POPKULTUROWY KOCIOŁEK: Akcja albumu przenosi nas do współczesnego Nowego Jorku, gdzie bliźniacy Milly i Billy starają się wieść normalne życie, prowadząc restaurację hawajską. Ich życie osobiste i zawodowe jest jednak mocno chaotyczne i to głównie ze względu na posiadanie autorytarnej matki. Napięta rodzinna sytuacja staje się jeszcze bardziej skomplikowana, kiedy to rodzicielka zmusza ich do pomocy w sprzątaniu pewnego zrujnowanego domu. Bliźniacy nie spodziewają się tego, że opuszczona rezydencja ukrywa wiele swoich mrocznych sekretów, które potrafią być wielce niebezpieczne i mocno przerażające.
Marjorie Liu niemal od pierwszych stron buduje tu gęstą atmosferę tajemnicy i grozy. Każda strona przesiąknięta jest tu mrokiem, który stopniowo odkrywa przed czytelnikiem nowe tajemnice. Obiecana więc mocna wciągająca treść nie jest tylko zwykłą marketingową przechwałką.
Horrorowe treści stanowią jądro zaserwowanej tu opowieści, ale nie są najważniejszym jej punktem (przynajmniej nie w pierwszym tomie). Scenarzystka umiejętnie balansuje bowiem między momentami pełnymi napięcia a bardziej refleksyjnymi scenami, pozwalając czytelnikowi lepiej poznać bohaterów i ich motywacje.
Na pierwszy plan wysuwają się tu trudne rodzinne relacje (pomiędzy matką i dziećmi). Opierając się między innymi na retrospekcjach z różnych epok, scenarzystka łączy oniryzm, emocjonalność i grozę, co naprawdę mocno urzeka odbiorcę. Duża w tym również zasługa samych bohaterów, którzy są niezwykle złożonymi postaciami, skrywającymi swoje prawdziwe „ja”....