Recenzja książki: Wojny żywiołów

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Powieść Krzysztofa Mierzejewskiego Wojny żywiołów liczy niespełna 190 stron tekstu wydrukowanego na pięknym, kremowym papierze czytelną i przyjemną w odbiorze czcionką. Adekwatna do treści okładka, oddająca nastrój opowiadanych tu historii zachęca do lektury. I od razu czytelnik zostaje wrzucony do świata dawno zapomnianego przez czas. Jesteśmy w X wieku. Wikingowie plądrują nasze wybrzeże, porywając niewiasty, by służyły im po drugiej stronie Bałtyku jako niewolnice. Jedną z nich jest Ludomiła, przemianowana przez swojego nowego pana na Aldis. Rollo jest miejscowym przywódcą, który zdobył posłuch dzięki manipulacjom i szantażowi. Aldis jest od niego uzależniona - musi robić wszystko, co ten rozkaże, nawet jeśli nie jest to zgodne z jej sumieniem. Aldis utożsamia powietrze, Bjorn – wodę, Frigerda – ziemię, a Rollo – ogień.

 

Tysiąc lat później sytuacja zdaje się powtarzać, ale już w nowych warunkach. Pochodząca z prowincji Ludwika trafia do agencji towarzyskiej, której właścicielem jest bezduszny Roland Gustowicz, biznesmen i władca dusz. To on nadaje dziewczynie nowe imię – Aldona. Odtąd ma mu wiernie służyć, inaczej zginie w piecu hutniczym. Ochroniarzem Gustowicza jest Borys Olkowski, drugie wcielenie skandynawskiego Bjorna, tak samo mu posłuszny i głupi. Obaj pozwalają się perfidnie wykorzystywać. W tle obu historii jest jeszcze zielarka i znachorka, przedstawicielka żywiołu ziemi, kobieta mająca kontakt z Matką Naturą, dająca siłę mężczyznom, lecząca ich rany. Mieszkańcy współczesnej Warszawy także utożsamiają żywioły: Roland jest ogniem, Borys – wodą, Aldona – powietrzem, a zielarka Franciszka – ziemią.

 

Każdy z bohaterów jest powiązany ze „swoim” żywiołem – wodą, ogniem, powietrzem lub ziemią. Bez nich nie byłoby życia, co może jest refleksją mało oryginalną, jednak we współczesnym świecie rzadko zdajemy sobie z tego sprawę, uważając, że jesteśmy niezależni od sił natury, gdy tymczasem to właśnie one wspierają lub niszczą, wpływając na nasze losy. Jest w powieści mocno uwidocznione starcie pierwiastka męskiego z żeńskim. I zdaje się, że to kobiecość w ostatecznym rozrachunku zwycięża.

 

Wojny żywiołów to przemyślana, sprawnie napisana powieść. Drobne potknięcia, frazesy i powtórzenia paradoksalnie podkreślają niezły styl autora. Szczególnie wątki historyczne pobudzają wyobraźnię i każą myśleć o historii jako o nieustannie toczącym się kole. Prządki odpowiedzialne za ludzki los zdają się wciąż powtarzać w swoim dziele te same motywy, wprowadzając czasem tylko drobne zmiany, które dają nam złudzenie, że mamy wpływ na nasze życie. A po lekturze pozostaje pytanie: kto tak naprawdę kieruje ludzkim losem? Siły żywiołów, bogowie, a może sprytni manipulatorzy, uzurpujący sobie prawo do władania innymi?

Kup książkę Wojny żywiołów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Wojny żywiołów
Książka
Wojny żywiołów
Krzysztof Mierzejewski
Inne książki autora
Hardy, Pióro i ja
Krzysztof Mierzejewski0
Okładka ksiązki - Hardy, Pióro i ja

Hardy, Pióro i ja to opowieść o polskiej husarii, przygodzie, niebezpieczeństwie oraz najwspanialszych cnotach - odwadze i przyjaźni.   Wspaniała...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy