Mama Malwiny Fiś jest rejestratorką w przychodni, tata – agentem ubezpieczeniowym. Malwina ma jeszcze starszego brata; jedenastoletniego Gniewosza. Ma także smoka… „Pompon jest prawdziwym smokiem, takim, co zionie ogniem i opieka kiełbaski na patyku swoim gorącym oddechem”.
Pewnego dnia Pompon tak po prostu wyszedł z odpływu umywalki i zamieszkał w rogu skrzyni na pościel. Początkowo Malwina i Gniewek ukrywali smoka przed rodzicami, ale kiedy jego istnienie wyszło na jaw, państwo Fisiowie zgodzili się na wychowywanie nietypowego przybysza. Teraz Pompon należy do rodziny. A opieka nad smokiem nie należy do najłatwiejszych. Oryginalne upodobania kulinarne smoka, awersja do kotów i ogromna ciekawość nie jeden raz przysporzą Fisiom kłopotów. Wprawdzie mama próbuje nauczyć smoka dobrych manier, tata ogląda z nim mecze, dla Malwiny Pompon wyszukuje w internecie potrzebne do szkolnych wypracowań informacje, a Gniewka uczy gwizdać na palcach… mimo to smok, który całymi dniami musi siedzieć w domu, niemiłosiernie się nudzi. Zabrany na szkolną wycieczkę nie oprze się pokusie skorzystania z wolności. A kiedy założy bloga, da upust swoim literackim talentom i wygra główną nagrodę – może nawet zdobyć intratną posadę w Krakowie… Joanna Olech wprowadziła do zwyczajnej, kochającej się rodziny, postać z bajki, nadając temu wydarzeniu pozoru normalności: Pompon mieszka z Fisiami i z nimi przeżywa kolejne przygody. Pompon jest smokiem z charakterem – wie, czego chce, ma o sobie wysokie mniemanie, łatwo go urazić. Musi unikać publiczności – ludzie przecież nie wierzą w smoki. Pompon jednak nie chce przyjąć tego do wiadomości i wciąż – przypadkiem – zdradza swoją obecność. Znajomość z prawdziwym smokiem, a co dopiero mieszkanie z nim w jednym domu, oznacza więc spore wyzwanie dla rodziny Fisiów.
Narratorką opowieści jest dziesięcioletnia Malwina. Malwina lubi fantazjować, ale na temat smoka zmyślać nie musi – jej pomysły nie przerosłyby przecież rzeczywistości. Relacjonuje więc dziewczynka kolejne tarapaty, w jakie wpędza siebie i przyjaciół niesforny Pompon. Przytacza komiczne dialogi rodziny, świadczące o rezolutności zielonego przybysza, ale i o poczuciu humoru rodziców. Rozbawia kolejnymi wpadkami beztroskiego smoka, przemycając między wierszami ciepłą, rodzinną atmosferę, jaka panuje w domu państwa Fisiów. Wszyscy są tu dla siebie życzliwi i mili, a jeśli nawet wpadają w gniew – to jest to gniew podszyty śmiechem: przecież kiedy mama obiecuje smokowi, że przerobi go na mufkę, nikt nie bierze jej gróźb na poważnie. Radosny nastrój panuje w rodzinie Fisiów nawet pomimo kłopotów, w jakie ciągle pakuje się Pompon. Na sukces tej książeczki – bo nie wątpię, że znajdzie ona liczne grono zwolenników – złożyło się kilka czynników. Między innymi umiejętność wyłuskiwania ze zwyczajności i codzienności elementów wartych uwagi, ciepło, humor i zestawienie baśniowości z realiami.
Jest tu parę satyrycznie genialnych aluzji do współczesności – między innymi piosenkarka Morella śpiewająca z playbacku. Joanna Olech stworzyła zgrabną komiczną opowieść – styl autorki jest bez zarzutu, a „Pompon w rodzinie Fisiów” przyczyni dobrej zabawy nie tylko dzieciakom, ale także ich rodzicom. Krótkie, pełne uśmiechu historyjki przedstawiające kolejne dni w rodzinie Fisiów są za każdym razem zgrabnie pointowane – co rzecz jasna wyklucza nudę i zachęca najmłodszych czytelników do lektury. W tej książeczce pojawia się wszystko, co uwielbiają dzieci. Warto także wspomnieć o pełnych uroku rysunkach autorstwa Joanny Olech. Przedstawiają one głównie małego smoka w różnych sytuacjach: piszącego na komputerze, wyjadającego korniszony ze słoika, układającego pasjansa, uciekającego, zaczytanego, płaczącego, zamyślonego, zaplątanego w kable, zawstydzonego, rozmawiającego przez telefon, krojącego marchewkę, wzruszającego się przy serialu, usiłującego zrobić sweter na drutach…
Smok jest niewielki, a na rysunkach Joanny Olech – uroczy. W ogóle szata graficzna książki spodoba się dzieciom i ich rodzicom – utrzymana w zielonej tonacji uprzyjemnia lekturę. Pięknie wydana historia o sympatycznym smoku z pewnością przypadnie do gustu najmłodszym. Od takich książek warto zaczynać oswajanie dzieci z czytaniem.
Czy można przejść nocą przez cmentarz i wyjść z tego żywym? Albo przejrzeć się w magicznej bombce i zmienić bieg historii? Bohaterowie tych opowieści z...
Celem serii Poczytajki pomagajki jest wzmocnienie dzieci, szczególnie tych, które z domowego zacisza trafiają do grup przedszkolnych...