Recenzja książki: Życie Mrówki
Recenzuje: Danuta Szelejewska
Najlepiej jest żyć w pełnej rodzinie. W przypadku rozwodu rodziców szkodę ponoszą przede wszystkim dzieci. Z jakimi wyzwaniami musi sobie radzić sześciolatek? Pokazuje to Życie Mrówki, pierwszy tom serii o Mrówce i jego zwykłym życiu.
Dla nieznajomych i dentystki – Morgan Andersson, pozostali nazywają go Mrówką. Nie może mieć kota ze względu na alergię mamy, ale za to ma rower i umie pstrykać palcami. Nie lubi, kiedy rodzice się kłócą i na siebie krzyczą, na dodatek po angielsku, ani kiedy jedzą bez niego lody czekoladowe. Przyjaźni się z Henią, której rusza się ząb (dlaczego nie jemu?) i to właśnie z nią zakłada Ślajmaklend – ślimaczą fermę z dwunastoma ślimakami (w tym: dwa zakochane i jeden Szef), krętymi ścieżkami z kamyków oraz domami z patyków. Jest tam nawet Morze Brunatne z brunatną wodą z kałuży. Codzienne życie sześcioletniego Mrówki nadal biegłoby dotychczasowym torem, gdyby nie Diego, który wprowadził się do tego samego bloku. Teraz się dopiero zaczęło dziać…
Życie Mrówki to pierwsza część serii o sześcioletnim Mrówce. Składając się z dwudziestu czterech krótkich opowiadań (każde opatrzono tytułem), pozwala czytelnikowi poznać i polubić małego bohatera, w którego życiu dużo się dzieje: chwile radości przeplatają się z sytuacjami wyciskającymi z oczu łzy; radość towarzysząca przebywaniu z Henią zakłócona zostaje uczuciem zazdrości, gdy przyjaciółka spędza czas z kimś innym; beztroskie zabawy nie jeden raz muszą zostać przerwane nieprzewidzianymi okolicznościami. A ciągłe kłótnie rodziców pociągają za sobą konsekwencje, których nie powinno doświadczać dziecko.
Publikacja Wydawnictwa Zakamarki to książka o dziecięcych marzeniach, życiowych wyzwaniach i rozterkach; o relacjach rówieśniczych; o zazdrości, samotności, wrażliwości oraz zdolnej przetrwać próbę czasu przyjaźni, która jest niezmienna, choć zmienia się wszystko wokół. Życie Mrówki pokazuje, że po kłótni bezwzględnie należy się pogodzić. I choć czasami – jak wynika z lektury – rozstanie jest najlepszym z rozwiązań, warunkiem osiągnięcia porozumienia jest rozmowa ułatwiająca podjęcie takich kroków, które umożliwią dziecku odnalezienie się w nowej rzeczywistości. Treść, przekazana przez Linn Gottfridsson z wyczuciem i wrażliwością, zostanie zrozumiana przez dzieci od siódmego roku życia. Chociaż duże litery oraz powiększone odstępy między linijkami sprawiają, że dziecko samo książkę przeczyta, wskazana po lekturze jest rozmowa pozwalająca zrozumieć trudne sprawy świata dorosłych, w którym przecież dziecko zajmuje ważne miejsce. Ołówkowe ilustracje Emmy Adbåge podkreślają poważny klimat poruszonego zagadnienia. Twarda okładka i sztywne kartki pozwalają na częste korzystanie z lektury bez obawy szybkiego jej zniszczenia.
Życie Mrówki pobudza do refleksji, warto po książkę sięgnąć.
