W drugim tomie trylogii lwowskiej Joanny Wtulich poznajemy dalsze losy hrabianki Anny Lipińskiej, która postanawia stoczyć walkę o siebie i swego brata. Zrujnowany przez nieuczciwego wspólnika hrabia Lipiński powoli traci kontrolę nad majątkiem, a nieuczciwy Małaszewicz, oferujący Annie pomoc, zmusza ją do zbliżenia się do pułkownika Michała Dukajskiego. Anna już wie, że czeka ją ślub z Michałem, choć postanawia powalczyć o swoją niezależność. Kłopoty pojawiają się w chwili, gdy tych dwoje zbliża się do siebie na tyle, żeby zrozumieć, że są jak dwa płomienie i w żaden sposób nie zdołają uchronić się od pożaru. Czy będzie to jednak pożar wynikający z namiętnej miłości, czy raczej efekt straszliwej nienawiści? Anna musi ocalić rodzinę, a Michał… nie jest do końca tym, za kogo go Anna uznaje, zatem namiętne uczucie pomiędzy tą dwójką będzie oscylowało od jednej skrajności po drugą.
Joanna Wtulich zabiera nas do Galicji początku XX wieku, gdzie świat wciąż miał niezwykły urok, zanim zniszczyły go dwie nadchodzące po sobie wojny. Maleńkie dworki i wielkie posiadłości, zamożne rody i skromnie żyjąca szlachta – wszystko to mieszało się z tradycjami polskiego ziemiaństwa, wśród których królowały biesiady, wyprawy konne i wytworne bale. Poza powszechną uprawą zbóż coraz głośniej mówiono o odkrytych złożach ropy w okolicach Borysławia, które dawały nadzieję na szybkie zbicie fortuny w tym nieco zapomnianym kawałku Europy. Poza tym, oczywiście, coraz wyraźniej było słychać o rodzącym się ruchu niepodległościowym, do którego przystępowali zarówno ci najbogatsi, jak i średnio zamożni Polacy. Po przeszło stu latach zaborów, powoli, korzystając z coraz bardziej sprzyjających okoliczności, Polacy zaczęli odczuwać nadzieję na przywrócenie swego kraju na mapę Europy. A że wiązały się z tym ogromne trudności i całemu przedsięwzięciu towarzyszyło straszliwe ryzyko, ruch niepodległościowy nieśmiało dochodził do głosu, bo nie brakowało również przeciwników jakichkolwiek działań przeciwko zaborcom.
Tymczasem Anna Lipińska zabiegała o ratunek dla swej rodziny i dla majątku, którym zarządzał jej ojciec, a także starała się o szczęście jedynej przyjaciółki, Maryni Dzieduszyckiej. Jednak niesprzyjające okoliczności, lęk przed rozdrobnieniem majątku, tak powszechny wśród właścicieli posiadłości ziemskich, nie okazał się jej sprzymierzeńcem. Czy Annie uda się pomóc nieszczęśliwie zakochanej przyjaciółce? A czy jej własne serce zapłonie miłością do Michała?
Polecam drugą część Trylogii lwowskiej. Po Ogniu i lodzie Światło i mrok na pewno nie zawiedzie tych czytelników, którzy czekają na gorące uczucia i mnóstwo emocji pomiędzy głównymi bohaterami. Ich związek na pewno nie będzie nudny.
Koło Gospodyń Wiejskich w Stupsku szykuje się do wielkiego gotowania z okazji przedwyborczego festynu. Prace utrudnia zaginięcie przewodniczącej koła....
Zbliża się Boże Narodzenie. Na członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Stupsku pada blady strach, ponieważ w mikołajki zostaje okradziona pani Ala, szefowa...