#czytamzlegimiWyobraźcie sobie świat niczym średniowiecze, w którym średnia wieku wynosi 40 lat.Wczujcie się w wizję, gdzie po przekroczeniu tego wieku, człowiek przemienia się w zaślepioną ogarniętą wścieklizną, morderczą bestię z zamglonymi oczami. Choroba, a może klątwa? Nie wiadomo.Zaślepienie przyszło nagle i zmieniło całkowicie życie ludzkie. Nagle czas staje się jeszcze cenniejszą walutą, gdzie każdy dzień jest bezcenny. Szybkie życie, wręcz gonitwa lub proste cele i tradycyjne wychowanie potomstwa, czy też dbanie o rodzinne relacje nim dopadnie nieuchronna transformacja. Zegar tyka zanim staniesz się zaślepiony, wyłapywany i ostatecznie zamknięty w izolatkach... Brzmi przerażająco, prawda?Pewnego dnia, młody Heni, złodziejaszek żyjący na ulicy obserwuje enigmatycznego człowieka, będącego wręcz w "podejrzanym wieku" ostatecznie w wyniku rozwoju wydarzeń, ucieka z miasta podążając za owym, przedziwnym człowiekiem, który wygląda na dość odpornego na zaślepienie. Podróżnik zabiera Heniego w podróż mającą na celu odnalezienia antidotum na przeklętą przypadłość. I co ich czeka? Czy uda im się?Pomysł na fabułę - WOW! Na samą myśl, że jeszcze chwilka i mi samej stuknie ta przeklęta czterdziecha, miałam ciary na plecach. Dynamiczna akcja sprawiła, że szybko przepadłam w tej historii, a kolejne niebezpieczne zdarzenia spotykające bohaterów w tym mrocznym świecie tylko podkręcały mój apetyt. Ciężko było mi się od niej oderwać, bohaterowie są niezwykle wyraziści, tak że łatwo było się z ich rozterkami utożsamić.Te opisy pozostałości po dawnych, "normalnych" czasach, upadłe betonowe blokowiska i warczący zaślepieni, gdzieś w cieniu. Duch postapokaliptyczny wyraźnie unosił się w powietrzu."Czas zaślepionych" to niezły miks gatunkowy, powieść drogi z elementami fantastyki, horroru i postapo. Zdecydowanym plusem jest zakończenie, a sama książka, ma to coś, co sprawia, że mam ochotę na dalszy ciąg już, teraz, natychmiast!"Czas zaślepionych" skłania do refleksji nad tym, jak bardzo marnujemy czas. Powinniśmy cieszyć się drobnostkami, piękne chwile są efemeryczne. Wystarczy chwilka, aby to, co dotychczas osiągnęliśmy runęło.Uwielbiam obserwować progres jakiego dokonują pisarze, tak było i tym razem. "Chrystusowa ziemia" i "Laleczki" były fajne, ale ta jest po prostu rewelacyjna!Polecam!
W buddyzmie tybetańskim istnieje przekonanie, że człowiek może osiągnąć stan idealnej harmonii w trzech przypadkach: w chwili śmierci, podczas orgazmu...
W ogóle zadawanie jakichkolwiek pytań młodym rodzicom i liczenie na jakąś sensowną odpowiedź jest błędem logicznym. Równie dobrze można zacząć zadawać...