Recenzja książki: Starbucks. Sztuka wyciągania wniosków z porażek, czyli rewolucyjny przepis Schultza na wielki sukces

Recenzuje: Sławomir Krempa

Są chyba tylko dwie marki tak mocne, że stały się ikonami określonego stylu życia. "Piję kawę w Starbucksie, sprawdzając maila na swoim iPhonie" - te słowa jasno określają, co dla wypowiadającego je człowieka jest ważne, na co stawia największy nacisk. Wiemy, co ceni w produktach, z których korzysta. Do pewnego stopnia możemy też określić, jakim nasz rozmówca jest człowiekiem. Jak zbudować siłę takiej marki? Jak stworzyć markę, która staje się nieodłącznym elementem stylu życia? Jak - wreszcie - odbudować potęgę siły, która po latach upadku popadła w stagnację i marazm? 

Zwykle nad powyższymi pytaniami zastanawiamy się, analizując dzisiejszą potęgę Apple i sylwetkę jej prezesa, Steve'a Jobsa. Tymczasem niemal równie interesująca jest historia Howarda Schultza, uznawanego za jednego ze stu najbardziej wpływowych ludzi na świecie, charyzmatycznego szefa sieci Starbucks. Napisana przez niego wspólnie z Joanne Gordon książka "Starbucks" skupia się przede wszystkim na pewnym tylko wycinku historii firmy. Na miesiącach od stycznia 2008 roku, gdy po tym, jak firma popadła w stagnację, Howard Schultz powrócił na stanowisko ceo (dyrektora zarządzającego). I wyciągnął ją z kryzysu, po którym firma - zdaniem wielu - miała się już nie podnieść. 

Historia Schultza jest niezwykła. Zaczynał pracę od stanowiska szeregowego pracownika jednej z kawiarni Starbucksa. Miał wiele znakomitych pomysłów, których jednak nie mógł realizować w obrębie firmy. Założył więc własną sieć kawiarni, a po latach odkupił Starbucksa od jego właścicieli, zainwestował w rozwój sieci i stworzył markę rozpoznawalną na całym świecie. Co się stało, że pewnego dnia firma znalazła się w bardzo bolesnym kryzysie? Dlaczego zyski przestały rosnąć, mimo dynamicznego rozwoju sieci? I - wreszcie - w jaki sposób firma wyszła z kryzysu? O tym wszystkim opowiada Howard Schultz w swej arcyciekawej książce. 

W lutym 2008 roku na drzwiach 7100 kawiarni Starbucksa w Stanach Zjednoczonych pojawiło się ogłoszenie: "Potrzebujemy trochę czasu, by ulepszyć nasze espresso. Przygotowanie dobrego espresso wymaga wprawy. Dlatego też postanowiliśmy poświęcić się doskonaleniu tej sztuki". Samobójstwo? Przecież zamknięcie kawiarni - nawet na krótki czas - mogło przynieść firmie ogromne straty. A jednak nie był to początek końca, lecz początek "nowego otwarcia", czasu, kiedy firma na nowo "złapała oddech" i po wielu miesiącach zaczęła znów spełniać oczekiwania inwestorów. 

Schultz w swej książce podkreśla znaczenie jakości oferowanego produktu. Pisze o obsłudze klienta, o wszystkich tych sprawach, które sprawiają, że firma staje się dla klienta elementem jego stylu życia, stałym punktem w planie dnia, bez którego nie wyobraża on sobie poranka, popołudnia czy spotkania biznesowego. Pisze o ograniczeniu oferty wyłącznie do produktów, których najwyższą jakość firma będzie mogła zapomnieć. Ale też o jej rozwoju i wprowadzaniu innowacyjnych produktów, które - choć wydają się nie pasować do profilu przedsiębiorstwa (jak kawa rozpuszczalna, która wydawała się kłócić z charakterem Starbucksa jako marki stawiającej na najwyższą jakość), tak naprawdę idealnie uzupełniają ofertę i pozwalają poszerzyć grono klientów. Pisze o nieoceninym znaczeniu identyfikowania się pracowników z firmą, w której pracują. O tym, że pracownik powinien być w firmie równorzędnym partnerem, a nie wyłącznie wykonawcą poleceń. O tym, że opłaca się inwestować w jego rozwój - tylko wówczas stanie się prawdziwym ambasadorem marki. 

Czy Schultz ubarwia? Czy idealizuje swoją firmę i zasady w niej panujące? Być może do pewnego stopnia tak. I choć opisywane przez niego zasady prowadzenia firmy wydają się "oklepanymi", doskonale znanymi z typowych poradników biznesowych, to tak naprawdę siła książki Schultza tkwi w pokazywaniu, jak zasady te funkcjonują w praktyce. Schultz nie stara się formułować żadnych banalnych "dekalogów przedsiębiorcy". Po prostu pokazuje, jak ciężka praca zespołu Starbucksa doprowadziła do uratowania firmy. Wnioski każdy czytelnik powinien wyciągnąć już samodzielnie. 

Siła tej książki tkwi jednak nie tylko w owej praktyce czy w jej wiarygodności. Historia odbudowy potęgi Starbucksa jest poza tym po prostu niezwykle ciekawa. Ciekawa nie tylko dla przedsiębiorcy, ale dla każdego, kto kiedykolwiek zakosztował kawy w którymkolwiek z lokali Starbucksa. 

Kup książkę Starbucks. Sztuka wyciągania wniosków z porażek, czyli rewolucyjny przepis Schultza na wielki sukces

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Starbucks. Sztuka wyciągania wniosków z porażek, czyli rewolucyjny przepis Schultza na wielki sukces
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy