Doskonale znamy powiedzenie: „Podróże kształcą”. Bez względu na to, czy mamy okazję osobiście odwiedzić najpiękniejsze zakątki Ziemi, czy też na realizację planów musimy jeszcze poczekać, warto sięgnąć po przewodnik (najlepiej z ilustracjami), przybliżający nas do miejsc wartych zwiedzenia.
Książka „Włochy. Podróż na południe” prowadzi nas po terenach kryjących w sobie bogatą historię i niezwykłe piękno. Wraz z Anną Marią Goławską podróżujemy po górzystej Abruzji, zajmującej obszar najbardziej aktywny sejsmicznie, gdzie zwiedzamy kościół i oratorium, będące częścią średniowiecznego klasztoru benedyktyńskiego; przyglądamy się cudownemu wizerunkowi Chrystusa na całunie, uważanym za słynną Chustę Weroniki; podziwiamy miasto z imponującymi bastionami, zniszczonymi pałacami, przepiękną katedrą i rzymską cysterną. Z zachwytem wpatrujemy się w pozostałości trzynastowiecznego kamiennego akweduktu, a także wyobrażamy sobie smak tradycyjnych confetti, czyli różnokolorowych cukierków wytwarzanych z migdałów i cukru. Jesteśmy również pełni podziwu dla dbałości o bezdomne koty – „szare, rude, trzykolorowe, chude i zaniedbane”.
Słynące cudami ośrodki kultu religijnego ukazuje nam Półwysep Gargano zwany „Ostrogą włoskiego buta”. Zwiedzamy grotę Michała Archanioła oraz San Giovanni Rotondo, rozsławione przez ojca Pio. W pobliżu leży Lucera, znana z rzezi muzułmanów, dokonanej przez wojska chrześcijańskie oraz Troia, gdzie na każdym kroku słychać o okrutnych Normanach, władcach południa. Tam też możemy obejrzeć dzieło dwunastowiecznych mistrzów kamieniarstwa – cudowną katedralną rozetę z kolumienkami, łukami i ażurowymi splotami, otoczoną płaskorzeźbami postaci ludzkich i zwierzęcych.
Jednym z najbardziej urokliwych regionów Włoch jest górzysta Bazylikata, gdzie na plan pierwszy wysuwa się Melfi, miasto obrane przez normańskich rycerzy za stolicę. Dorównuje mu Venosa z domem Horacego i aragońskim zamkiem oraz kompleksem kościołów wyrastających wprost z jałowej ziemi.
Warte zwiedzenia są również kamienne miasteczka u stóp Apeninu Lukańskiego, szczególnie Forenza z widokami rozciągającymi się aż po Półwysep Gargano oraz Acerenza z jedenastowieczną katedrą, położoną w najwyższej części miasta. Przesuwając się wzdłuż wybrzeża Adriatyku, przypominamy sobie o kolosie z Barletty, o zamku w kształcie prostokąta z czterema bastionami w formie grotów strzał i wewnętrznym dziedzińcem, a także o baśniowej trullandii.
Pełni wrażeń, udajemy się wreszcie nad turkusowe morze, wzdłuż którego ciągną się najurokliwsze włoskie plaże. Nad nimi wznoszą się strome kamienne klify, zaś na nich górują miasta. Po ich obejrzeniu, docieramy do Tropei, której cechą charakterystyczną są piękne pałace z barokowymi fasadami, jak również sprowadzona przez Fenicjan czerwona cebula. Stamtąd już wiedzie prosta droga na Sycylię - z niezmiennie dymiącą Etną. Wrażenia pogłębia również pobyt w Katanii, Syrakuzach i Palermo.
Niech historia ukryta w najpiękniejszych miejscach południowych Włoch pobudzi nas do refleksji. Gdy kiedyś będziemy mogli "na żywo" kontynuować podróż rozpoczętą od kart przewodnika, uczyńmy to z radością i nadzieją na osobiste doświadczenie głębokich przeżyć.