Pilotowanie samolotu to, wbrew powszechnym wyobrażeniom, nie tylko przyjemne bujanie w obłokach. Zdarzają się całkiem przyziemne problemy oraz różnego rodzaju turbulencje. Jednak dla Kate Evans uskrzydlająca ją pasja jest na tyle ważna, że jest gotowa zaryzykować. Częściowo ucieka od bolesnych turbulencji sprzed lat (będąc niedoświadczoną pilotką, spowodowała wypadek, w którym zginęła jej przyjaciółka), ale przede wszystkim chce spełnić marzenia. Rzuca dla nich wszystko, nawet perspektywę bycia żoną i przyszłą matką. Woli podniebne loty niż życie kury domowej. Pełna nadziei i pasji, rusza w poszukiwaniu pracy na Alaskę. Początki raczej nie dodają skrzydeł, ale nasza bohaterka się nie poddaje. W pewnym momencie jej drogi krzyżują się ze ścieżkami Paula. On też uciekł na Alaskę po życiowych turbulencjach, ale zamiast podniebnych lotów wybrał przyziemną samotność na odludziu. Czy dwa światy – niebo i ziemia – zetkną się bezkolizyjnie? Czy jest szansa na relację, w której oboje rozwiną skrzydła?
Książkę czyta się jednym tchem. Od razu angażujemy się emocjonalnie w życie bohaterów. Wielkim walorem lektury są też malownicze opisy. Oto przykład:
W ciągu zaledwie kilku godzin przeleciała nad stalowymi wodami Zatoki Cooka i kompleksami rozmaitych lasów. Niektóre miały odcień głębokiej zieleni, inne, gdzie na gałęziach trzymały się jeszcze ostatnie jesienne liście, przypominały gobeliny tkane żółcieniami i oranżami. Srebrne rzeki służyły za autostrady (...)
Warto wyruszyć z autorką w tę niezwykłą podróż. Chyba wiele osób, tak jak ja, będzie miało poczucie żalu po wylądowaniu, że to już ostatnia strona i podniebny rejs dobiegł końca.
dr Kalina Beluch
Charakter i odwaga zawsze pomagały jej przetrwać trudne chwile. Czy jednak ma w sobie dość wytrwałości, by doprowadzić każdą sprawę do końca? Chociaż...
Dwudziestodwuletnia Claire Murray, od lat cierpiąca na tajemniczą chorobę, i trójka jej znajomych – stary zrzęda Tom, była hipiska Willow...