Kira wraz z innymi ziemiankami zostaje porwana przez kosmitów. Udaje im się uciec od swoich oprawców i znajdują Schronienie wśród plemienia niebieskich barbarzyńców. To właśnie tu odnajdują spokój, a nawet i więcej...
Jednak Kira stara, trzymać się z daleka od mieszkańców. Dziewczyna wie z bagażem, jakim jest obarczona, nie dane jest jej znaleźć miłość i spokój wśród plemienia.
Jednak czy na pewno?
Aehako, gdy tylko zobaczył Kire, postanowił zrobić wszystko, aby
dziewczyna zwróciła na niego uwagę.
"Natychmiast postanawiam, że będę robił z siebie głupka, żeby tylko ją rozśmieszyć. Zrobię dla niej wszystko."
Tylko czy znajomość z Kirą nie przyniesie mu samych zmartwień?
Jakie tajemnice skrywa dziewczyna?
"Kochanek Barbarzyńca" romans dla fanów słodko pikantnych książek z bujną wyobraźnią.
Kira i Aehako byli wręcz słodcy, czasami aż za ? nie brakowało pikantnych scen i zwrotów akcji.
Chociaż chwilami książka mi się dłużyła, to spędziłam z nią kilka przyjemnych dni.
Sięgnęłam po nią, bo skusiła mnie okładka i recenzje, które widziałam na kilku bookstagramowych kontach.
Pióro autorki było dla mnie nowością i chyba dzięki lekkości, z jaką pisze, udało mi się przeczytać tę książkę tak szybko.
Myślę, że znajdą się osoby, którym absurdalność tej książki może przeszkadzać.
Ja spędziłam z nią fajny czas i mogę Wam polecić jako coś lekkiego do poczytania lub odskocznię od codzienności.
Dwanaście kobiet uprowadzonych między gwiazdy. Błękitni kosmici, którzy oddaliby wszystko za miłość. Gorące romanse na lodowej planecie, gdzie Ziemianki...
Nieziemsko fascynująca opowieść o tym, że każdy - niezależnie od wyglądu, rozmiaru i gatunku - jest wart prawdziwej miłości! Georgie Carruthers jest całkiem...