Natalia i Dominik to młode małżeństwo, które niedawno przeżyło spory kryzys w swoim związku. Przeprowadzka na Miodową miała być dla nich nową szansą na wspólne życie. Niestety odzyskanie przez Natalię zaufania do swojego męża nie jest prostą sprawą. Wciąż w jego zachowaniu doszukuje drugiego dna. I chociaż Dominik stara się udowodnić, że nie popełni kolejnych błędów, wkrótce do głosu dojdą słabości, które po raz kolejny wystawią go na ciężką próbę. Trudno jest zdobyć czyjeś zaufanie. Czasami pracuje się na nie latami. Inaczej rzecz się ma z jego utratą. Wtedy ten proces może nastąpić błyskawicznie. Nie zawsze da się je odbudować a nawet, jeśli się to uda, to w pamięci pozostaną echa dawnych wydarzeń. Utrata zaufania była jednym z głównych problemów małżeńskich Dominika i Natalii. Niby postanowili dać sobie drugą szansę... chcieli zacząć wspólne życie w nowym miejscu by mieć czystą kartę... A jednak w pamięci obojga pozostały wydarzenia, które o mały włos nie zniszczyły młodego małżeństwa. I te wydarzenia, chcąc nie chcąc mają wpływ na chwilę obecną. Sięgając po Noce na Miodowej 4 stykamy się z motywem zdrady. Zdrady, która niszczy szczęście i odbiera spokój. Zdrady, która jest niczym trzęsie ziemi w poukładanym życiu bohaterów. Po jej ujawnieniu już nic nie jest takie samo. W związku pojawiła się nieufność, która sprawiła, że czasami powracają demony przeszłości. Noce na Miodowej 4 czytamy z dwóch perspektyw- Natalii i Dominika. Dzięki temu mogliśmy poznać, jakie emocje kłębiły się w głowach obojga małżonków- zdradzanej i zdradzającego. To sprawiło, że książka zawierała w sobie spory ładunek emocjonalny. Czytelnik może poczuć gniew, rozpacz oraz nadzieję. Książka stara się odpowiedz na pytanie czy zawsze warto dawać kolejne szansy. Czy osoba, która nas skrzywdziła możne zmienić się? I to nie tylko w kwestii, która została poruszona w tej książce. Nie powiem, że książkę czytało się łatwo. Czuć w niej sporo negatywnych emocji, ale zapewniam, że warto po nią sięgnąć.
To miał być najpiękniejszy dzień w życiu Kaliny. Długa, biała suknia, ukochany mężczyzna u boku i uroczyste słowa „I nie opuszczę cię aż do śmierci”...
To miał być najpiękniejszy dzień w życiu Kaliny… ups! To już chyba było? Nie szkodzi! Kalina przygotowuje się do ślubu z Markiem i robi wszystko...