Zacznę od tego, że chyba nigdy jeszcze nie czytałam tak mocno satyrycznej książki. Można dosłownie paść ze śmiechu. Szczerze wam powiem, że autorka w swoim najnowszym dziele "Głosuj na Polaka!" jest bardzo złośliwa i ewidentnie nie trawi pewnej partii politycznej. Oczywiście nie powiem której, ale to idzie wywnioskować w trakcie czytania tej książki. Możecie przekonać się, jak wyglądają przygotowania do wyborów. Ciekawa jestem czy to tak naprawdę wygląda, czy tylko taką wizję miała autorka. W skrócie, czytając "Głosuj na Polaka!" otrzymacie Polskę w krzywym zwierciadle. Polska prowincja widziana oczyma Aleksandry Rumin. Już sam początek książki sprawia, że po prostu trzeba ją przeczytać. Przepióreczkę i Heniutka znajdziecie na samym początku, a co to będzie dalej? Szczerze, dalej będzie jeszcze lepiej. Podobają mi się oryginalne nazwy miasteczek: Grzeszyn, Zgniłki oraz Wandaliny. Wszystkie te trzy miasteczka należą do gminy Grzeszyn. Czy chcielibyście w nich zamieszkać? Poznałam między innymi wójta Henryka Maksymiliana Mamrota, Małgorzatę Foryś, pewnego arystokratę oraz Jana Polaka byłego policjanta z wydziału zabójstw. Czym aktualnie zajmuje się Jan Polak? Zachęcam do przeczytania "Głosuj na Polaka!". Kto stanie do walki w przedterminowych wyborach? Co stanie się z obecnym wójtem? Było to moje pierwsze i mam nadzieję, że nie ostatnie spotkanie z twórczością Aleksandry Rumin. Czytając jej najnowszą książkę, bardzo dobrze się bawiłam. Czasami byłam przerażona zachowaniem niektórych ludzi opisanych przez autorkę. Byłam dosłownie w szoku. Aleksandra Rumin pozwoliła mi spojrzeć na Polskę z całkiem innej perspektywy. Znalazłam tutaj mnóstwo zwrotów akcji. Nie miałam czasu na nudę. Tutaj się tyle dzieje, że ani przez moment nie chciałam odłożyć tej książki. "Głosuj na Polaka!" to dobra odskocznia od otaczającego nas świata. Z całego serca zachęcam do przeczytania tej historii, mommy_and_books.
Na terenie kampusu Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie dwie sprzątaczki znajdują ciało Ernesta Karasia, znienawidzonego przez współpracowników...
Na mieszkańców Warszawy pada blady strach, ponieważ na ulicach stolicy grasuje zabójca, który za cel obrał sobie młode kobiety. Jego...
Znam jednego, co żony nie miał, nie ma i mieć nie będzie, i jakoś nikomu to nie przeszkadza.
Ze swoim nikczemnym wzrostem, wyraźną nadwagą, ogromnymi zakolami, kartoflowatym nosem i małymi rozbieganymi oczkami nie miałby najmniejszej szansy na wygraną w corocznym konkursie "Mister of Grzeszyn", ale cieszy się ogromnym zaufaniem mieszkańców.
Więcej