Czy przeszłość może mieć tak znaczący wpływ na naszą przyszłość? Czy wszyscy mamy tego świadomość? Po przeczytaniu tej książki będzie łatwiej odpowiedzieć na powyższe pytania.
Po raz trzeci – i już, niestety, ostatni – możemy wziąć udział w dziennikarskim śledztwie, oczywiście przy boku znanego już redaktora Daniela Junga. Z pewnością na nudę czy brak emocji nie będzie można podczas lektury narzekać.
W niewyjaśnionych okolicznościach umiera światowej sławy profesor archeologii, Stefan Pośledni. Danielowi Jungowi jego śmierć wydaje się zagadkowa – tym bardziej, że był z nim umówiony na wywiad w sprawie wykopalisk łużyckich i nic nie wskazywało, że do tego spotkania nie dojdzie. Profesor był zamożny – nie tylko zabezpieczył materialnie dorosłe już dzieci, ale także je utrzymywał. Tylko w jego małżeństwie nie działo się najlepiej, czego dowodem były liczne romanse profesora, w tym ten z koleżanką z uczelni.
Kto i dlaczego mógł chcieć śmierci profesora? Zdradzana żona, dzieci rywalizujące między sobą o wpływ na ojca, a może kochanka? Profesor był założycielem i rektorem szkoły wyższej, czynnie uczestniczył w wyprawach archeologicznych, był cenionym specjalistą w swojej dziedzinie. Tak naprawdę każdy z jego bliskich jest podejrzany, każdemu można przypisać motywy zabójstwa profesora. Każdy stara się odwrócić uwagę od siebie, celowo kierując ją na innych.
Prokurator bardzo szybko umarza prowadzone przez komisarz Mrozińską dochodzenie. Przyjmuje, że sprawcą śmierci Stefana jest jego syn, Alan, który również ginie w tajemniczych okolicznościach.
Ale nie dla wszystkich jest to tak oczywiste – przede wszystkim nie jest takie dla redaktora Junga. Rozpoczyna on na własną rękę dziennikarskie śledztwo, które doprowadzi do rozwikłania tej zagadki.
To właśnie trzecia – i zarazem ostatnia – część cyklu o przygodach redaktora Junga – jest najlepsza. Autor umiejętnie buduje napięcie, stopniowo dawkując emocje, dzięki czemu od tej książki nie sposób się oderwać. Powieść oczarowuje nas od pierwszych stron, w lekturze się zatracamy i zapominamy o otaczającym nas świecie. Jest prawdziwym antidotum na codzienny pośpiech, stres, wieczną pogoń.
Główny wątek oraz mnogość nurtów pobocznych składają się na spójną całość. Tutaj nie ma zbędnych postaci, opisów, sytuacji. Wszystko jest perfekcyjnie dopracowane, każda sytuacja jest niezbędna, aby zrozumieć całość, tworząc misterną mozaikę.
Alfred Siatecki zabiera czytelników w podróż po ludzkich emocjach. Z wielkim wyczuciem i taktem zgłębia zakamarki ludzkich dusz, wydobywając z ludzi motywy ich postępowania jak wytrawny psycholog.
Akcja tego trzymającego w napięciu do ostatniej strony thrillera mknie jak Pendolino po dolnośląskich torach. Ani na moment nie zwalnia, nie ma tu miejsca na przystanki. Czytelnicy mkną szybko do celu, jakim jest rozwiązanie zagadki tajemniczej śmieci profesora. Przyznam, że mnie autor wyprowadził w pole. Od początku typowałam tożsamość zabójcy profesora Pośledniego, ale jak się okazało, mój podejrzany był zupełnie niewinny.
Zakończenie tej powieści jest niebywałe. Jak sprawnym trzeba być pisarzem, by prowadzić czytelnika ku, wydawałoby się, prostemu rozwiązaniu zagadki i do ostatnich stron podtrzymywać napięcie. Niesamowite. Finał więc zaskakuje. Ale uchylę rąbka tajemnicy i dodam, że ma wiele wspólnego z tytułem powieści. Trzeba bardzo wnikliwie analizować wszystkie znaki, poszlaki, celowo wprowadzane postacie i aranżowane sytuacje, by móc ułożyć z tych elementów spójną całość.
Trzecia część cyklu, podobnie jak pozostałe, jest bardzo realistyczna i wiarygodna. Począwszy od miejscowości, poprzez główny wątek, zasady działania policji i prokuratury, ukazaną korupcję, kończąc na postaciach, które są tak bardzo naturalne i normalne – wszystko tu jest na swoim miejscu. Bohaterowie powieści mają swoje wady i zalety, błądzą i popełniają błędy, jak każdy z nas cierpią i kochają.
Warto więc sięgnąć po tę powieść. Szybko zaprzyjaźnić się można z głównymi bohaterami, trudniej za to się z nimi rozstać. Szkoda, że to już ostatni tom cyklu.
Beata, Inez, Jadwiga, Magda, Natalia i Pola – polonistki. A obok nich ich partnerzy. Wszyscy, jak co roku, przyjeżdżają na zjazd koleżeński do domu...
Bezlitosny szlak mordercy W apartamencie profesora inżynierii biomedycznej Bolesława Witkowskiego znaleziono zwłoki kobiety, a on sam znika bez śladu...