nie najlepszą ale mogę polecić ją każdemu, mądra i życiowa, dla tych wierzących jak i nie będących w pełni przekonanych do Kościoła i wiary, tak jak ja. polecam wszystkim, ciekawym świata, bo zawiera nietypowe spojrzenie na wiele problemów.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2014-11-18, Ocena: 4, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2014,
Szału nie ma, jest rak to książka napisana w formie wywiadu, a właściwie to luźniej rozmowy dwojga ludzi. Biorąc tę lekturę do ręki początkowo podchodziłam do niej dość sceptycznie i to nie z powodu tego, że nie należę ani do gorliwych katoliczek, ani do ateistek, jestem agnostyczką i nie angażuję się w wyznania innych ludzi, dlatego książka napisana przez księdza i o księdzu wydała mi się lekturą do której z pewnością nie podejdę entuzjastycznie. Wielkiego entuzjazmu faktycznie nie było, ale przeczytałam ją z zapartym tchem. Taka lektura na jeden wieczór, cieniutka książeczka, bo zawierająca zaledwie 140 stron, z czego część zajmują zdjęcia. Jednak podejście księdza Jana do wielu spraw życiowych, zarówno tych prostych, zwyczajnych jak i tych bardziej skomplikowanych jakimi są choroba terminalna czy śmierć zaskoczyło mnie. Ten człowiek ma wyjątkowe poczucie humoru, okraszone nieprzewidywalnym, ostrym językiem (zdarzały się i słowa tzw. niecenzuralne) potrafi rozwinąć każdy temat do tego stopnia, że przychodzi potem moment niespodziewanej wprost refleksji nad przeczytanym tekstem. Podejście Kościoła (i duchownych) do norm w nim obowiązujących, a także zwykłe podejście do człowieczeństwa i związanych z nim spraw, głośno przez kościół krytykowanych jak na przykład zapłodnienia in vitro, czy związki homoseksualne w słowach Tego księdza momentami mnie szokowało. Wiem, że w każdym społeczeństwie i w każdej grupie osób o określonych poglądach są ludzie, którzy potępiają zachowanie innych i tacy, którzy gardzą tymi którzy nie dostosowują się do ich racji, ale człowiek jest przecież tylko człowiekiem i niezależnie od tego do jakiej grupy należy ma prawo myśleć indywidualnie. Takim właśnie człowiekiem jest ks. Jan, nie myśli stereotypowo tylko indywidualnie. Oprócz własnych przekonać, potrafił on w tej książce bardzo wyraziście wytłumaczyć wiele nurtujących nie tylko katolików kwestii, mnie osobiście zaskoczyło wytłumaczenie rozumowania zapłodnienia in vitro przez Kościół. Kiedy zaczyna się człowiek i kiedy zaczyna się osoba zasługująca na godność w pełnym tego słowa znaczeniu. Poważny, a zarazem humorystyczny ton wielu wypowiedzi ks. Jana spowodował, że książkę czytałam tak, jakbym siedziała przy jednym stole z rozmawiającymi i przysłuchiwała się ich rozmowie. Na zakończenie przytoczę słowa Szymona Hołowni, który o ks. Janie napisał: (...) Janek ma ze swojego okna niezwykłą perspektywę: i na śmierć i na życie może patrzeć z dystansu. Na śmierć, bo wciąż żyje pełną piersią. Na życie - bo świadomie i mądrze codziennie zmaga się ze śmiercią. I o życiu, i o śmierci mówi takie rzeczy, że oczy stają czasem w słup, a z nóg spadają ciepłe kapcie. (...) Polecam tę książkę, nie tylko osobom głęboko wierzącym. Myślę, że ta rozmowa o życiu i śmierci zainteresuje każdego bez względu na przekonania i podejście do Kościoła i wiary katolickiej. To rozmowa przede wszystkim z mądrym człowiekiem, podchodzącym do życia z dystansem, a potem dopiero księdzem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - olabb
olabb
Przeczytane:2014-01-09, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książka,
Jeśli ktoś mnie zapyta czy to o śmierci - zdecydowanie odpowiem, że nie. To wywiad, który traktuje o kwintesencji życia, o tym, że trudno żyć świadomie, że tak łatwo w tym życiu pominąć człowieka.Dla mnie rewelacja...
Link do opinii
Avatar użytkownika - alkatraz
alkatraz
Przeczytane:2020-01-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2020,

Książkę przeczytałam w ciągu jednek popołudnia, jest niewielkich rozmiarów, zawiera też kilka zdjęć. Ks. Kaczkowski charakteryzował się odwagą mówienia o ważnych sprawach i wywiad, który został z nim przeprowadzony obfituje w wiele indywidualnych wyznań i odpowiedzi. Ks. nie bał się trudnych tematów, miał swoje zdanie, co w dzisiejszych czasach wśród księży jest mało popularne. Lektura spodobała mi się głównie ze względu na temat śmierci. Umieranie i stan agonalny to często sprawy tabu, chociaż nie powinno tak być. Ksiądz - poważnie chory, podzielił się swoimi poglądami na temat śmierci oraz wynikającymi z niej bolesnej sytuacji dla bliskich. Miałam w oczach łzy wzruszenia. Książkę polecam. 

Link do opinii

Wartościowa książka, szczególnie dla osób borykających się z trudnościami pogodzenia się z bolesną rzeczywistością: śmierci, choroby, cierpienia.

Link do opinii
Avatar użytkownika - lewoszm
lewoszm
Przeczytane:2017-02-02, Ocena: 6, Przeczytałam, Przeczytam 100 książek w 2017,
Avatar użytkownika - olgaesz
olgaesz
Przeczytane:2016-11-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 2016,
Avatar użytkownika - rozczytana
rozczytana
Przeczytane:2016-05-12, Ocena: 5, Przeczytałem,
Inne książki autora
Grunt pod nogami. Ksiądz Jan Kaczkowski nieco poważniej niż zwykle
Jan Kaczkowski0
Okładka ksiązki - Grunt pod nogami. Ksiądz Jan Kaczkowski nieco poważniej niż zwykle

Miliony Polaków pokochały go za wyrozumiałość dla słabości drugiego człowieka, wierność sobie, błyskotliwe poczucie humoru i determinację w walce ze śmiertelną...

A człowieka widzi?
Jan Kaczkowski0
Okładka ksiązki - A człowieka widzi?

Nie chcieli mnie święcić. Cały czas był problem z tym moim wzrokiem. (...) Tak więc dyskutują, święcić czy nie święcić (...). No i on [ksiądz Kownacki]...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy