Jeśli oczekujecie lekkiej, cukierkowej opowieści, to ta książka zdecydowanie nie jest dla Was. ,,Dziki Zachód" Sylwii Kubik to historia daleka od sielanki, a jednak właśnie to czyni ją wyjątkową. Spodziewałam się czegoś lżejszego, a dostałam poruszającą, wielowymiarową opowieść, która zaskoczyła mnie swoją głębią. I to właśnie uwielbiam w książkach najbardziej - ich nieprzewidywalność.
To historia o losach wysiedleńców z Wołynia, których wojna rzuciła w zupełnie obce im miejsce - na Żuławy. Kraina ta, choć malownicza, była dla nich nieznanym, a przez to niebezpiecznym terytorium. Mieli tu rozpocząć nowe życie, lecz nie była to ziemia obiecana, a raczej dzika, surowa przestrzeń, którą musieli okiełznać, oswoić i na nowo nazwać domem.
Sylwia Kubik porusza w swojej powieści trudne tematy - nie tylko brutalność wojny, ale też los wszystkich, którzy stali się jej ofiarami. I choć to historia przesiedlonych Polaków, autorka nie zapomina o Niemcach, zmuszonych również do opuszczenia swoich domów. To perspektywa, którą rzadko się przyjmuje, a która dodaje powieści wyjątkowej głębi i autentyczności.
Największym zaskoczeniem i jednocześnie jednym z największych atutów tej książki jest narracja prowadzona z perspektywy... domu. To on jest niemym świadkiem wieloletniej historii Żuław i ich mieszkańców - zarówno tych, którzy budowali je od podstaw, jak i tych, którzy musieli je opuścić. Ten literacki zabieg nadaje opowieści niezwykłego klimatu i pozwala spojrzeć na historię w zupełnie nowy sposób.
,,Dziki Zachód" to hołd dla ludzi, którzy musieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości, ale także dla miejsc, które noszą ślady ich obecności. Po tej lekturze już nigdy nie spojrzę na stare domy w ten sam sposób. Może kiedyś, gdy w jakimś budynku trzasną drzwi albo zaskrzypi podłoga, zastanowię się, czy to przypadek - a może właśnie echo dawnych historii, które dom chciałby nam opowiedzieć...
Nikt nie stanie ci na drodze do prawdziwej miłości Ewa zakochuje się w Kamilu, rozważa nawet, czy z nim nie zamieszkać. Mimo to Antek dalej wytrwale...
Ile potrzeba siły, by pogodzić się z przeszłością i ruszyć naprzód? Ta dziewczyna nie ma szczęścia. Dorastała w poprawczaku, jest kelnerką w nocnym klubie...