Recenzja książki: Shit! Rok w brukowcu

Recenzuje: Isabelle

Często zastanawiamy się, patrząc na krzyczące z gazet wyeksponowanych w kiosku nieprawdopodobne historie, skąd biorą się ludzie, gotowi dzielić się aż tak „ciekawymi” opowieściami, z rodzaju: „moja matka nie jest moją matką, a ojcem”? Jeszcze bardziej zastanawiające jest, dlaczego ludzie kupują i czytają dzienniki, które potrafią na jednej stronie zestawić ludzką tragedię z rozebraną pogodynką! Więcej o kulisach pracy takich redakcji dowiadujemy się z książki Joanny Żebrowskiej, która opisuje kulisy pracy w brukowcu.

 

Główna bohaterka, Edyta Pióro, to ambitna absolwentka studiów dziennikarskich, której marzy się praca reporterki dla renomowanego dziennika. Niestety, życie nie układa się po jej myśli, a finanse zmuszają do podjęcia pracy w redakcji „Hitu”, czyli popularnego brukowca. Szybko przekonuje się, że praca mało wspólnego ma z ambitnym dziennikarstwem, a etyka i sumienie muszą zostać odsunięte na boczny tor.

 

Praca Edyty polega głównie na preparowaniu co ciekawszych tematów typu: „Psa uśmiercają trujące buty”, „Pies osiwiał po stracie właściciela” itp. Psy i koty staną się jej chlebem powszednim, ponieważ szef zarządza, że dziennikarka obejmie właśnie działkę zwierzęcą. Codzienność w "Hicie" to głównie wymyślanie coraz mniej prawdopodobnych historii, które swoją sensacyjnością będą w stanie wzbudzić zainteresowanie czytelnika.

 

Śledzimy również życie prywatne Edyty i jej relacje z chłopakiem. Niestety, ta część książki jest zdecydowanie słabsza, momentami potrafi być nawet irytująca. Stosunek kobiety do Rafała, który kompletnie do niej nie pasuje i który widzi to, czego nasza bohaterka uparcie zobaczyć nie chce, jest po prostu potwornie naiwny.

 

Shit! Rok w brukowcu to świetna satyra na świat brukowców, które żywią się ludzką naiwnością i nieświadomością. Autorka ukazuje mechanizmy, które rządzą funkcjonowaniem tego typu „gazet”, sposoby pozyskiwania czytelników, które najczęściej nie opierają się na prawdzie, ale wyobraźni i kreatywności pismaków zorientowanych na tanią sensację. Joanna Żebrowska świetnie ukazała też, jak wielki wpływ spreparowana historia może mieć na życie niewinnych ludzi.

 

Shit!... to zabawna, ale też gorzka opowieść o pracy w gazecie, która "robi ludziom wodę z mózgu" i zbija na tym pieniądze. Warto poznać kulisy jej funkcjonowania, te zaś - być może - u osób, które jeszcze niechęci do brukowców nie czują, wzbudzą odrazę i spowodują zaprzestanie nabijania sakwy właścicielom pseudo-dzienników.

 

Kup książkę Shit! Rok w brukowcu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Shit! Rok w brukowcu
Książka
Shit! Rok w brukowcu
Joanna Żebrowska
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy