Recenzja książki: Śmierć na liście oczekujących

Recenzuje: Justyna Gul

Nerkę tanio sprzedam!


Niemal dwie trzecie naszego społeczeństwa żyje poniżej granicy ubóstwa. Dwie trzecie społeczeństwa zrobiłaby wszystko, aby poprawić swój status. Ile z tych osób zdecydowałaby się na tak drastyczne rozwiązanie, jak sprzedaż organów? Ile zarobić można, sprzedając nerkę? Ile - wątrobę? A ile… serce? Sprzedaży organów zakazuje Europejska Konwencja o Prawach Człowieka i Biomedycynie. Artykuł 21 stwierdza, że ludzkie ciało ani jego części nie mogą stanowić źródła korzyści finansowych. Tyle tylko, że niekiedy jest to jedyna szansa na to, żeby przeżyć. Dawców brakuje, zaś koszty leczenia pacjentów oczekujących na przeszczep są wysokie. Z racji tego, iż popyt przewyższa podaż, są grupy osób, które zrobiłyby wszystko i dały każde pieniądze, żeby ratować siebie czy swoich bliskich. Są też osoby, które postanowiły na tym zarobić…


O handlu organami, o tym straszliwym (i straszliwie dochodowym) procederze pisze Veit Heinichen, autor wstrząsającego kryminału Śmierć na liście oczekujących, opublikowanego nakładem wydawnictwa Noir Sur Blanc. Powieść jest pierwszą z cyklu książką z bohaterem komisarzem Proteo Laurentim w roli głównej. Na fali popularności powieści tego gatunku autorowi trudno przyznać miejsce na czele peletonu, zdecydowanie nie dorównuje on techniką oraz wirtuozerią słowa takim autorom, jak Mankell, Löckberg, Larsonn czy Marklund. Mimo tego otrzymujemy książkę wciągającą, która rozbudza apetyt na lekturę kolejnych części, a na dodatek wzbudzającą sprzeczne emocje i stanowiąca podstawę do dyskusji na temat etyki oraz procederu związanego z handlem organami ludzkimi.


Akcja książki toczy się w Trieście, gdzie mieszka i pracuje komisarz Proteo Laurenti. Przyjdzie mu zmierzyć się z nie lada zagadką – dwie śmierci, które okazują się w dość zaskakujący sposób ze sobą powiązane. Zaskakujące, bowiem co może łączyć pochodzącego z Rumunii mężczyznę, który nie dość, że znajduje się w Trieście nielegalnie, to jeszcze rzuca się pod policyjne samochody, mając na sobie szpitalny fartuch oraz znakomitego neurochirurga, Leo Lestizza, który we własnym domu zostaje pozbawiony męskości? Okazuje się, że bardzo wiele, biorąc pod uwagę fakt, iż lekarz był zatrudniony w prywatnej klinice „La Salva”, znanej również poza granicami kraju, oferującej zabiegi z dziedziny medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej. Jak się okazuje, nie tylko…


Intryguje nie tylko fakt, że wszyscy pracownicy kliniki pochodzą z innych krajów – zarówno asystenci lekarzy, jak i pielęgniarki werbowani są zazwyczaj za wschodnią granicą. Wszyscy też przed przyjęciem do pracy są zobowiązani do podpisania zobowiązania do milczenia. Czy dzieje się tak dlatego, że pacjentami kliniki, przybywającymi najczęściej z Włoch, Austrii czy Niemiec, są wysoko postawione osoby, czy dlatego, że klinika ma coś do ukrycia?


Cokolwiek to jest, na światło dzienne wyciągnie to dziennikarz śledczy, Lorento Ramses Freti. Od niemal roku zajmuje się swoim prywatnym śledztwem, doskonaląc się w sztuce kamuflażu i kontaktując z informatorami. Po tragicznej śmierci jego partnerki, która zmarła w wyniku wypadku samochodowego, zainteresował się pewnym makabrycznym procederem. Wówczas poznał termin „słomiane zwłoki”, czyli określenie używane w stosunku do ciał, z których po śmierci wyciągnięto uszkodzone organy wewnętrzne. Tyle tylko, że niekiedy pojawiają się wątpliwości, czy ciało rzeczywiście zostało pozbawione organów po śmierci, czy też… przed tym, gdy nastąpiła.

 

Śledztwo zatacza coraz szersze kręgi, zarówno to prowadzone przez dziennikarza, jak i Proteo Laurentiego. Coraz częściej w kontekście przeszczepów zaczyna pojawiać się też nazwa kliniki „La Salva”. Biorąc pod uwagę, iż akcjonariuszami placówki są osoby wysoko postawione i o wielkich wpływach, nie dziwi zatem nagłe oskarżenie komisarza o korupcję oraz nieudane (na szczęście) próby pozbycia się dziennikarza. Na dodatek w ślad za bratem z Rumunii wyrusza Dimitrescu, zdeterminowany i żądny zemsty w odwecie za śmierć Vasilea.

 

Jak zakończy się ta emocjonująca rozgrywka? Tego dowiemy się podczas lektury powieści Śmierć na liście oczekujących, który odsłania przed nami kulisy przerażającego procederu, mającego miejsce już nie tylko w krajach Trzeciego Świata. Interes najwyraźniej rozkręca się również w Trieście…


Veit Heinichen poruszył w swojej książce temat niezwykle kontrowersyjny, a - co więcej – uczynił go głównym motywem popełnianych na kartach książki morderstw - i to morderstw popełnianych z zimną krwią. Był to zabieg dość pomysłowy, bowiem dobry temat pozwala ukryć mankamenty książki, której akcja momentami toczy się zbyt wolno. Minusem jest też format książki, kieszonkowy, ale z uwagi na objętość książki (ponad czterysta trzydzieści stron) znacznie utrudniający delektowanie się nią. To wszystko jednak nie przeszkadza, by z napięciem czekać na ukazanie się kolejnej części cyklu z Proteo Laurentim w tle.

Kup książkę Śmierć na liście oczekujących

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Śmierć na liście oczekujących
Książka
Inne książki autora
Zbrodnia i kawa
Veit Heinichen0
Okładka ksiązki - Zbrodnia i kawa

Z Zatoki Triesteńskiej zostały wyłowione zwłoki mężczyzny - to prawdopodobnie wypadek. W tym samym czasie z pomieszczeń renomowanej triesteńskiej prażalni...

We własnym cieniu
Veit Heinichen0
Okładka ksiązki - We własnym cieniu

Tym razem komisarz Proteo Laurenti zajmuje się sprawą katastrofy prywatnego samolotu, w której ginie były polityk i wpływowy biznesmen z Południowego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy