Opuszczając swoje domy, tereny, które znali, mieli łzy w oczach. Mimo, że ich kochana ziemia Wołyńska płonęła, najbliżsi ginęli z rąk sąsiadów, jechali z wielką obawą, na nowe ziemie, Ziemie Odzyskane. Mówiono, tam ziemi pod dostatkiem, domy czekają, tylko się wprowadzać. Niestety Ziemie Odzyskane, nie okazały się rajem. Trzeba znów wrócić do ciężkiej pracy, zmagać się z głodem, wszech obecną przestępczością, chaosem komunikacyjnym, brakiem sprawiedliwości. Książka, która daje do myślenia. Pokazuje obraz powojennej Polski, odsłania problemamy z jakimi zmagali się przesiedleńcy. Zwiedzając zakątki Warmi, wprawdzie to nie o tym regionie jest mowa w książce, ale dzieje podobne, widząc wiekowe domy oddalone od drogi, zawsze zastanawia mnie, jaką historię skrywają. Ogromna szkoda, że nie mogą opowiedzieć swojej historii, tak jak ma to miejsce w powieści #dzikizachód
Poruszająca opowieść o miłości i wierze ponad podziałami! Mennonici stanowią zamkniętą społeczność, do której niechętnie wpuszczają obcych. Żyją wiarą...
Na Żuławy, urokliwą krainę poprzecinaną siecią wód i samotnymi wierzbami, przybyła grupa osadników z Wołynia, gdzie zostawili swoje domy i dawne życie...