Recenzja książki: Więcej czerwieni

Recenzuje: Natalia Szumska

 Wino miało bogaty aromat wiśni i gorzkiej czekolady. Jego głęboka ciemnoczerwona barwa przywodziła jej teraz na myśl kolor krwi.

 

Po medialnym i społecznym sukcesie Motylka Katarzyna Puzyńska wraca do znanych już czytelnikom bohaterów z prowincjonalnego Lipowa nad jeziorem Bachotek. I – mówiąc szczerze – dobrze tu wrócić. Zastajemy Lipowo prawie niezmienione, kilka miesięcy po ostatniej sprawie kryminalnej. Wierzby szumią, jezioro migoce, praca gospodarska wre, a policja wraca do rutynowych czynności, stojąc na straży porządku pomiędzy popegeerowską kolonią Żabie Doły a dumnym z wielowiekowej tradycji Lipowem. Ale nie byłoby kryminału, gdyby nie COŚ, a to przydarza się, jak zwykle, znienacka. Giną dwie młode dziewczyny, w podobny sposób. W dodatku dobrze się znały, ale trudno się nie znać w tej prowincjonalnej społeczności. Coś jednak nie pozwala miejscowym i powiatowym policjantom (z boską Klementyną Kopp na czele) odrzucić możliwości, że mają do czynienia z seryjnym mordercą. Lecz dwa ciała to jeszcze za mało, by móc stawiać podobne diagnozy. Czy zabójstw BĘDZIE więcej? Czy zabójstw BYŁO więcej? Kto będzie następny? Kto poprzedni? Gdzie (i dlaczego) rozleje się tytułowe "więcej czerwieni"?
 
Nowy kryminał Puzyńskiej robi wrażenie. Jego fabuła jest bogatsza, bardziej złożona i tajemnicza od fabuły debiutanckiego Motylka. To zawsze jest problem udanych debiutów – czy autor stanie na wysokości zadania i powtórzy sukces, czy świetne pomysły skończą się po pierwszej powieści? Bez obaw – Więcej czerwieni jest książką dojrzalszą i bardziej dopracowaną niż pierwsza tej autorki. 

Puzyńska pokazuje kolejny mechanizm zła (wielka zaleta powieści to zupełnie nowy motyw) w sposób bardzo dopracowany, pełny. Pobudza do myślenia, czasem skłania do refleksji, innym razem zaś, głównie dzięki dialogom, wywołuje salwy śmiechu. Po raz kolejny konstruuje fabułę dwutorowo – wydarzenia poznajemy jednocześnie chronologicznie i achronologicznie, co sprawia, że czytelnik nie może nie zastanawiać się, kiedy (i w jaki sposób!) tory się połączą. A łączą się w sposób arcyciekawy. Autorka rzuca podejrzenia na poszczególnych bohaterów - tak, że czytelnik już ma ochotę gorzko się zaśmiać z przewidywalności powieści - tylko po to, by po chwili otworzyć oczy ze zdumienia i chylić czoła przed zamysłem nad konstrukcją książki. Że nie wspomnę o konstrukcji bohaterów, szczególnie Wiktora Cybulskiego, z jego filmami, serami, filozofią i nienagannym wyglądem – postać to bardzo wyrazista, jedyna w swoim rodzaju, niezwykła.

Zarzut mam w zasadzie jeden - niestety, ten sam, co w przypadku Motylka. Dlaczego kiedy ktoś wstaje rano i patrzy na ukochaną, jedzie pod górę na rowerze lub zastanawia się nad przysłowiowym sensem życia, musi mieć imię, nazwisko i zawód? Bohaterów poznajemy przez stron prawie 600 (nawet zakładając, że nie czytaliśmy Motylka), więc czy na ostatniej Daniel musi być wciąż młodszym aspirantem Danielem Podgórskim, a Eryk dyrektorem szkoły w kolonii Żabie Doły Erykiem Żukowskim? Nawet przy założeniu, że ta dokładność (czy może raczej - skłonność do powtórzeń) to cecha charakterystyczna prozy Puzyńskiej, wciąż razi i stanowi jedyną wadę jej powieści. 

Więcej czerwieni to też książka pełna kontrastów. W każdym rozdziale da się wyczuć skandynawskie inspiracje kryminalne, ale jednocześnie autorka pięknie pokazuje (już po raz kolejny), że na polskim podwórku też może być ciekawie. Dowodzi, że nie trzeba amerykańskich pieniędzy, skandynawskiego krajobrazu i brytyjskiej tajemnicy, by powstał naprawdę dobry kryminał. Prawda ma warstwy. W Więcej czerwieni poznajemy ją cząsteczka po cząsteczce, z apetytem rosnącym w miarę jedzenia – chcemy ją zobaczyć, usłyszeć i omówić.
 
Mizaru, kikazaru, kwazaru, (…) kto nie widzi zła, nie słyszy zła, nie mówi o złu, tym samym chroni się przed złem
Czy może… ludzie wolą nie widzieć zła, nie słyszeć i nie mówić o złu, bo tak łatwiej.

 

Interpretację pozostawiam Tobie, drogi Czytelniku.

Kup książkę Więcej czerwieni

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Więcej czerwieni
Książka
Więcej czerwieni
Katarzyna Puzyńska
Inne książki autora
Policjanci. Ulica
Katarzyna Puzyńska0
Okładka ksiązki - Policjanci. Ulica

Prawdziwy świat przestępstw i zbrodni bez cenzury. Po raz pierwszy tak szczerze o policjantach z ulicy! Kim tak naprawdę są? Brutalami w starciu z ofiarą...

Z jednym wyjątkiem
Katarzyna Puzyńska0
Okładka ksiązki - Z jednym wyjątkiem

Czwarty tom serii o policjantach z małej wsi Lipowo. Po zimie w Lipowie nie zostało już śladu. Wiosna przejmuje świat w swoje władanie. Kwitną kasztanowce...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy