Dar życia
(...) Może nie wszyscy ludzie muszą być z nami na zawsze?... Może są w naszym życiu tylko gośćmi?...Spełniają swoją rolę szybciej niż inni..(...) To trochę tak, jakby zatrzymywali się przy nas na chwilę i coś nam dawali, coś cennego i dobrego.(...) Tylko Danielle Steel potrafi tak operować słowem, tylko królowa literatury kobiecej potrafi ubrać w zdania nasze uczucia oraz odwieczne prawdy.
Steel już od wielu lat napełnia serca czytelniczek nadzieją, ukazuje alternatywne rozwiązania i przekonuje, że Gdy Bóg zamyka wszystkie drzwi, to otwiera okno. Tak jest też w przypadku kolejnej powieści obyczajowej Podarunek, opublikowanej nakładem wydawnictwa Między Słowami. Znajdą w niej ukojenie wszyscy ci, którzy stracili kiedyś kogoś, którzy zbyt wcześnie musieli się rozstać z ukochaną osobą, którzy wciąż tęsknią. Koncepcja traktowania pojawiających się w naszym życiu ludzi jako gości może dawać wyzwolenie i pozwala ukoić ból po stracie – dostaliśmy przecież wspaniały prezent - ich obecność przez kilka lub kilkanaście lat. W perspektywie zaś mamy powtórne z nimi spotkanie w innym, lepszym ze światów…
Autorka przedstawia dwie rodziny, których życie nierozerwalnie splata się ze sobą za sprawą ich dzieci. Whittakerowie to małżeństwo, które może być wzorem dla innych. Pomimo upływu lat, wciąż mocno się kochają, uczucie to okazując w każdym spojrzeniu, geście i czynie. Dwójka dzieci – nastoletni już syn Tommy i pięcioletnia Annie, która niczym anioł pojawiła się u nich w domu po wielu problemach z ciążą, stanowią doskonałe dopełnienie małżeństwa i są dla rodziców całym światem. Dlatego też kiedy Annie umiera nagle na zapalenie mózgu, ten świat rozpada się niczym domek z kart.
Mimo solidnych fundamentów związku śmierć córki oddala od siebie Whittakerów. Żadne z nich nie potrafi i nie chce pogodzić się ze stratą. Pojawia się alkohol, ucieczka w pracę, zaś Tommy opuszcza się w nauce, zdany sam na siebie, za wszelką cenę próbuje udowodnić własną dojrzałość. Wolny czas spędza w lokalnej kawiarni, która stanowi jego jedyne źródło pożywienia – w domu już nikt nie dba o takie sprawy jak zakupy czy obiad. To właśnie tu poznaje Maribeth, zjawiskowo piękną, tajemniczą dziewczynę o płomiennorudych włosach.
Maribeth znalazła się w Grinnell kierowana impulsem – udawała się w kierunku Chicago, gdzie chciała znaleźć pracę. Wysiadła jednak w małym miasteczku, a ofertę pracy w charakterze kelnerki potraktowała jako znak do pozostania. Dziewczyna ma tylko jeden cel – utrzymać się z pracy swoich rąk aż do chwili… narodzin dziecka. Dopiero wówczas będzie mogła powrócić do rodzinnego domu, do którego wstępu zabronił jej ojciec. Według mężczyzny, zachodząc w niechcianą ciążę w wieku szesnastu lat, zhańbiła ona nie tylko siebie, ale i całą rodzinę. I tak, z dnia na dzień wzorowa uczennica, marząca o ucieczce ze swojego małego miasteczka i studiach, staje się bezdomna i pozbawiona perspektyw. Rodzina wysyłała ją co prawda do klasztoru Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia Świętego Wincentego à Paulo, ale panująca tam atmosfera przygnębia ją i wpędza w poczucie winy.
Spotkanie Tommy`ego i Maribeth nadaje ich życiu kierunek, pozwala odnaleźć sens w minionych wydarzeniach. Chłopak zakochuje się w niej bezgranicznie, jest gotów poślubić ją, nawet kiedy dowiaduje się o jej błogosławionym stanie. Ona ma jednak inne priorytety – jest zdecydowana oddać dziecko do adopcji świadoma tego, że nie będzie w stanie zapewnić mu godnych warunków życia. Chce uczyć się, studiować, pracować, chce robić to, do czego według jej ojca kobieta nie została stworzona. Ich związek, choć trudny, jej daje oparcie, natomiast Tommy zaczyna rozumieć, że po śmierci Annie nie powinien płakać, ale cieszyć się z jej pięcioletniej obecności. Wzajemnie dodają sobie otuchy, a pojawienie się Maribeth w domu Whittakerów przypomina, jak ważny jest dar miłości i dar życia oraz uświadamia im, jak wyjątkowa była łącząca ich więź i jak łatwo mogli zniszczyć wszystko to, co do tej pory osiągnęli jako rodzina…
Podarunek nie jest najlepszą powieścią w dorobku autorki, ale bez wątpienia jest pozycją udaną. Steel mistrzowsko operuje słowem, wzbudza emocje, doprowadzając nawet do łez. Autorka wręcza przy tym czytelnikom wyjątkowy dar – dar nadziei, która niejednokrotnie trzyma nas przy życiu i pozwala pokonywać przeszkody. Pokazuje również, jak istotne są więzy rodzinne, a także poczucie bezpieczeństwa, które daje rodzina. Dlatego też warto o nią dbać…
Jest koniec XIX wieku. Bogaty właściciel kopalni Jeremiah Thurston szaleńczo zakochuje się w młodziutkiej Camille i buduje w prezencie dla niej wspaniały...
Isabelle ma wszystko - pieniądze i wysoką pozycje społeczną, żyje w luksusie. Brakuje jej tylko miłości. Jej mąż, paryski bankier, jej nie kocha. Isabelle...