Recenzja książki: Pomelo i przeciwieństwa

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Rodzice kilkuletnich maluchów dobrze wiedzą, jak ważnym elementem, potrzebnym do rozwoju każdego dziecka, jest rozmowa, nauka nowych słów czy tłumaczenie znaczeń niezrozumiałych wyrazów. Najlepszą pomocą wydają się w tym przypadku wszelkiego rodzaju książeczki edukacyjne, starannie dobrane do wieku, zainteresowań czy zaangażowania małego odbiorcy. Potrzebę tę znakomicie zaspokaja opublikowana nakładem wydawnictwa Zakamarki książeczka o miniaturowym słoniu ogrodowym Pomelo i przeciwieństwa.

Jak już sam tytuł wskazuje, na stronach publikacji czytelnik natrafi na zestawione ze sobą przedmioty bądź sytuacje, które są dla siebie nawzajem przeciwieństwami. Oczywiście, na sąsiadujących ze sobą kartach książeczki znalazły się typowe, łatwe zarówno do zobrazowania, jak i do wytłumaczenia maluchowi antonimy, takie jak chociażby: blisko-daleko, małe-duże, czarne-białe, radosne-smutne czy początek-koniec.

Tych banalnych zestawień jest jednak w książeczce stosunkowo niewiele. Autorka, Ramona Badescu, postanowiła zaprezentować zestawienia oryginalne, tym samym ucząc najmłodszych zdecydowanie trudniejszych słów. Tak więc w książce Pomelo i przeciwieństwa trafimy na nietuzinkowe zestawienia: marzenie-rzeczywistość, możliwe-niemożliwe, oryginał-podróbka, pytanie-odpowiedź, ulotne-wieczne, proste-skomplikowane, oczywiste-niewyobrażalne. Publikacja uczy także odpowiednich nawyków, stosując proste zestawienia: smaczne (gdy słoń zamierza zjeść truskawkę) – niesmaczne (gdy Pomelo chce włożyć do ust ślimaka). Książka pokazuje też, jak łatwo można wyjść z pozornie trudnych sytuacji – słoń zasłonięty krzewem to „problem”. „Rozwiązaniem” okazuje się zwyczaje rozsunięcie liści. Duże ukłony należą się autorce również za wprowadzenie małej dawki filozofii, która czytelna będzie, oczywiście, przede wszystkim dla rodziców i opiekunów. W książce znajdujemy bowiem zestawienia: mieć-być i patrzeć-widzieć. Na tym jednak nie koniec. Autorka bawi się z czytelnikiem, serwując mu zestawienia abstrakcyjne, takie jak: konno-żółwio i brzuchonóg-kabaczkowiec. Nie zabrakło w książce fizjologii, ukazanej na zasadzie zestawienia słów: do (buzi) – z (pupy).

Każde zestawienie okraszone zostało fantastycznymi ilustracjami autorstwa Benjamina Chauda. Rysunki są duże, utrzymane w jasnych, pogodnych kolorach (wyjątek stanowią sytuacje o nacechowaniu smutnym czy po prostu wymagające ciemnej kolorystyki), przypominają prace starannie wykonane przy użyciu kredek. Ilustracje stanowią nieodłączny element książeczki. Są tak samo ważnym elementem publikacji, jak zamieszczone w niej słowa wprowadzenia, zakończenia oraz wszystkie antonimy. Rysunki nawiązują do przedstawionych zdarzeń, elementów czy sytuacji. Łatwiej bowiem zrozumieć trudną kwestię, widząc ją, zilustrowaną i przedstawioną w jasny i prosty sposób, aniżeli serwując maluchowi zestaw trudnych, zawiłych i często poplątanych zdań.

Książka przygotowana jest z myślą o najmłodszych czytelnikach, niewprawionych jeszcze w samodzielnym oglądaniu i wertowaniu publikacji. Okładka jest gruba i twarda (zabieg edytorski zastosowany na pierwszej i czwartej stronie okładki jest niezwykle pomysłowy i od samego początku wzbudzi zainteresowanie rodziców czy opiekunów), przygotowane z twardego papieru kartki nie pozwolą na zbyt szybkie zniszczenie książeczki, a zaokrąglone rogi publikacji uchronią maluchy przed przypadkowym skaleczeniem. 

Pomelo i przeciwieństwa to książka rozbudzająca wyobraźnię, ucząca najmłodszych abstrakcyjnego myślenia, pomagająca w nauce nowych słów, przyswajaniu znaczeń czy po prostu przy zwyczajnej nauce liczenia i określania nazw kolorów. Maluchom książeczka z pewnością przypadnie do gustu, gdyż wiele z nich zna słonia Pomelo z serii wcześniejszych książeczek (Pomelo śni Pomelo ma się dobrze pod swoim dmuchawcem, Pomelo jest zakochany). W publikacji Pomelo i przeciwieństwa słonik jest jeszcze bardzo mały, zatem to jasne, że nie rozumie wielu słów i ich znaczeń. Mały odbiorca, utożsamiając się ze słoniem Pomelo, nie będzie czuł się zagubiony w gąszczu nowych słów, ale z przyjemnością i ciekawością będzie je odkrywał.