"Jak dobrze znamy swoich najbliższych, z którymi dzielimy dom, łóżko i wspólne życie?"
Ewa Przydryga należy do grona autorów, na których widok przyspiesza moje serca. Kiedy trzymam w dłoniach jej książkę, wszystko inne traci na wartości. Jestem tylko ja i napisana przez nią historia.
"Mursz" to kolejny przykład mistrzowskiego połączenia powieści grozy z powieścią psychologiczną. Uczucie napięcia i niepokoju towarzyszy czytelnikowi od pierwszej strony, nie opuszczając go na krok. Autorka stworzyła historię, przy której czujemy dreszcz nadciągającego niebezpieczeństwa. Słyszymy dźwięk łamanych gałęzi, czujemy wilgoć starych bunkrów i dławiący od środka ból. Duchny Las wciąga i dusi, oplatając mroczną historią.
Co to za książka!
Ewa Przydryga kolejny raz dała mi prztyczka w nos, wyprowadzając w pole. Nie udało mi się przewidzieć ani zakończenia, ani wytypować sprawców zabójstwa. W ogóle się tym jednak nie przejmuję. Czekam na więcej.
Laura Wagner znika. Ślad po niej zaginął, trop urywa się w zakolu Warty. To tam znaleziono jej wywrócony do góry dnem kajak. Wraz z rozwojem śledztwa policja...
Ma umrzeć. Musi umrzeć. Taki jest nadrzędny cel. W radiowym konkursie Lila wygrywa rodzinny pobyt w luksusowej rezydencji. Położony z dala od...
Niewiele matek jest tak bardzo toksycznych jak moja.
W lesie zawsze czułam się bezpieczna. Bez względu na porę dnia czy pogodę przyroda od zawsze wypełniała mnie naturalna siłą, nawet, a może zwłaszcza, w tych najpodlejszych sytuacjach. To tam uciekałam, to tam szukałam wspomnień...
Więcej