Cześć, Moliki.
Też czekacie na wiosnę ? Cieszycie się za każdym razem tak jak ja, gdy słońce zaszczyca nas swoją obecnością ?
A teraz wyobraźcie sobie całe lata, dekady bez słońca… Przerażające ?
Królestwo Asidii już bardzo długo cierpi z powodu klątwy w wyniku której wielu mieszkańców nigdy nie zaznało ciepła słonecznych promieni. Otoczeni mgłą skrywającą w sobie najgorsze potwory i koszmary, muszą co roku w Dniu Powołania oddać jedno dziecko z każdej rodziny. Kiara była pewna, że to dzień gdy straci brata ale jednak to ona zajęła jego miejsce i dołączyła do Rycerzy Wiecznej Gwiazdy. Wybrana przez niego - Rękę Śmierci.
Można wierzyć, że wybranie jej to był zwykły impuls. Zaimponowała mu odwagą, umiejętnościami, uporem. Ale z czasem, czym dalej brniemy w tę historię, tym przekonanie, że zostali uwikłani w coś na co nie mieli wpływu, coś zupełnie od nich niezależnego, było coraz silniejsze.
Zdrada, zazdrość, zachłanność…
Klątwa, przepowiednia i walka dobra ze złem…
Bogini słońca została okrutnie zdradzona przez śmiertelnika, któremu zaufała, którego pokochała. Od tego dnia ludzie nie ujrzeli słońca, a jej moc, rozszczepiona została na trzy części. Kiara wraz z przerażającym wszystkim prócz niej, Kapitanem i przyjaciółmi, wyrusza w mgłę.
Na rozkaz króla.
Na pewną śmierć.
Czy uda im się uratować królestwo ?
Od samego początku ta historia przypominała mi taką mieszankę “Igrzysk śmierci” oraz “Trylogii Griszy”. Ale nie ma tu areny, nie ma Zmrocza, są za to potwory ukryte we mgle, bogowie i rozmaite podstępy. Autorka stworzyła ciekawych bohaterów, przekonanych, że są potworami i ukrywają to za maskami arogancji i waleczności. Zarówno Kiara jak i Jude są silni, uzdolnieni w walce i doświadczeni przez życie mimo młodego wieku. Jednak to przez co przeszli długo jest sekretem, autorka fajnie dawkuje informacje, trzyma w napięciu i niepewności.
Choć to zdecydowanie romantasy to akcja toczy się intensywnie, mamy chwile żeby odsapnąć od niebezpieczeństw ale w takich momentach dostajemy porcję…innych emocji. Widzimy jak Kiara zaskarbia sobie sympatię i lojalność kolejnych rekrutów, zarazem rozbijając kolejne warstwy muru jakim otoczył się Jude. Ręka Śmierci, morderczy sługa króla, pod licznymi bliznami skrywa rzeczywiście takiego potwora za jakiego jest uważany ?
To książka dla której zarwałam noc po raz pierwszy w tym roku, która wiele razy zaskoczyła mnie szalonymi zwrotami akcji. Choć wpadły mi w oko negatywne opinie, mi przypadła do gustu i to nawet bardzo i będę z niecierpliwością wyglądać kontynuacji.
A Wy ?
Ewidentnie fantastyka i kryminały / thrillery, mają zamiar rządzić na mojej liście lektur w tym roku i bardzo mnie to cieszy. Jak jest u Was ?
Serdecznie dziękuję za egzemplarz do recenzji.