Autorka w lekkiej formie przedstawiła trudne relacje między córką a matką. Antolka nie zna ojca, nie ma rodzeństwa, a od matki nie zaznała miłości i czułości. Są tylko wymagania i czekiwania. "Antolka" lubiła sobie wyobrażać, że mamusia czeka, aż onazasnie, i wtedy podchodzi i otula ją kołdrą, i może nawet całuje w czoło". Nie jestem nastolatką, trudno mi się utożsamiać z tytułówą bohaterką, ale książkę przeczytałam z przyjemnością i ciekawością na dalszy ciąg. Pełna humoru, zabawnych dialogów i niespodziewanych zwrotów akcji.
Rozgrzewająca serca, pachnąca czekoladą opowieść o miłości i cudownej mocy aniołów O miłości, nadziei i cudach, na które nigdy nie jest za późno Emilia...
W te święta Magdalena Kordel zapali światełko w oknie także dla Ciebie Basia bardzo potrzebuje cudu. Od kiedy jej tata, Michał, zginął w wypadku samochodowym...